Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pinesska2

Do czego może posunąć sie teściowa?

Polecane posty

Gość pinesska2

Z racji tego, że ostatnio dość często kłóciliśmy się z narzeczonym moja przyszła teściowa dzwoniła do mnie z pretensjami. Mówiła, że jej syn jest wrażliwy, a jej zdaniem ja zbyt często wszczynam kłótnie. Stwierdziła też, że syn jest już wychowany i nikt nie będzie go wychowywał. Dodatkowo chciała np. żebym jej powiedziała dlaczego rozpadł się mój poprzedni długoletni związek sądząc pewnie, że mogła to być moja wina. Ogólnie mimo wszytsko ona chce żeby nam się ułożyło. Czy uważacie, ze jest powód do obaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
Nie opowiadałam, ale ona chciała ode mnie wiedzieć dlaczego się on rozpadł. Z takim pytaniem zadzwoniła do mnie. Dodam, że myślałam, ze mój partner bedzie miał do niej pretensje o to, a on stwierdził, że skoro była ciekawa, to miałą prawo zapytać, ze była ciekawa co ja powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia się troszczy o swojego
wrażliwego dziubdziusia współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
No kurczę, facet ma 26 lat. Kiedyś mówił zupełnie inaczej o mamie, ze nic mu nie doradza, nie wtrąca się itp. A teraz się okazało, ze on uważa, ze ona ma prawo emocjonalnie reagować, bo jest matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oli babka...
rany boskie. bede sie modlic za ciebie. masz prze.....naprawde ci wspolczuje, nienawidze takich bab bezczelnych, wrrrr az mnie krew zalewa, bo zaraz sobie wyobrazam u mnie taka sytuacje, mam podobna tesciówke. powiedz jej ze najgorszy wpływ na wasze małzenstwo ma to jesli sie do niego ktos wtraca, a zwłaszcza mamusie. i powiedz jej tez ze kazdy człowiek jest wrazliwy ty tez. a mężą powinnas zgoic za to ze leci do mamuni jak sie pokłocicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no i nie wiem
ja ostatnio trochę się sfochowałam na mojego narzeczonego bo spałam u niego, zostawił mnie samą na całą noc a sam siedział i całą noc balował potem rano jak wstałam to siedział w kuchni ze swoją matka i byłą. wkurzyłam się bo ja całą noc nie spałam xle się czułam a on balował. matka podsłuchiwała pod drzwiami a potem stwierdziła ze mu się trafiła baba hetera:o nie odzywała się do mnie prez kilka tygodni, ale jak przyszło robić remont i potrzebne były pieniądze na już i im pożyczyłam to zmieniła zdanie i już jestem cacy:o nie daję sie jej wpierniczać i już, nie ma prawa mi się wtrącac, bo mogłaby usłszec kilka niemiłych słówek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to samo....
nie wiem do końca jaka jest sytuacja u Ciebie ale u mnie teściowie (nie tylko sama teściowa) dali mi tak w kość że teraz jak o tym myślę to mam gęsią skórke... Twój narzeczony jest dorosły i to Wy bedziecie tworzyć kiedyś rodzinę i teściowa nie powinna się wtrącać. Wiadomo matka troszczy się o syna/córkę ale MĄDRA matka nie postępuje w ten sposób w jaki postępuje Twoja teściowa. takie jest moje skromne zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła teściowa jak to teściowa - w zasadzie obca baba, więc ... nie ma co za dużo sie rozwodzić. Chciała, zadzwoniła, a Ty nie musiałaś odpowiadać lub nawet romawiać na ten temat, bo to Twoja prywatna sprawa. Ale zachowanie Twojego faceta!!! - to dopiero jest hicior :D Powiem Ci, że bardzo dużo zależy od podejścia partnera, naprawdę wbrew pozorom on w dużej mierze dyktuje pewne sprawy, jesli chodzi o relacje z teściową, czyli jego matką. Ona zawsze sie będzie bardziej liczyła z jego zdaniem, uczuciami, opinią ... nawet jesli tego nie widać na pierwszy rzut oka, a on zawsze będzie miał do niej większą śmiałość, niz Ty. Zatem on może duzo zrobić, ale ... no właśnie - ale musi chcieć. Twój nie chciał, więc stanęło na niekorzystnym dla Ciebie momencie (ona kiedyś to powtórzy, bo się odbiło bez echa). Powiem Ci, że moja teściowa nigdy by sobie na pewne rzeczy w stosunku do mnie nie pozwoliła. Czy to jest wynikiem szacunku w stosunku do mnie lub mojej asertywnosci???? Może w jakimś stopniu, ale przede wsystkim dlatego, że wie, że mój mąż by jej tego nie przepuścił. Raz, kiedy jeszcze nie byliśmy małżenstwem próbowała pod moją nieobecność coś tam delikatnie powiedzieć - reakcja mojego obecnego męża była taka, że ... nigdy więcej się to nie powtrzyło :) Spróbowała, nie wyszło i teraz jest naprawdę ok. :) Bardzo to cenię w moim mężu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to samo....
