Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

adam503316

NAJPIERW DZIECKO CZY ŚLUB???

Polecane posty

Gość slub najpierw zeby matka miala
komfort psychiczny,ze jej dziecko ma ustabilizowana sytuację od urodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwmmmmmmm
u mnie bylo odwrotnie. Najpierw dziecko,potem slub. Nie chcialam isc z brzuchem do slubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem innego zdania niz poprzedniczka - nieważne czy slub jest czy go nie ma - nie poszłabym do łóżka z facetem, który nie zapewnia mi komfortu psychicznego. A ślub - to nie wieczny węzeł, niczego nie gwarantuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby slub(papierek ) niczego nie gwarantuje,ale wyjsc za maz z milosci/bo jest sie na to gotowym jest chyba lepiej niz slub "z przymusu"(wpadki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja brałam ślub po urodzeniu dziecka i absolutnie nie czułam się przymuszana do niczego. rtodzina nie ingerowała w tą sprawę i decyzja była tylko i wyłącznie nasza. poza tym biorąc ślub byliśmy po 4 letnim związku i dwóch latach od zaręczyn :) także nie uważam, że było to przymuszenie. gdyby małego nie było dokładnie w tym samym czasie odbyłby się ślub, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to z przymusu a może powody finansowe? różnie się zdaża to jest życie i jest mnustwo powodów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zmiłości, to mysmy dziecko poczęli - to dla mnie ważniejszy wyznacznik miłości. Razem go wychowujemy i o niego dbamy. To jest coś, co łączy ludzi na wieki. rozwieśc zawsze się można, a dziecko niezaprzeczalnie łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na razie mam tylko dziecko i wcale mi do slubu sie nie spieszy bo nie chce mi sie tego wszystkiego organizowac - dla mnie slub niczego nie zmienia dziecko planowalismy, jestesmy ze soba juz 6 lat i nie sadze zeby obraczka dala mi wiecej poczucia bezpieczenstwa jedyna wada tego, ze nie mam slubu byly chrzciny i stanowisko ksiedza, ktory nie chcial corki ochrzcic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomo, są ludzie, dla których aspekt finansowy jest przymuszeniem, u mnie tak nie było - w momencie ślubu oboje wnosiliśmy taki sam wkład finansowy - znaczy się nie mieliśmy nic oprócz dochodów ;) żadne z nas nie dysponowało żadnym majątkiem. Chociaż nie wiem, jakby mnie aspekt finansowy miał przymusi do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera wie kto - jak to nie chciał ochrzci - my ochrzciliśmy bez problemu nie mając slubu kościelnego, tylko podpisaliśmy takie zobowiązanie, ze slub w przyszłości weźmiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety mialam straszne problemy z chrzcinami - musialam podpisac zobowiazanie ze wezme slub do konca 2008 roku i w tej parafii ( tzn mojego faceta) chociaz chrzcilismy w innej a zgode na chrzest dostalam tylko dlatego, ze zmarl moj ojciec ( z ktorym nie mialam kontaktu z 15 lat)i udawalam corke w zalobie ( za co wstyd mi do dzisiaj)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co sądzicie o tym ,że ślub we wrześniu a od lipca zacząć starania? Lepiej poczekać te 2 miesiące i w spokoju pobawić i popić na swoim weselu, czy zaczynac starania w lipcu? Co byście zrobiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to zbójectwo! U nas wystarczyło podpisa papier, że ze względu na brak środków finansowych nie możemy wziąc slubu kościelnego i planujemy go w przyszłości - ale nie określalismy kiedy. Dodam, że to było w parafii, z której pochodzimy oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emti - lepiej starania po ślubie - nie wiesz jak będziesz się czuła w pierwszych tygodniach, życzę bezobjawowej ciąży, ale może okazac się, że nie wyjdziesz z toalety, bo pochłoną Cię modły do porcelanowego bożka, albo, że nie zmieścisz się w sukienkę, bo Ci biust wyskoczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe no tak tez może być...ajjj a ja juz nie moge jeszcze 10 m-cy :( to wieki dla mnie hehe :D Tym bardziej że dzisiaj miałam taki fajny sen ,że juz mamą jestem... no ale chyba musze poczekać i w noc poslubną zacząć starania;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×