Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Salamanka

Bardzo pilne.Prosze o rade !! Co powinnam zrobic by odzyskac chłopaka?

Polecane posty

Czesc dziewczyny. Pisze pierwszy raz na takim forum poniewaz mam duzy problem z ktorym sama nie moge sobie poradzic i potrzebuje opnie osoby obiektywnej. \' Moj problem jest oczywiscie natury uczuciowej i wyglada natsepujaco: Byłam z moim chłopakiem rok czasu. Był on moim pierwszym tak młodym mezszczyzna ,byl moim rowiesnikiem (20) i na poczatku go nie doceniałam. Okazał sie o wiele bardziej dojrzały niz ja. Zmienil wiele w moim zyciu i we mnie. Byl bardzo wrazliwy, uczuciowy, romantyczny, opiekunczy, pierwszy taki mezszczyzna w moim zyciu. Byl domatorem i nie lubil imprez, dzieki niemu ustabilizowalam swoje zycie. Pewnego razu postanowilismy isc na impreze do moich znajomych. Było wiele ludzi, wypilismy troche alkoholu i moj chlopak zapalil marihuane tzw.fajke pokoju do towarzystwa, nie palil wiec poczul sie po tym dziwnie. DO tego stopnia ze zaczal mnie wyzywac, szarpac, pluc, bluznic na mnie, popychac, zaczal byc bardzo agresywny , nie poznawalm go bo nigdy cos takiego nie mialo miejsca, molestowal mnie psychicznie ,plakalam, zadzwonilam po znajomych zeby odwiezli mnie do domu. Przez kilka kolejnych dni przychodzil do mnie, przepraszal mnie, kupowal kwiaty, mowil ze sie zmeini, ze to sie nigdy nie powtorzy. Postanowilam mu uwierzyc i mu wybaczylam. Wszytsko ukladalo sie znow cudownie do moemntu kiedy musialam wyjechac do pracy, zaa granice na 1 mc po czym okazalo sie ze moj kontrakt przedluzyl sie do 6 mc. Oddalenie od domu, widok idealnych par i moj chlopak wiecznie narzekajacy, majacy problemy i pretensje ze zdecydowalam sie wyjechac. Poczulam ze nie ma sensu z nim dluzej byc, on nie rozumie moich potrzeb tego ze chce sie rozwijac, nie wpiera mnie tylko wszystko utrudnia, a pozatym nie chcialm trzymac go w dlugiej niepewnosci gdyz sama nie wiedzialam jak dlugo potrwa moj kontrakt. Postanowilam sie z nim rozstac, on bardzo tego nie chcial, blagal mnie bym sie opamietala, pisal wyznania ktore ja mialam za nic, wydawaly mi sie wyssane z palca i wybujale. Rozstalismy sie. Po powrocie do kraju wsyztsko bylo w porzadku, nie tesknilam do moentu kiedy sie nie spotkalismy, to mialo byc nasze pozegnalne spotkanie, na ktorym niestety emocje przejely gore, zaczelismy sie przytulac, calowac, wrocilismy za reke do domu, mimo to on wyjawil mi ze ma dziewczyne i ze nie mozmey sie wiecej widywac. Na poczatku wsyztsko bylo wporzadku, pozniej sobie uswiadomilam jak bardzo go kochalam, zaczelam tesknic. Rozmawialismy duzo przez telefon ael za kazdym razem mowil zeym wiecej nie dzwonila, wysylalam mu milosne smsy, zaczelam wyznawac sowje uczucia, przynalam sie do bledu i do tego ze bylam glupia, przepraszalam tysiac razy, nic nie pomagalo, poszlam raz do niego do domu...nic to nie zmienilo, zawzial sie wsobie i mial bardzo urazona dume pomimo i ze mowil mi ze wsyztsko mi wybaczyl i nie czuje do mnie zalu ani urazy. Narobilam sobie nadzieji bo wysylal mi mylne sygnaly, byl mily, flirtowal zemna, widzialam ze bardzo go do mnie ciagnie... to motywowalo moje proby ktore syzbko pzeobrazily sie w formy ponizania. Kilka dni temu zablokowal mnie na gg po mojej ostatniej wiadomosci, nie odbiera telefonow. Nie wiem co mam robic bo czuje ze to milosc mojego zycia, wiem ze go kocham, ale przez niego mam depresje, rozchwianie emocjonalne, nie interesuja mnie najprzystojniejsi faceci w moim kregu.. Nie ma dnia bym o nim nie myslala, sa takie chwile ze czuje sie silna i ze mysle ze musze sobie dac spokuj ale sa dni kiedy czuje ze powinnam walczyc o milosc jak to niektorzy mowia. Prosze poradzcie mi co powinnam zrobic, czy dac sobie spokuj chodz tego chyba nie dam rady zrobic, czy walczyc ..czy moze znalezc inny sposob na obudzenie jego uczuc. Jesli ktoras z was miala podbny model sytuacji prsze dajcie mi ajkies wskazowki co w waszym wypadku okazalo sie najlpesze... Dzis probowalam do niego zadzwonic nie odebral telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBBBBBB
nic nie zyskasz tak się zachowujac..ba, dużo tracisz w jego oczach takim zachowaniem...:O moim zdaniem musisz odpuścić...:( bardzo ci współczuję ale nic na siłę a sama widzisz, że ma cie dość...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak pomysłu
ja Ci radził nie będę ale powinnaś podpytaś, sprawdzić czy on jest z tą dziewczyną na serio bo kocha czy jako obiekt zastępczy po Tobie. Jesli to drugie to masz szansę go odzyskać ale ciężko Ci będzie odbudować zaufanie. wiem cos o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamierzam wogole sprawdzic czy on napewno ma dziewczyne, bo wile faaktow to moim zdaniem wyklucza, np to ze claymi nocami jest na gg, kiedy jak bylismy razem zawsze spedzalismy kazda noc razem, jego znajomi nic o tym nie wiedza poza tym na pierwszym spotkaniu calowalismy sie mimo ze on byl wzorem wiernosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może uświadomił sobie, że skoro raz potrafiłaś igrać z nim i olać jego uczucia, to będziesz mogła zrobić to po raz kolejny. dlatego nie chce się mieszać w coś, co może go boleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiec ak mam mu dac do zrozumienia ,ze to mnie duzo nauczylo i nigdy czegos takiego bym nie zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głos prawdy
mam podobną sytuację co ten Gość... widzisz zabawiłaś się jego uczuciami... on cierpiał przez Ciebie a Ty co? teraz jak by nigdy nic chcesz wrócić i żyć z nim. Dziewczyno on ma widmo przed oczami!! że znowu się nim pobawisz i kopniesz w dupę! sory ale nie mam litości dla takich jak Ty... Cierpisz????? pomyśl że on cierpiał bardziej!! chcesz go zapewnić słowami???? one się nie liczą!! słowa pewnie już były! Zobacz jakie życie jest przewrotne :) płaszczył się on, płaszczysz się teraz Ty :) może najpierw się zastanów czy przypadkiem żal Ci dupy nie ściska że on kogoś potencjalnie ma! i czy nie chodzi o to że "jak to On mnie nie chce?? " Pozdrawiam i miłych nie przespanych nocy życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doszlam do wniosku ze facetow trzeba czasem skopac anie glaskac jak kotka... nie ma sie co plaszczyc,bo jak widac nie potrafia wybaczac a jedyne czego cozekuja to to czego sami nie potrafia dac jak przychodzi co do czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×