Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

Qleczko - zauważyłam to samo.. wchodze do łazienki, patrzę w lusterko ukradkiem, czy wszystko dobrze.patrzę bliżej, widzę jedno małe coś.. aż się prosi o wyciśnięcie i obiecuje, że się będzie slicznie goiło, a tak w ogóle to będzie niewidoczne... jasne. po tym pierwszym widzę następny i następny, to ciekawe co zauważyłaś. ja zauważyłam jeszcze, że mi akurat - PARADOKSALNIE! - najładniej skóra się leczy i wszystko znika, zmiany które były i są, strupki się zasuszają... po największym grzechu jakim być może skórnym - nałożeniu kilograma tapety i pójściu na imprezę. tam oczywiście tańce, hulanki, swawola, pot i brud i alkohol, a jak powrót po nocy to i nieumycie się, a już twarzy w ogóle. i co? rano wstaję, strupki odpadają same, a na twarzy nie ma nic (oprócz oczu, nosa i ust:))) ha? Zając - wielkie gratulacje! ja mam nadzieję, że rzucę "szpachlę"... żyję z nią niestety również i w nocy. ale szczerze mówiąc, nie zauważyłam, by to jakoś źle akurat na mnie działało. może nie widzę. ale nie sądzę. zauważyłabym:) czy ktoś wątpi?:) ale może nie kojarzę faktów. kupiłam ostatnio płyn do demakijażu w rossmannie, firma Laura Conti, dwufazowy lotion, różano-jakiś tam. po nałożeniu ma sie troszkę uczucie tłustej warstwy jak po oliwce (czy ktos stosował? mi pomagała swego czasu, ale nie na dłużej), ale ta warstwa znika, a genialnie zasusza strupki. naprawdę genialnie. mówię to z wyżyn swojego 10-letniego doświadczenia. kosztuje toto w granicach 12 zł, leży na dolnych półkach przy tonikach. jest mniejsze niz normalne opakowanie toniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-s
ennka, też tak mam :) że jak zrobie sobie masakre a na drugi dien mam impreze i zatapetuje ja dokumentnie to po zmyciu skóra jest lepsza, własnie strupki odpadają i wogole jakoś to się goi - podejrzewam że przez ten czas imprezy a) nie dotykam niczego b)mam jakąś osłonę tłustszą skóry bo zwykle wysuszam i dezynfekuje ją na maxa wiec pewno jest zbyt wrażliwa na warunki miejskie na przykład. c)jest wreszcie nawilżona i natłuszczona miejsca bez pryszczy nie muszą produkować tłuszczu do nawilżenia:) oczywiscie czasem i przez tapete się coś rozbabrze..... zrozpaczona - chyba dużym błędem - przynajmniej umnie - było mówienie ciągle "od dzis nie wyciskam" i ciągłe obiecanki (których i tak nie udało mi się dotrzymywać) które dawały mi ZŁUDZNIE że niby ciągle walczę a mi się nie udaje (i dół) a tak naprawde to nie była walka - walka zaczeła się od momentu kiedy zaczełam NAPRAWDE starać sie stosowac jakies metody - zdjecie lustra, gniecenie balonika z maką, gumka na nadgarstku , rękawiczki - I O DZIWO!- bardzo szybko zaczeły być efekty - oczywiscie malutkie na początek np. ze zdziwieniem zobaczyłam że przez pół dnia nie wyciskam - co przy wczesniejszej "metodzie" powiedzenia sobie "pół dnia nie wyciskam"w ogóle nie dało sie zrobić mysle że często nasz organizm zarażony nałogiem paradoksalnie robi wszystko zeby go utrzymać - bo tak działą ten mechanizm - organizm ma za zadanie upraszcac to co robimy więc jak robimy czegos za duzo to wkłada to w nawyk bo tak mu łatwiej - i teraz kiedt ty chcesz to wszystko pozmieniać- on sie buntuje:) i czasem ludzie tweirdza ze sie staraja że walczą a tak naprawde nic konstruktywnego nie robia oprócz powtarzania że chcą z tym skończyć-ja tak miałam-ale tak jak mówię- dopiero kiedy na tym forum ktos podunął mi gotowe pomysły i odważyłam się spróbować -efekty były szybkie a małe sukcesy motywuja do dalszej pracy. powodzenia :)może tak spróbuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n-s - o co chodzi