Klaudia0405 0 Napisano Maj 20, 2009 Hej Babolki! A mnie nic nie boli zero objawów jakichkolwiek no może trochę piersi ale to norma i nie aż tak strasznie jestem pewna na 100% że nic z tego nie wyszło i czekam cierpliwie na @ jeszcze tylko 4 dni. Pati___Ty lepiej nie urlopuj bo Cię zwolnimy...;) Dziś znowu mam małego podrzutka i mówię do eMa o widzisz jak się jeszcze nam wózek przydał?a ten no i jeszcze się przyda....Ma chłop zapał i się nie poddaje nie to co ja...czasami mam dość dlatego staram się nie myśleć bo bym się wykończyła.A co do bobasków i ciąż to u mnie to samo wszędzie widzę brzuchy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Maj 20, 2009 Beatko - poczta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 Babole przyznac sie ktora czas zatrzymala??co?? bo te wskazowki na zegarze wcale a wcale sie nie przesuwaja..A mi sie tak spac chce.. No i kawa wygrala..moj mozg nie chcial pracowac bez paliwa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Niki, poszłabym chętnie na to zwolnionko, tylko mi kasy szkoda, bo teraz wiesz jestem na swoim, cha cha:) Zaglądaj częściej, bo coś mało ciebie jest na forum,halo! Nowa - nie mierz masz rację, tylko frustracja z tego wynika, nic dobrego. słyszałyście, co lekarze mówią, co drugi dzień cały cykl i to jest najlepsze lekarstwo chyba Klaudia - a czyj to podrzutek jest? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 a ja wam powiem w sekresie, że Nowa to jest LAASKA..... a jak pozować potrafi, ja to się zawsze jakoś skrzywię! moja matka zawsze mówiła, że mnie aparat nie lubi i rzeczywiście, nawet się ustawić do zdjęcia nie umiem nie chce mi się tu siedzieć, zaraz dostanę jobla! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Maj 20, 2009 REA- witaj w klubie:) Ja juz licze godziny ...do 17! Szlag mnie trafia tak mi sie ostatnio nie chce pracować..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaudia0405 0 Napisano Maj 20, 2009 No laska laska z tej Nowej ale jaka smutna....wyłazi po tej drabinie żeby zaraz potem znowu wpaść w wielki dół....... REA____to chrześnica mojego M jego siostry córeczka-półroczna strasznie się lubimy z tą mała i z jej mamą zresztą też ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Maj 20, 2009 baby a ja ile odczekac bede teraz musiała zeby mozna bylo sie bzyczyc dzieckowo...... mam rovamycine antybiotyk taki.... na 5 dni jak skoncze bedzie pewnie po owulce... ale po antybiotyku trzeba chyba sporo poczekac..... chyba 1 cykl pewne.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Nikamo - a ty też na wypowiedzeniu? Klaudia - ty to jesteś matka polka, tobie dać jeszcze z 2 i może wtedy miałabyś dość:)))) no dobrze, moje też tobie będę podrzucać! cha cha. A co do Nowej - wyjdzie, wyjdzie z dołka, przyzwyczai się, że nie wszystko od razu, za tupnięciem nóżką, że trzeba czasu i każda z nas musi odczekać swoje i przestanie się zamartwiać, tak jak my!:) idę chyba na lunch, co mi pozostało!!!! dobrze chociaż, że moi współpracownicy życzliwi i każdy wkurzony, że tak mnie opluwają. no nic, to tylko o tych dupkach świadczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Maj 20, 2009 no to juz policzyłam ze skoncze brac antybiotyk w 12 dc.... i co i dupa.... najlepszy moment pewnie na bzzzz.... a trzeba bedzie odczekac..... ile mówta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Folik - maniacy mówią, że cały cykl powstawania jajek, czyli ok. 3 mcy, ale ja w to nie wierzę, ludzie piją, biorą i mają zdrowe dzieci, bez przesady, nie będziesz czekać do jesieni teraz! ja sobie 1 cykl odpuściłam. wtedy miałam mega wielkie jajo i tak było szkoda, a potem bezowulacyjny chyba cykl. więc teraz do ataku! a co z moją Bondową odważną kobietką. nie wpada do nas na drinka? wpadnij bondowo w piątek, napijemy się za te smutki nasze:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Folik twój chłop szczęśliwy, że zachorowałaś?;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 A wiesz Rea,ze ja tez mam dosc i tak mi sie tu nie chce siedziec,ze szoooooooooooooooook.A do lunchu to jeszcze ze 2 godz... