Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazuzu1980

co o tym myslicie

Polecane posty

Gość pazuzu1980

Spotykam się z dziewczyną od roku, a od pół roku jesteśmy zaręczeni.W nadchodzący weekend rodzice mojej narzeczonej wyprawiają podwójną uroczystość:imieniny przyszłego tescia i urodziny przyszłej tesciowej.Zastało pare dni do tego wydarzenia,a ja nie zostałem zaproszony i z tego co sie domyslam nie zostane zaproszony.Wszyscy inni na tą oroczystość juz dawno sa zaproszenie: córki z męzami, synowie z żonami oraz inni znajomi ich rodziny.Co wy otym sadzicie?Czy mam strzelić focha?obrazić sie?Co wy byscie zrobili na moim miejscu?bo ja osobiscie czuje rozgoryczenie i odtrącenie przez rodzine mojej narzeczonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj- nie wiem co wy za rodzinę macie ale moi tesciowie nie muszą wystosowywac do mnie specjalnych zaproszeń bo to jest oczywiste, ze takowe mam niezaleznie od okazji, pory dnia lub nocy, to samo pewnie ciebie dotyczy, rodzice twojej pani zaprosili ja z nastawieniem, ze przyjdzie z toba- normalka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>córki z męzami, synowie z żonami oraz inni znajomi ich rodziny. A myślisz, że Twoi przyszli teściowie indywidualnie informowali i zapraszali na uroczystość - córki i ich mężów, synów i ich żony? Pewnie to jest oczywiste, że wszyscy przyjdą z drugą połową. Trudno, żeby specjalnie do Ciebie z zaproszeniem się fatygowali. Do mnie też zawsze mówiono... przyjdziecie? Jesteście zaproszeni. Nikt nie wydzwania oddzielnie do mojego męża, ani do mojej bratowej na przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
oni zapewne uważają za oczywiste że dziewczyna Cię przyprowadzi. Przynajmniej moi zawsze tak podchodzą do sprawy i mojego faceta nie zapraszają osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
no wszystko byłoby w porządku, ale tylko ona jeszcze mieszka z rodzicami,i jak o niej jestem(a jestem często)byłem wczoraj, to nic sie nie mówi na temat tej uroczystośći.Tylko narzeczona mi powiedziała o tym, ale i ona jakoś mie sie nie pyta czy przyjde.Mam wrazenie ze to jest jakiś temat tabu przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Focha do nich czy do dziewczyny? Po pierwsze Twoja dziewczyna nie ma z tym nic wspólnego i w tej rodzinie może być tak, iż jest to uroczystość rodzinna, i że do momentu kiedy nie będziesz oficjalnie mężem nie uczestniczysz. Dużo jest takich osobó co tak myslą zwłaszcza ze starszego pokolenia. Po drugie, mogą Cię traktować jak rodzinę i uważają, że skoro wiesz to Twoja obecność jest oczywista. Zauważ, że skoro oficjalnie nie jesteś mężem ich córki, Oni nie mogą oficjalnie napisać do Ciebie zaproszenia. Poza tym to już dawno powinieneś wyjaśnić ze swoją dziewczyną bo wygląda na to, że dla niej jest to oczywiste. To że na pare dni przed Ty jeszcze nie znasz sytuacji świadczy o tym, że raz nie znasz zwyczajów w tametej rodzinie a dwa, że nie rozmawiasz ze swoją dziewczyną. Rób tak dalej a rozpieprzysz ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż może nie traktują ciebie jeszcze jak rodzinę i dlatego nie zaprosili, jak juz będziecie po ślubię to pewnie będą was zapraszać razem a jakie są wasze stosunki, może nie chcą żebys przychodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle mnei rozbawiłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
a pozatym z tego co sie dowiedziałem to nawet jej nie spytali czy przyjde czy nie.Zreszta sama narzeczona tez się mnie nie spytała czy przyjde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
ja też mieszkam z rodzicami. I nadal się upieram, że oni najprawdopodobniej uważają to za oczywiste. Jedno co mnie dziwi, to że Ty nie zapytasz swojej dziewczyny co i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
co i jak*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle mnie rozbawiłeś
po pierwsze: jesteście zaręczeni czy tylko nazywasz ją "narzeczoną" bo to dość istotne po drugie: ile macie lat że raptem po pół roku chodzenia ze sobą jesteście już po zaręczynach po trzecie: chyba mało dojrzały jesteś skoro używasz określeń "strzelić focha" po czwarte: powyższe raczej jest domeną niedojrzałych panienek z problemami emocjonalnymi czyli genenarnie jawisz mi się jako mało odpowiedzialny, mało dojrzały człowiek, nic dziwnego że rodzice Twojej panny nie uważają Waszego związku za dojrzały i poważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
nie pytam się jej oficjalnie co i jak to prawda, ale zato pytam sie jak ida przygotowania do tej imprezki i czy juz wszytskich jej rodzice zaprosili, no a ona mówi że juz wszytskich i ze wszczyscy napewno przyjdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle mnie rozbawiłeś
i jeszcze jedno, co niby Ci da jeśli: "strzelisz focha" ?! zaproszenia na imprezę czy traktowanie swojej osoby na poważnie raczej na nikim nie wymusisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makarena***
moim zdaniem to jest oczywiste ze bedziesz dlatego nie mówia o tym. zapytaj cos o tym, np. le bedzie ludzi, albo co kupuje im. albo , ale tu musisz dobrze zagrac, powiedz ze jest fajny film, akurat tego dnia co impreza, i czy pójdziemy zagadnij do niej. albo jeszcze inaczej zapytaj wprost "Co mam ubrac na tą uroczystosc, chyba nie musze garniuturu, co kochanie, czy mam ubrac?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