z tym balonikiem? i gumka na nadgarstku? w sensie że jak o tym pomyślisz to sobie nią pstrykasz czy cuś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja powzielam kilka postanowien w tym samym czasie - chyba trzy. i zawsze chociaz jedno mi sdie udaje w bilansie dnia. to daje sile do walki i autowsparcie jakies wewnetrzne. i potwierdza ze sie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja zauważyłam jeszcze, że mi akurat - PARADOKSALNIE! - najładniej skóra się leczy i wszystko znika, zmiany które były i są, strupki się zasuszają... po największym grzechu jakim być może skórnym - nałożeniu kilograma tapety i pójściu na imprezę. tam oczywiście tańce, hulanki, swawola, pot i brud i alkohol, a jak powrót po nocy to i nieumycie się, a już twarzy w ogóle. " witam w klubie :) mam tak samo :) to tym bardziej pokazuje jak naszej skorze dobrze robi zostawienie jej w spokoju ;) nasze nadmierne wysuszanie, mycie, dbanie...tez dobre nie jest :) i ze jednak nie nalezy unikac wyjsc z domu...bo jeszcze jeden skutek na plus poza dobrze spedzonym czasem ;) "o co chodzi z tym balonikiem?" balonik z maka czyli tzw. gniotek lub jakas taka inna pileczka ze sklepu np. rechabilitacyjnego... to ogolnie metoda na zajecie czyms rak i "rozladowanie napiecia" w ten sposob zamiast jezdzac rekami po skorze... to juz lepiej sobie gniesc taka "pileczke" a z gumka to owszem o strzelanie z niej chodzi ;) to z jakiejs anglojezycznej strony odnosnie tradziku z zadrapania i jak z nim walczyc, tak mi sie wydaje :) " ja powzielam kilka postanowien w tym samym czasie - chyba trzy. i zawsze chociaz jedno mi sdie udaje w bilansie dnia." no widziesz, wszystko zalezy jak kto do tego podchodzi :) ty umiesz sie cieszyc, ze choc jedno ci sie udalo, wiekszosc ludzi ze sklonnoscia do perfekcjonizmu wkurzaloby sie, ze dwa sie nie udaly...i w efekcie predzej czy pozniej mialoby dosc i sobie odpuscilo ogolnie roznie bywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapka
cześc Dziewczyny ! Dawno tu mnie nie było, ale mam dobre wieści tym razem:) Chyba udało mi sie w końcu wyjśc z nałogu wyciskania. Zmieniłam tryb życia, (przestałam siedziec całymi dniami w domu, zaczełam na nowo spotykac sie z przyjaciółmi i zaczełam studia). Poszłam tez do dermatologa, który przepisał mi Tetralysal i krem Skinoren, którym smaruje buzie na noc. Efekty widziałam juz po 2-3 dniach. Moja buzia nie przetłuszczała sie tak intensywnie jak wczesniej, antybiotyk, który przepisał mi lekarz sprawił, że nie mam już grudek, ani zadnych zaskórników, bo jak sam powiedział moim problemem były zaskórniki, tylko nie myslcie, że to wyglądało tak, że miałam 2-3 pryszcze na twarzy i juz sie wyleczyło. Ja naprawde miałam OKROPNĄ buzię, ale na własne życzenie. Moje policzki były całe w strupach!! Przez okres 3-4 miesiecy wstydziłam sie wyjśc do ludzi, bo wiedziałam, że nie było osoby, która by nie zauwazyła tego co było na mojej twarzy. Moje leczenie trwa dopiero 3 tygodnie, ale efekty sa ogromne! Jedyny minus to tylko i wyłącznie cena tych antybiotyków i kremu. Za 2 opakowania Tetralysalu i krem Skinoren zapłaciłam 135zł, i wizyta u dermatologa 50zł. Fakt faktem, jest to sporo kasy, ale wydaje Mi się, że kazda/kazdy z nas wolałby zapłacic wiecej i wiedziec, ze to skutkuje. Tabletki starczyły mi na 2 tygodnie. Wczoraj znowu byłam u tego dermatologa, ponownie przepisał mi antybiotyki, więc wydałam 80zł, bo krem Skinoren nadal mam i jest wydajny. Jeszcze wczoraj poddałam sie zabiegowi kwasami TCA, ktore kosztowało mnie 100zł, ale w koncu moglam to zrobic, bo nie miałam zadnego strupka ani rany na buzi :)))) co było nie do