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 no to baby pospolite ruszenie trzeba zrobić! a ja tak lubiłam kiedyś tę robotę.... projektowałam ekspozycje, robiłam katalogi, sesje zdjeciowe, kurna, mam nadzieję, że polubię moją przyszłą robotę! u siebie też sie inaczej podchodzi do pracy muszę kompa kupić jakiegoś fajnego.... biuro mam jeszcze puste...ściany żółte, muszę przemalować, mam fajny dyrektorski fotel i wieeelkie biurko, jakąś szafkę potrzebuję i może obraz...... i Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Maj 20, 2009 Nie ,ja nie jestem na wypowiedzeniu...ale jak tak dallej bede pracowac to pewnie bedę... Nie wiem co sie ze mna dzieje ale ostatnio to NIC mi sie nie chce...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 a teraz chodzę po włoskich stronach i urządzam w myślach nowe mieszkanie. nie chce mi sie przeprowadzać, znowu te graty, dobieranie mebli, znowu kuchnia, ci monteży, wiecznie coś schrzanione, już chcę na wieś, zrobić sobie tak na kilkanaście lat, nie wyprowadzać się, chciałabym ogródek swój, sadziłabym sobie pomidory...... co ja w tym mieście tyle lat robiłam, nie wiem.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Nikamo po pierwsze nuda, przesilenie, po drugie jak sie myśli o dziecku, to wkracza się w inne sfery myślenia, tak ja miałam. kiedyś pędziłam, gnałam, delegacja, jedna, druga, impreza, tu jakieś otwarcie, salon, a jak postanowiłam mieć dziecko, to to wszystko wydało mi się takie bezsensowne, pośpieszne, jakieś powierchowne. teraz mam inne cele, takie bardziej dalekowzroczne. może też tak masz...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Maj 20, 2009 REA to mnie poecieszyłas 3 miesiace ja chyba jeden cykl. i do dziela a maz jak sie dowie ze 3 to sie moze juz nie ucieszy a zasmuci..... oj zasmuci sie..... ja chce juz teraz.... ja myslałam ze 1 cykl i ura.... a ta 3 miechy zadzownie do gina swojego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Maj 20, 2009 REA oooo tak masz racje. Jak znalazłam ta prace to myslałam że Pana Boga złapałam za nogi,zapał pełne obroty non stop ,wieczny banan na twarzy. A teraz mysle juz o swoim domku(który mam nadzieje niedługo kupimy) ,dzidziusiu....Kurcze nigdy sie nie spodziewałam że tak mi sie myślenie zmieni.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Folik, odpuść to jajo i od następnego wio, nie ma na co czekać! Nikamo, no właśnie, ja to kiedyś się cieszyłam z tych wyjazdów i imprez, a teraz do domku, do eMa.... no tak starzejemy się! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Maj 20, 2009 EEEE tam starzejemy....My jeszcze bedziemy młodymi matkami:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 Matko kobity ja dopiero mam 24 lata a tez mi sie takie myslenie wlaczylo...Domek bym chciala,mamy nawet dzialke kupiona..ale co z tego jak w Polsce znow sie pokickalo.A juz myslelismy,ze za 2 lata zjedziemy,a tu co?znowu d...tak sobie mysle czy my kiedykolwiek wrocimy do domu i strasznie smutno mi sie robi.... Domek bym chciala swoj i duuuzy ogrod i 2 pieski.Jeden dla mnie a drugi dla eMa.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 Amstaffki dwa.