chyba się muszę zgodzić z wpisem powyżej. Jak Ty się własnej narzeczonej nawet boisz spytać o taką głupotę, to jesteś chyba strasznie niedojrzały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapamiętaj też jedno. Z teściami zawsze są problemy. Mogą oni nawet specjalnie ingerować w wasze życie, znając córkę i nie zapraszająć Ciebie. Wieć dużo zależy od tego jak się zachowasz. A co się stanie jak nie będziesz? To nie Twoje święto ale ich. Uważasz, że w takiej sytuacji, jakbyś sam był na ich miejscu, miałoby dla Ciebie znaczenie czy będzie jakiś narzeczony córki, którego znają raptem pół roku z 50ciu lat ich własnego życia? Może im brakuje wyczucia. Twoja dziewczyna jako córka tam będzie a Ty nie musisz być. Ale to z Nią powinienieś wszystko sobie wyjaśnić pamiętając żę Ona nie jest organizatorem ale jedynie uczestniczką i jako córka jest zmuszona tam być i podporządkować się temu czy Ty masz być czy nie bo to wola jej rodziców a nie Jej. Kapejszyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nieprawda że z teściami zawsze są problemy wykladowco. lubisz bardzo uogólniać. ja nie mam problemów z tesciami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to spytaj swoją narzeczoną , czy twoja obecność na tym etapie znajomości jest obowiązkowa czy też możesz sobie odpuścić ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
kapejszyn:) Ja to wiem i to rozumiem,Niemam pretensi do mojej narzeczonej.Natomiast co do moijej niedojrzałości, no cóz chyba kazdy z nas ma czasmi takie dni i takie zachowanie ze mozan okrzyknąć je niedojrzałymi. Ta sprawa moze nie jest istotna,ale swiadczy o rodzinie mojej narzeczonej.Moja rodzina zawsze ją zaprasza na wszytskie uroczystośći rodzinnne, bo wydaje mi sie ze tak wypada.No ale jak ja niezostanę zaproszony,no cóz...przeciez to nie koniec swiata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie
"Ta sprawa moze nie jest istotna,ale swiadczy o rodzinie mojej narzeczonej" A niby jak to o nich świadczy Twoim zdaniem? Bo według mnie tak na dobrą sprawę nawet nie wiesz, czy oni uwzględnili Twoją osobę na tej uroczystości. A już ich zaczynasz oceniać. :O Tak jak pisałam, dla nich to może być sprawa oczywista, tak samo jak dla Twojej dziewczyny, więc nawet nie pomyśleli, żeby Cię osobno zaprosić. A Ty zamiast najnormalniej w świecie zapytać narzeczoną czy masz przyjść, wolisz się zastanawiać i wysnuwać jakieś durne wnioski :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
z moimi przyszłymi tesciami mam dobre kontakty, zawsze jak jestem to z przyszłym tesciem porozmawiam o polityce i o sporcie, a z przyszłą tesciową od tak o zyciu, a naszych planach itd.Ja jestem osoba otwartą i szybko nawiązuje konbtakty, więc nie miałem problemu zie zaaklimatyzować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że to rozumiesz. Musisz się dogadywać z dziewczyną i nie obwiniać Jej o postępowanie teściów. Skoro to wiesz to możesz teraz zacząć decydować czy chcesz tam być czy nie. Bo nawet jeśli nie byłbyś zaproszony to możesz już walczyć o swoje miejsce w tamtej rodzinie. Twoja dziewczyna może się czuć rozbita. Bo jeśli jej rodzice nie życzą sobie Twoje obecności to jest ona między młotem a kowadłem. Nie może odmówić rodzicom a wobec Ciebie jest jej głupio. Ale nikt Cię z tamtąd nie wyrzuci jeśli pójdziesz. Chcesz być delikatny a staniesz się dziwadłem. Osobą prowadzącą do konfliktów. Ale jeśli by się to potwiedziło, to uważaj na teściów. Oni moga chcieć ingerować manipulując dziewczyną. Wtedy najlepiej mieszkać gdzieś dalej i cieszyć się z uroczystości rodzinnych jak już będziecie po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
no dokładnie - pytam się swojej dziewczyny jak ida przygotowana do imprezy jaki prezent kupuije- a ona nic,nic nie wspomina czy przyjde czy nie, tylko mówi ze juz prezent kupiła, a ten dzień w któtym bedzie ta uroczystoć chciałby spedzic zemna w moim domu niz tam sama siedzieć z całą rodzinka:)Fajnie no nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle mnie rozbawiłeś
nie umiecie ze sobą rozmawiać zakąłdasz idiotyczny topic na forum a nie potrafisz zapytac wprost czy ty też masz z nią tam iść jednego pytania nie potrafisz zadać to jak sie dogadujecie np w sferze intymnej ? piszesz o sobie że jesteś otwarty, dobrze sie aklimatyzujesz ? z założonego przez Ciebie topicu to nie wynika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle mnie rozbawiłeś
zamiast pisac bzdety na forum bierz telefon, dzwoń do dziewczyny i pytaj wprost czy masz z nią tam iść, czy masz kupic jakis prezent, kwiaty itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pazuzu1980
wykladowca to mądre co piszesz. Ale jezeli, nawet moja dziewczyna nic mi nie wspomina o tej uroczystośći to ja tam nie przyje>nieweim jak to nazwać honorem,głupotą czy jak tu jedna formowiczka napisała niedojżałością.Napewno klasy nie pokaze przychodząc na tą uroczystość,a na pewno przykrości tym nie zrobie nie przychodząć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę by wpraszanie się i tzw. walczenie o swoje miejsce w rodzinie było na miejscu. porozmawiaja z dziewczyną- ona wie czy jej rodzice chcą twojej obecności czy też wolą by cię tam nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×