Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SmuuuuutnaA

co to za związek?

Polecane posty

Gość SmuuuuutnaA

witam mam problem. jestem z moim partnerem prawie 4 lata, mamy dziecko ale od jakiegos czasu wysadly mi nerwy, nie moge patrzec jak on sie nim zajmuje. praktycznie nie zajmuje sie nim wcale. kiedy niunius zaczyna plakac to on wrzeszczy na niego kladzie go do lozeczka i zamyka w pokoju samego albo wychodzi z domu. nie znioslam tego, kazalam mu sie wyprowadzic. oczywiscie nie myslalam ze to zrobi ale on bez slowa wyszedl. nawet nie pozegnal sie z dzieckiem. jest mi teraz przykro, kocham go ale on powiedzial ze nie zmieni sie dla mnie bo jest jaki jest. co mam o tym sadzic. moze to jakis \"trik\" mezczyzny? mam czekac? chce zebysmy byli normalną rodziną!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z takim facetem
trudno stworzyć normalną rodzinę:( Myślę, że on nie dorósł do roli ojca. Przykre to. Współczuję Ci bardzo. Przytulam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka w kropce
Ze względu na dziecko próbuj, jeśli to jedyny problem, jeśli nie weź kartkę napisz za i przeciw i sama zobacz jaką decyzję podjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsdfdf
kazalas mu sie wyprowadzic z tego powodu? a gdzie rozmowa? dziwie sie ze to zrobil albo mial ciuebie dosyc albo kogos ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
niezła strategia - zrobić sobie z facetem dziecko a potem kazać mu się zmienić bo taki jak jest to jest niedobry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmuuuuutnaA
Tak ja też tak myślę że nie dorósł do roli ojca, ale mieliśmy plany, slub i wogóle jeszcze przedwczoraj było dobrze, ale nie wiem wczoraj już nie wytrzymałam i spakowałam mu rzeczy a on tak po prostu poszedł. Jest teraz u swojej mamy która mieszka nie daleko. Wiecie to jest takie dziwne boje sie że nie dam rady, ja nie pracuje, nie mam pieniędzy a on pracuje. boję sie go teraz o cokolwiek poprosic bo wczesniej mu mowilam ze dam sobei arde bez niego. Mam ostatnia puszke mleka nie wiem co dalej... nie chcialam zeby tak bylo. doradzcie cos konkretnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmuuuuutnaA
w sumie wszystko zaczelo sie po porodzie psuc,myslalm ze to chwilowe ale naprawde jako ojciec sie nie sprawdzal.on mysli ze jak zarazbia to juz wszystko, a gdzie milosc do dziecka? jemu tylko koledzy w glowie, a dziecko to jak zabawka. nie wiem co amm dalej robic, zdziwilo mnie ze tak po prostu wyszedl, nie chciala zeby tak to wyszlo ale jak ja mam do niego dotzrzec ze rodzina jest na 1 miejscu? tyle razy juz rozmawialismy i nic do niego nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba było go nie pakować!!! a skoro tak zrobiłas to mógł pomyśleć że jest Ci niepotrzebny i poszedł!!! więc o co żal gdy sama go wywaliłaś???? że nie dorusł do roli ojca? każdy do tego dorasta tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmuuuuutnaA
On wie że ja go kocham ale juz nie wytrzymałam tego wszystkiego, tego że ma gdzieś moje prośby, to że dziele obowiązki zajmowania się dzieckiem na nas dwoje, i tak ja robie koło niego wszystko, przewijam, karmię, kąpie. Jemu nigdy nic się nie chcę, albo robi to z przymusu. Ale co innego mu się chce... tzn koledzy, siłownia itd. Aby tylko wyrwać się z domu.Mam tego dość! Jak mam mu wytłumaczyć że syn go potrzebuje. Ły cisną mi się do oczu jak woła "tata" a taka zamyka mu drzwi pzed nosem i wychodzi z domu. Albo drze sie na niego że dziecko wpada w histerię. A i tak jest za nim bo ciągle woła "tata"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×