Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Vogel

Chcialam sie tylko pochwalic...

Polecane posty

Gość Vogel

2 lata temu rozstalam sie z mezczyzna mojego zycia. Kochany, troskliwy, nosil mnie na rekach...byly zareczyny, planowalismy zalozyc rodzine. Zostawil mnie z dnia na dzien rzucajac na odchodne, ze nie wie czy mnie kiedykolwiek tak naprawde kochal.Cios, porazka, zalamanie...Przez pol roku egzystowalam jak roslina, szalalam, plakalam, rozmyslalam, ale bylam dzielna i urwalam jakikolwiek kontakt. Przez te ostatnie 2 lata odrzucalam wszystkich potencjalnych kandydatow na partnerow ciagle wspominajac swojego bylego. Kochalam go ponad zycie...I co sie dzisiaj stalo? W przerwie na lunch wyszlam z biura do kawiarni. I co? Patrze a tam moj byly...Mieszkam w wielkim miescie i tylko jak go zobaczylam pomyslalam "K...wa tyle kawiarni i On akurat musial przyjsc do tej samej co ja i o tej samej porze". Ciezko mi bylo udawac, ze go nie znam, z reszta zdazyl mnie przyuwazyc. Jak zawsze wygladal bardzo dobrze, ubrany w garnitur, ladnie pachnial...Tak stanelam na przeciwko, aby sie przywitac. I co? Nic!!!! Zadnych pulpitacjii serca, zadnego zalewania sie potem, zadnego zestresowania. Spojrzalam tak na niego i byl mi zupelnie obojetny. Zadnych uczuc z mojej strony. YUPPIE!!! W koncu sie wyleczylam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×