Mój syn chce tańczyc, a jego ojciec mowi że to dla pedalow8221

Uwielbiamy z synkiem ( 13 lat) oglądać programy taneczne jak „ Taniec z gwiazdami” czy „You can Dance” . Syn zawsze się wpatruje jak zahipnotyzowany. Od jakiegos czasu meczy mnie zebym go zapisala na tańce. Ja nie mam nic przeciwko, ale mój maz nie chce zebym go zapisala. Powiedzial ze taniec jest „dla pedałów” i , ze wszyscy ci co tańcza wyglądają jak kobiety a nie faceci. Wedlug niego facet musi być meski i tward, jak typ prawdziwego macho. Dla mnie to nie ma związku , i oczywiście cieszyłabym się gdyby syn miał taka pasje. Jedyna przeszkoda jest maz…nie wiem jak mu to wytłumaczyć…

ja na twoim miejscu wyslalam bym syna na jakis kurs tanca jak widzisz ze musie to podoba :)

Heheh..... eee tam sie mężem przejmujesz. zapisuj dzieciaka i nic mężowi nie mów. A jak będzie miał jakieś wonty to powiedz wyraźnie, że życiowa pasja syna to taniec i starasz się, zeby spełniał sie w tym, co lubi, a nie w tym, co mu narzuca rodzice ;)

pewnie dla twojego męża męskie bedzie jak syn bedzie się bił kradł itp.zapisuj syna niech robi to co lubi i to co sprawia mu radosc przeciez to on jest najwazniejszy

Pokaż męzowi Pudziana w roli tancerza i zapytaj czy dalej się upiera przy swoich szczeniackich skojarzeniach. No i oczywiście zapisz syna

sorry ze to powiem ale twój maz to jakis zacofany neandertal!!!!!!!!!!!!!!! co to za tekst ze taniec jest dla pedalow. co on się z choinki urwal??? a co jest wedlug niego nie dla pedalow???jak chce zrobic z syna meskiego bubka to niech mu kupi zestaw malego mechanika i niech sobie dzieciak mlotkiem macha i srobki dokreca

za lapi. syna zapisz na tańce, a mężowi powiedz żeby przestał się zachowywać jak neandertalczyk.

Powiem tak: trenowałam taniec towarzyski przez 8 lat, mój obecny mąż był wysłany także na taki kurs przez swoją babcię (miał wówczas 9 lat) Na zajęcia taneczne chodził 2 lata. Nauczył się tańczyć podstawowych tańców towarzyskich. I dziś przyzna szczerze, że wszyscy mi go zazdroszczą (w sumie chyba tez tym po części zdobył moje serce). Gdy idziemy na jakieś wesele, czy sylwestra, zawsze widzę zazdrosne miny koleżanek, których mężowie nie potrafia tańczyć i siedzą wiecznie przy stole i polewają:) A mój M naprawdę ma obycie, potrafi zatańczyć, poprowadzić kobietę... zawsze się przy nim czuję jak księżniczka, jak ktoś wyjątkowy... Jego babcia zawsze powtarzała mu że warto wszystko umieć, ale nie warto wszystkiego robić, także mój mąż to i nawet zszyć sobie skarpetki w razie czego potrafi :D A męskości mu na pewno nie brakuje, jest 100% facetem a do tego gentelmanem, choc sam mówi, że prawdziwi mężczyźni zginęli w 45 roku:) Jeśli syn chce tańczyć to porozmawiaj z mężem że to w żaden sposób nie uwłacza męskości, a poza tym ma dobry wpływ na zdrowie- bo przecież il nastolatków siedzi wiecznie przed kompem?

zapisz syna koniecznie Zgadzam się też z Wisienką- jak facet umie tańczyć to jest super- a często na imprezach widać tych pseudo macho co rzucają w tańcu partnerką jak workiem ziemniaków i ruszają się jakby im słoń na ucho nadepnął. Tylko w piciu i przęmądrzaniu sa nieźli. Mojej koleżanki mąż jako dzieciak też chodził na tańce- teraz jest zwykłym facetem- nic mu nie brakuję- ale jak poprowadził żonę w pierwszym tańcu na swoim ślubie do walca z Nocy i Dni- to serio nie było osoby której by łza nie poleciała ze wzruszenia- cos pięknego- Taki facet to prawdziwa klasa

A dla mnie to twój mąż ma racje, te wszystkie TANCERZYKI wyglądają jak jakies wypłochy , chude , wymalowane, jakies takie zniewiesciałe ; /. Ja się mu nie dziwie ,ze nie pozwala dzieciakowi się zapisac.