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Anula, u ciebie to nie starość, a tęsknota za domem, za swoim miejscem, tak mi się wydaje. Mieszkałam krótko za granicą i ogólnie było mi źle. Oczywiście profity, ładniejsze otoczenie, ludzi uśmiechnięci, ale ja i tak zawsze czułam, że jestem kimś obcym, kto zawsze obcym dl anich będzie. wracajcie wcześniej niż planujecie. jak ktoś wyjeżdża z myślą o powrocie, będzie tęsknił za domem. jak nie wsiąknie od razu, to będzie zawsze myślał o powrocie. według mnie zachód bardziej odczuje kryzys, niż my, w tej chwili europa wschodnia, do której niestety nas zaliczją, utrzymuje zachód. ja wróciłam bardzo szybko i nie żałuję, tu mi jest najlepiej:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 nie dokończyłam myśli, utrzymujemy zachód, więc mniej odczujemy skutki zapaści, bo musimy mieć do tego siłę przerobową. paradoksalnie najbogatsze kraje najbardziej ucierpią. jedyne na pocieszenie to kursy walut, poszły w górę:) dla was to duży atut... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 Tylko widzisz przez 5 lat zycia tutaj przyzwyczailismy sie do pewnych standardow i boimy sie,ze nie damy rady jesli oboje nie znajdziemy dobrej pracy.A skoro ma byc dzidzia to musimy byc zabezpieczeni w Polsce. No i z tego co wiem to w naszych okolicach dosc nieciekawie jest z praca..Straaasznie duzo zwolnien. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 Ania i tu koło się zamyka, bo z kolei jak będzie dziecko będziecie się obawiali bardziej. a to lepiej, żeby pouczyło się języka, a to coś innego. oczywiście, że na zachodzie jest łatwiej żyć, chodzi tu tylko o to, czy jesteś tam szczęśliwa? czy potrafisz sie odnaleźć i powiedzieć: tu jest mój dom, tak czuję. może lepiej postanowić, że zostajecie tam. żyjąc planem powrotu, który ciągle będzie sie przesuwał, można sprawić, że ani tam, ani w Polsce tak naprawdę sie nie odnajdziecie. ja tak czułam. teraz mam gorszą pracę niż tam, kilkukrotnie niższe zarobki, gorsze ciuchy i starszy samochód, ale tu jestem u siebie i wśród swoich, ale dla mnie najważniejsze jest to poczucie własnego kąta, miejsca. to się da oczywiście zmienić, ale trzeba gdzieś osiąść mentalnie. inaczej zawsze będziecie jedną nogą gdzie indziej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Maj 20, 2009 a nie da się tak ZAROBIĆ, żeby nie bać się tutaj wrócić, żeby żyć z tego kilka lat. kiedyś, kiedy przeliczniki były horrendalne, to było możliwe, a teraz? zycie w polsce też jest drogie. można założyć, że uzbieracie na dom, ale ile to potrwa lat? tam też macie wydatki, też trzeba jakoś żyć..... tak myślę o znajomych, którzy wyjechali, wszyscy mają takie rozterki, w zeszłym roku chcieli wrócić i zrezygnowali. tylko im się dziwię, bo to na zachodzie są zwolnienia i zapaści, tam jest epicentrum kryzysu, nie tutaj. nie wiem co tobie doradzić. trzeba się na coś zdecydować. odetchniecie i zadomowicie się gdzieś. będziecie mieli swoje miejsce na ziemi....:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 No nieraz bylo tak,ze myslalam,ze ok zostajemy tu.Moze kupimy tu dom...i zawsze jak jestesmy na urlopie w Polsce wraca taki dolek.Dopiero wtedy czuc jak bardzo sie teskni za domem.Tu wszystko nas dobija-glupi ludzie,pogoda,ich rozne glupie zasady... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Anka323 0 Napisano Maj 20, 2009 My wzielismy zaraz na poczatku dwa kredyty.Mamy kupe ziemi w polsce i chcemy czesc sprzedac i za to wybudowac dom.Do tego jest tz mieszkanie,ktore wynajmujemy studentom..Zostaly nam 2 lata splacania kredytu.Zobaczymy co bedzie dalej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach