czy to normalne......?

jak kobieta poświęca facetowi nie wiele czasu, a mówi że jej zależy na nim? Ten czas to 1 sms dziennie, troszkę czasu na gg wieczorkiem, i chwile w pracy, czasami skype i jeszcze mówi ze musi trochę odpocząć od kompa bo w pracy tez siedzi trochę przed monitorem. za podszywki z góry dziękuję

nie ,to nie jest normalne... chwila przerwy - jasne; ale chwila hmm zwiazku od przerwy? a moze ty jej kolega tylko jestes ? jestem obecnie zakochany i kazda chwile chcialbym z nia spedzic ,wiec to o czym piszesz jest tym bardziej dla mnie odlegle..

Jakos tak dziwnie--> niedawno poznalam cudownego faceta, ale uwierz mi, zachowuje sie podobnie jak "Twoja" kobieta...Wynika to z tego, ze jakis czas temu pewnien facet w bezczelny i potworny sposob mnie zranil z czego leczylam sie ojjjj dluuuuugo. Boje sie zaangazowac. Przynajmniej nie teraz i On o tym wie, rozumie to. Znamy sie miesiac czasu i On zdaje sobie sprawe z tego, ze dla mnie to zawczesnie, ale jest cierpliwy. Wiem, ze nadejdzie taki dzien, ze pewnie bede za nim szalala, ale jeszcze nie teraz.

jak na razie to jest jak to powiem początek znajomości, tylko przez neta, dzieli nas troszkę kilometrów. Dopisze że każdy z nas ma dziecko i sam je wychowuje. Ja mógłbym jej poświęcic cały swój czas wolny ale jakoś z jej strony jak na mój rozum tego czasu ma mało dla mnie. Może cos źle robię że tak się dzieje? Dopowiem ze kilka razy jej podpowiedziałem że jakoś tego czasu mi mało poświęca

hm..czasem zastanawiam się nad moim facetem..on ma tak jak Twoja pani, w ciągu dnia milczy, jak ja napiszę esa odpisuje od zaraz..na gg codziennie wieczorem rozmawiamy, choć chwilkę..a widujemy się raz w tygodniu.. i własnie przez takie tematy, zaczynam mieć znów cholerne rozkminy, i nie wiem po co tu włażę i jeszcze do tego komentuję:o czas chyba zerwać z kaffe na dobre:o bo doskonale wiem, ze jakby mi esował ciągle czy dzwonił, cholery bym dostała:P jest wporzo tak jak jest, więc szukam dziury w całym..na kaffe:o sorry, że taki głupi post trochę nie na temat:P aha...no wydaje mi się, że może to być normalne..wszystko zależy od ludzi:)

Vink, mnie tak ktos juz dwa razy zranił, a jednak nie boję się ponownego związku, wiadomo robię to z wielką ostrożnością

Jakos tak dziwnie-->wiesz, my kobiety podchodzimy do takich spraw bardzo emocjonalnie. Jesli ktos nas zranil raz to juz nie ma przebacz. Poczytaj chociazby niektore z inteligentniejszych topicow na cafe typu "facet mnie zdradzil. Juz nigdy nie zaufam". Znasz ta kobiete osobiscie?

Vink pisałem wyżej, ale napisze jeszcze raz, jak na razie dzieje sie to wszystko przez sieć

Jesli jest to znajomosc tylko internetowa to tez zmienia to kilka rzeczy. Musisz zdac sobie sprawe, ze nie mozesz oczekiwac od kogos kto Cie nigdy na oczy nie widzial, aby oddal Ci cale serce, swoj caly czas etc. Sproboj dotrzec do niej, ale nie nachalnie a zobaczysz, ze jak Cie troszke bardziej pozna zacznie sie bardziej otwierac i poswiecac Ci czasu

Vink dziękuje za mądre słowa, czas pokaże co to będzie dalej, pozdrawiam