mój mały drugi rok chodzi na zajęcia z tańca w przedszkolu i podoba mu się mam nadzieję, że nie będzie w przyszłości ścian podpierał albo deptał dziewczyny po palcach :)

bozee ( Janush) .co za bzdury. Jak co po niektórzy naprawde wychowuja tak swoje dzieci to ja wspolczuje. i chyba wiem skad się tyle u nas w Polsce nie tolerancji i homofobia biora…

wez olej przyglupiego meza i zapisz syna na tance :P

Ale to nie jest tak prosta sprawa, tu nie chodzi tylko o poglądy tego pana czy cokolwiek takiego ,ale o to ,ze tym w jakiś sposób tyranizuje swoja rodzine. Jest wiele kobiet które maja z tym problemy, bo np. Mężowie są za tym żeby wychowywać swoje dzieci po męsku.Czytałam o tym na innym forum http://smyk.com/index.php?option=com_forum&action=thread&id=26122&Itemid=0 Czyli dla nich jest prosty schemat . Kobieta jest Kobieta, Facet to Facet. Banlne, ale stąd mogą się tez brac takie przekonania, ze pewne zajecia nie sa dla chłopca, bo sa typowo damskie.

taaaa taka sytuacja tez jest nie fajna, ale to już pod jakis szowinizm podchodzi. Wiec ja to bym już zuepłnie współczóła kobiecie co ten watek założyła, bo nie dość ze jej maz jest homofonem to jeszcze szowinista ;/ przerąbane z takim zyć.

Mam rade dla Pani która zalozyła watek. Radze uwazac na meza bo chyba nie potrzebujemy w spoleczenstiwe kolejnej nietolerancyjnej osoby. A chyba nie chce Pani zeby na taka wychowal Waszego syna.

Wiesz co?Moj starszy syn w styczniu skonczy 11 lat i od prawie 4 lat uczy sie tanca towarzyskiego.Na poczatku koledzy troche sie z niego podsmiewali ale moj syn nic sobie z tego nie robil i po prostu ich olewal i dalej uczyl sie tanczyc.Teraz mu zazdroszcza bo na naszej-klasie ma w swoich znajomych kilka starszych dziewczyn ktore co rusz do niego pisza i zagaduja:Patryk fajnie tanczysz,Patryk super wygladasz itp.I pomimo tego ze syn nie jest typem podrywacza i te komentarze go jeszcze zbytnio nie interesuja to zauwazylam ze zdobyl szacunek kolegow i juz nikt sie z niego nie smieje a wrecz przeciwnie-jest lubiany w swojej grupie i podejrzewam ze niektorzy nawet mu zazdroszcza.Takze postraj sie przekonac meza,na pewno mu ten taniec nie zaszkodzi.

A GDZIE MAŻ JEST JAK OGLADACIE TE WSZYSTKIE PROGRAMY ? BO ROZUMIEM ,ŻE TAKICH PEDALSKICH PROGRAMÓW Z WAMI NIE OGLADA :P

Sluchaj, a moze powiedz mezowi, ze tak po prostu dziecku odmowic nie chcesz, bo mu bedzie przykro. Lepiej go na te tance zapisac i jak zobaczy, ze tam same dziewczynki i wogole ciezka praca to na pewno mu sie znudzi. Klotni z mezem unikniesz, dzieciak bedzie robil to co mu sprawia przyjemnosc (o ile faktycznie sie nie rozmysli), a maz jak zobaczy, ze dziecko tak sie tym cieszy to moze po prostu to z czasem zaakceptuje. Albo jakby maz chcial to przerwac, to zawsze mozesz uzyc argumentu, ze: Ty dziecku czegos takiego nie masz serca powiedziec, jak chce to niech sam mowi. Gwarantowane, ze powaznie przemysli sprawe :) Z facetami czasem trzeba podstepem - nie obrazajac panow oczywiscie ;)

tez się zastanawiam z czego to dokladnie może wynikac. Ze jej maz tak powiedział do dziecka. być może to rzeczywiście nie jest kwestia tego ,ze jest nietolerancyjny ,tylko tego ,ze uwaza to zajecie po prostu za malo meskie. I ze może faktycznie stosuje tu jakies takie metody wychowawcze.

romera linki sie dzialajace daje

Ale jak to nie działa... przecież wszystko z nim okej. http://smyk.com/index.php?option=com_forum&action=thread&id=26122&Itemid=0

hmm dziwne myślenie - tańczy i przez to mało męski.. hmm przecież on niechce tańczyć baletu w rajtuzach... a taki taniec podniesie mu gibkość, rozciągliwość i do końca życia będzie mu to procentować jak na imprezce czy weselu będzie super tańczył!! mój mąż miał wielkie opory i po 2óch latach namówiłam go żeby poszedł ze mną na kurs tańca towarzyskiego i był zachwycony!! i marzy nam się jeszcze kurs nowoczesnego!!!

zapisz go na taniec a staremu powiedz ze zapisałs go na angielski i juz facet wielu rzecy nie kuma

a czy twoj maz umie tanczyc?