pomyslenia jeszcze kilka tygodni temu! I musze wam powiedziec, ze im lepsze efekty widze na twarzy tym jestem spokojniejsza, nie denerwuje mnie sam fakt wyjscia do ludzi, czuje sie pewniejsza i bardziej komfortowo. Przez to pewnie nie ruszam po prostu zadnych wyprysków! (na chwile obecna nie mam ani jednego! ) Teraz po prostu chce przywrócic mojej cerze wygląd sprzed 10 lat (usunąc wszelkie dziurki i blizny). Trzymam za was wszystkich mocno kciuki, bo jeżeli mi sie udało wyjsc z tego przekleństwa to Wam tez sie uda, ale musicie isc do lekarza z tym, bo sami sobie nie pomozemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oby tylko jak przestaniesz brac ten antybiotyk to te inne masci i zabiegi utrzymaly jego efekt :) bo wiadomo, ze antybiotyku to raczej specjalnie dlugo brac nie mozna.... tak czy inaczej, powodzenia :) i oby nalog zniknal na dobre i bys do niego nie wrocila, a nie tylko zaleczyl sie na zasadzie, ze nie ruszasz jak nie masz co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drapka trzyma za ciebie kciuki, bo na mnie Tetrysal plus Skinoren zadzialal rewelacyjnie, ale niestety tylko przez kilka miesiecy, po odstawieniu antybiotyku, po jakis dwoch miesiacach wszystko wrocilo niestety... Nie chce ci podcinac skrzydel, moze akurat dla ciebie ta kuracja jest bardziej trafiona Powodzonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i najwazniejsze by niezaleznie od tego czy zaskorniki wroca czy nie... to jednak nie wrocic do nalogu to podstawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapka
dzięki dziewczyny :* Tylko własnie w moim przypadku było tak, że pół roku temu nie miałam problemu trądziku W OGÓLE i na wlasne życzenie wyglądałam tak jak wyglądalam, bo wszystko zaczelo sie od kilku zaskórników, które zaczełam rozdrapywac, więc mam nadzieje, że teraz jak to sie wszystko zagoiło i wygląda dobrze, to tak pozostanie. Zobaczymy! Na pewno będę informowac! Jak na razie zaczełam sie w koncu złuszczac po tych kwasach TCA;) wyglądam wręcz PRZEŚLICZNIE ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszqnia
MASAKRA... nie wiem już czy płakać, włosy wyrywać czy cokolwiek innego... po sporym czasie dbania o twarz znowu się dorwałam! i to była totalna masakra! wróciłam od kumpeli i jak podeszłam do lustra to aż się przeraziłam... ostatnio naprawde było duuużo lepiej a tu nagle wysyp na maxa! rozszerzone pory i wyłażące syfy... tragedia! nie mogłam po prostu nie mogłam tego nie ruszyć... a jak zaczęłam to już nie mogłam skończyć...:(( teraz błędne koło znowu poszło w ruch i zaczynam leczyć wszystkie strupy... a mam pytanie... czy któraś z was miała może jakiś taki tonik albo coś od dermatologa co przygotowują w aptece ze specjalnie dobranych składników??? bo słyszałam że jest to tanie i bardzo skuteczne i chciałabym poprosić dermatologa żeby mi cos takiego przepisała... ktoś używał? podzielcie się wrażeniami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie niestety znowu buzia brzydka. Po zagojeniu ostatniej masakry przez chwilę było już dobrze, ale niestety, znowu zaczęło mnie obsypywać bolesnymi grudkami. Przez jakiś czas powstrzymywałam się od wyciskania, za to smarowałam różnymi maściami w nadzieji, że grudki znikną. Jednak nic nie pomagało. Zamiast znikać, robiły się jeszcze większe i bardziej bolesne no i wczoraj nie wytrzymałam i klka grudek wycisnęłam. Na szczęście nie zrobiłam masakry. Za pogorszenie skóry obwinaim podkład w kompakcie Sephory. Już wcześniej przejechałam się na ich pudrze sypkim, kiedy to po kilku użyciach zaczęły mi wyskakiwać ogromne bolesne wulkany.Jednak podkład kupiłam bo tylko on pasuje