przez takie akcje o mały włos nie zakończył się mój długoletni związek... wszystko chcieli wiedzieć (on-30 lat ja 27), nie dawali nam prywatności w pokoju (potrafili wtargnąc i wyciągnąć z łóżka o 22:00 bo chcieli pogadać - zresztą takie akcje zdarzały się codziennie. Teraz już z nimi nie mieszkamy i kamień z serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no i nie wiem
dokładnie myslę tak samo. właśnie rodzice mojego narzeczonego nie są już razem bo jej matka się wtrącała i zniszczyła małzeństwa swoich dzieci:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam to samo....
Klaudka27 zazdroszczę Ci, fajnie że masz takiego męża... Ja swojego chłopaka próbuję już długo nauczyć jakiejś stanowczości w stosunku do jego rodziców ale już trace nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro teściowa taka ciekawska to wymyśl historyjkę że twój poprzedni związek rozpadł się bo mamuśka twojego ex wścibiała nos w nie swoje sprawy i wydzwaniała do ciebie z zażaleniami że się kłócisz z jej synkiem. Ja się zgadzam że twój facet powinien mieć cos do powiedzenia w tej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to, o czym pisałam jest bardzo ważne z obu stron - ja równiez muszę wciąz uważać, żeby moja mama się nie zagalopowała, bo wiadomo, czasem też miewa zapędy. Mnie jest trudniej, bo mam jednak bliższe relacje ze swoją mamą, niz mój mąż ze swoją (no jednak to facet), ale niestety - wiem, że są momenty, że musze się sprężyć w sobie i ją przystopować, wyręczając mojego męża. Taki układ wykształciliśmy sobie w związku i jest naprawdę ok. :) Nawet jesli mój partner chce coś tam mojej mamie ostrzej powiedzieć, bo go lekko zirytuje, to spokojnie mówię, że ja to zalatwię, i w istocie to robię - w ten sposób juz kilka lat mają ze sobą dobry kontakt, lubią się mimo wszystko ;) Ja, cokolwiek bym mamie nie powiedziała, i tak będę kochaną jej córunią, a on - bardzo łatwo może ją do siebie zrazić. A po co, skoro ja sobie świetnie z tym radzę :) to jest odstwa jesli chce się miec spokój :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę Cię martwic
ale twój facet to Maminsynek, jeśli chcesz być z nim to przygotowuj się na to że teściowa zawsze będzie ingerowała w wasz związek powtarzam: ZAWSZE, bo Twój facet jej na to pozwala nie będzie dobrze, uwierz mi mam okropną teściową, ale nawet ona nigdy nie pytała o moje poprzednie związki, nawet by jej to nie przyszło nigdy do głowy moja teściowa też zawsze stara sie ignerować jeśli mamy z meżem przeciwne zdania, od razu wpada w histerię że się kłócimy, nawet gdy po prostu wyrażamy przeciwne opinię, uwielbia manipulować i zrobi wszystko by było tak jak ona chce i jej synek, nikt nie ma racji tylko oni oboje, będzie trzymac stronę męża nawet jeśli jego opinia jest totalnie bez sensu, czasmi jest to aż śmieszne bo czasem zanim pomyśłi to odruchowo mu potakuje a dopiero potem jak przemyśli sprawę to jej głupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
Dokładnie moj partner znał historię mojego wcześniejszego rozstania, więc nie mogłam mówic inaczej niż było. Ex zostawił mnie dla innej, teraz z nią tworzy związek i jest ok, wiec teściowa tez mnie pytała dlaczego teraz mu sie układa, a ze mną się nie układało. Odbyliśmy później wszyscy rozmowę i niepokoi mnie to, ze cokolwiek ja mówiłam o sobie, że to dla mnie przykre, że ja cośtam cośtam, to teściowa od ratu kończyła zdanie: "ale on też, czy tylko ty się liuczysz?"... no ale przecież nie o to chodziło.... Niedługo mamy zamieszkać niedaleko przyszłych teściów, ja jestem w ciązy, cóż obnbawiam sie dalszych kontaktów. Poza tym jak mówiłam np., ze jestem w ciązy i nie mogę się teraz denmerwować, to teściowa mówiła "ale X też sę nie moze denerwować, bo pracuje itp.". Więc co można zrobić w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zettwuess