mi kolorystycznie do odcienia skóry. Planuję go zużyć, a później przerzucę się na podkład mineralny. Chcę spróbować zrobić go sama z glinki kosmetycznej, bo podobno te podkłady, które są na rynku, są tylko pseudo mineralne. Napisałam zapytanie w tej sprawie na Zdrowiu i Urodzie, zobaczymy, czy ktoś mi odpisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak myślałam, nikt nie odpisuje. pewnie źle zadałam pytanie. A czy któraś z Was dziewczyny używała glinki mineralnej jako pudru/podkładu? Jak to się spisuje na twarzy, nie waży się? Nie tworzy się skorupa? Myślę o tym, żeby kupić kilka kolorów glinek i zmieszać je za sobą, alebo kupić puder mineralny Essence i dodać jaśniejszej glinki, żeby go trochę rozjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie uzywalam???? Dziewczyny co u Was? Jak sobie radzicie? O rany wczoraj mialam straszne pogorszenie cery, ale to przez kaca ;) no i musialam nalozyc tapetke Niestety dorwalam sie pozniej do kilku zasuszonych czarnych lebkow, ale sie opamietalam i nie ma sladu po zbrodni... uff I dzis znowu bez mejkapu co za ulga, choc kilka ropnych syfow mam; w nagrode kupilam dzis sobie scrub do twarzy z vitamina C, zobaczymy jak zadziala?! A i staram sie duzo po dworzu chodzic, zeby skora oddychala, to dzila, seryjnie buzka wyglada zdrowiej, mimo syfow, polecam! Wlasnie skorzystalam z Quleczkowego linka i wacham sobie opary z olejku herbacianego (wyczytalam, ze to na astme tez dobre) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-s
hej, a ten olejek herbaciany to tak się po prostu nazywa? i ile kosztuje?chyba sobie go kupię, choc słowo "olejek"kojarzy mi się z czyms baaaardzo tłustym na skórze co jakos mi nie pasuje do leczenia pryszczy ale może parówka lub inhalacja bedzie dobra :) a ja ciągle coś drapię - weszłam w jakaś taką faze stałego podrapania - masakry nie ma ale ciezmiennie 3-4 rany mam tylko ciagle w innych miejscach.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drapka - cieszę się, chociaż Cię nie znam:) tylko że mam wrażenie, że faktycznie problem nie leży w tym, czy skóra jest akurat ładna (o tym chyba pisała Qleczka), ale w naszym podejściu do niej, do siebie. choćby była nie wiem jak piękna, my i tak coś znajdziemy i coś nas zacznie przymuszać, byśmy się tego pozbyły. mam nadzieję, a jest to nadzieja wielka:), że u Ciebie zmiana trybu życia pociągnie inne zmiany. co nie znaczy, że nie jest łatwiej z czystą, gładką buzią:) pisałam niedawno o tym lotionie różanym dwufazowym, pamiętacie? dziewczyny, jak on mi ślicznie wszystko zasuszył, naprawił! nigdy w życiu chyba nie miałam tak ślicznej skóry! mam wrażenie, ze może być to zasługa fazy cyklu, w której jestem, ale raczej nie, i patrze na siebie i widzę norrrmalnie płateczek róży:)) i nie chce mi się go niszczyć. co nie znaczy, że mnie nie kusi... myszqnia - moze to, jak wcześniej któraś dziewczyna pisała, przez fazę cyklu? tak to sobie trzeba tłumaczyć... im więcej o TYM wiemy, tym mniej mamy wymówek i w ogóle, tym trudniej nam się usprawiedliwiać przed samymi sobą, tym więcej kroków do przodu w tym temacie naszym. wyciskarka pryszczy - może jest tak, że przed każdym świtem musi byc noc. mój kolega ma teorię (to chyba z Coelho jest), że jeśli do czegoś dążysz, to w momencie, kiedy już, już prawie jesteś u celu, wszechświat "postanawia" cię sprawdzić, jak bardzo czegoś chcesz. jak tylko chcemy czegoś na serio, jesteśmy wypróbowywane. to mi się sprawdziło nie raz i nie dwa. trzymam za Ciebie kciuki!!! zakładam za chwilę gumkę na nadgarstek... niech myślą, że jestem kabalistką:) może to będzie nasz znak rozpoznawczy?:) na której