ja cośtam cośtam nie pij tyle :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
Niestety jak ja mu mówię o tym, że moim zdaniem powinien się inaczej zachować, to jest tylko gorzej, on broni mamay. Ale tu przecież nie chodzi o atakowanie nikogo, ale na postawieniu jasnych granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabell.....
chyba powinnas postawic sprawe na ostrzu noza, czyli zagrozic odejsciem, albo odejsc, mówiac ze z maminsykiem nie bedziesz bo zawsze bedziesz atakowana nawet jak kupe zrobisz to zabija cie za to ze jemu to smierdzi , jak mozesz myslec tylko o sobie. a gdzie teraz mieszkacie?wydaje mi sie ze to jedyny sposób, odejdz od niego, moze sie opamieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
On nigdy nie był typem maminsynka. Takie rzeczy wychodzą dopiero teraz, dlatego pytam Was o opinie, czy to nie przegięcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabell.....
to jest przegiecie totalne.gorsze od tego ze tesciowa sie wtraca jest to ze twoj maz jest po jej stronie, trzyma z nia sztame. ona cie gnoi, a on nie reaguje to jest własnie byc maminsynkiem. to jest okropne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
Wiec on uważa, ze mieliśmy się już rozchodzić (ostra kłotnia) i dlatego powiedział wszystko mamie i dlatego też ona zareagowała, a wcześniej nie reagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjj
masakra... mam to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
Czy mozna jakoś wpłynąc na faceta w takiej sytuacji? Jak ja mu tłumacze dlaczego to mi nie odpowiada, to on sie tylko bardziej buntuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjj
mocna nieodcięta pępowina z mamusią... sprawa generalnie rzecz biorąc przewalona :( Ileż można walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinesska2
Podczas rozmowy z jego mamą dowiedziałam sie też, ze umierała ze strachu kiedyś kiedy on wracał o 1 w nocy ode mnie. Ja uważam to za trochę dziwne, on stwierdził, ze to miłe. To miłe, ze ma w mamie oparcie, więc na co ma narzekać? A jak sie tłumaczył, ze nie zareagował podczas tych jej oskarżeń pod moim adresem? Mówił, że sam był ciekawy co ona powie, że miała prawo wyrazić swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anabell.....
a zauwazyłes ze go bronisz?? o boszzz ta baa jest masakryczna, umierała bo synus od laski wraca o 1.zeby chociaz rano, a synus to miłe.......bleeeeeeeeee to powiedz mu niech sie z mamusia ozeni, sorry to jest paranoja. ona nie ma sie wpier.....i konec nawet jak byscie sie mieli bic. chociaz moze wtedy, ale pewnie i tak by na ciebie z miotłą poleciała ze zadrapałas jej delikatnego synusia i pogotowie by wezwała. postrasz odejscie, mowie ci nie masz wyjscia, wiem co mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjjjj
to u mnie troszkę inaczej... Pranie mózgu poza moimi plecami i utwierdzanie swojego syna w przekonaniu że to mamusia na wszystkim się zna i że mamusia ma rację. Absolutną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×