ręce? prawej może, jak się sama wyciąga, to lewa ją strzela z serii aż do skutku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam oparow nie wacham ;) to znaczy czasem i wacham ale to raczej jak mam problemy z zotokami normalnie to dodaje pare kropli do kremu lub smaruje punktowo jakies paskudztwa ;) " hej, a ten olejek herbaciany to tak się po prostu nazywa? i ile kosztuje?chyba sobie go " nazywa sie to olejek herbaciany i teoretycznie nie stosuje sie tego nie rozcienczonego (tak mowi opakowanie) :) ja za to stosuje miejscowo na gule i jest ok :) to jest olejek eteryczny, wiec owszem jest to tlustawe ale nie bardzo tluste :) jest to skladnikiem wielu kosmetykow na tradzik :) bodajze avon lub oriflame ma taka serie "tea tree" :) ja mam taki http://www.doz.pl/apteka/p7131-Olejek_herbaciany_Tag-Pol_10_ml "czy któraś z was miała może jakiś taki tonik albo coś od dermatologa co przygotowują w aptece ze specjalnie dobranych składników??? bo słyszałam że jest to tanie i bardzo skuteczne i chciałabym poprosić dermatologa żeby mi cos takiego przepisała... ktoś używał? podzielcie się wrażeniami" wiesz, to musialabys wiedziec co to dokladnie bylo lekarz moze wlasciwie dowolny plyn/tonik kazac zrobic ze skladnikow dostepnych w aptece jest to zazwyczaj tanie bo na to jest ryczalt i kosztuje to najczesciej jakies 5zl a czy skuteczne...to zalezy co za skladniki w tym sa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" na której ręce? prawej może, jak się sama wyciąga, to lewa ją strzela z serii aż do skutku" ja jestem leworeczna :D a tak swoja droga to ja zwyczajnie mam czesto gumke na nadgarstku, taka do wlosow i wcale nie w tym celu ;) "wróciłam od kumpeli i jak podeszłam do lustra to aż się przeraziłam... ostatnio naprawde było duuużo lepiej a tu nagle wysyp na maxa! rozszerzone pory i wyłażące syfy... tragedia! " swoja droga... to jest chyba cos o czym mowilam niedawno czesto mam tak,ze jak po powrocie podejde do lustra to sie mozna przestraszyc...wlasnie tragedia a jak odczekam albo umyje buzie i wroce to juz jest ok tylko trzeba umiec odejsc i nie ruszyc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja olejkiem herb. smaruje rowniez bezposrednio na syfa (wersja nierozcienczona) i wacham opary (wersja rozcienczona) wlasnie na gorne drogi oddechowe i mam zamiar zrobic sobie kropelki do nosa, bo czytalam super rzeczy o nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszqnia
"a jak odczekam albo umyje buzie i wroce to juz jest ok tylko trzeba umiec odejsc i nie ruszyc" no właśnie i to jest największy problem z którym chyba wszystkie tu walczymy... umieć odejść od lustra w krytycznym momencie:) niby taki banał a jaki trudny do wykonania... dziewczyny może utwórzmy klub AW Anonimowych Wyciskarek hehe bo to forum to coś na zasadzie spotkań AW nie sądzicie?:))) czyli wzajemnie się wyżalamy i wspieramy:) fajnie że jesteście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"umieć odejść od lustra w krytycznym momencie" mi jest latwiej odejsc od lustra odkad uswiadomilam sobie, ze to jest chwilowe to znaczy, ze to nie jest nagly wysyp czy cos i ze musze sie tego pozbyc tylko, ze wystarczy odczekanie troche czy umycie buzi i juz wyglada znosniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszqnia
wiesz co Quleczko rzeczywiście to świetne nastawienie! musze wypróbować bo zazwyczaj myśle wtedy że tow ysyp którego jeśli własnymi paluszkami się nie pozbędę to zostanie tam na zawsze... takie płytkie myślenie;) ale postaram się jak zobacze wysyp odczekać chociaż kilkanaście minut i umyć buzie... nowe postanowienie: zanim wycisniesz policz... przynajmniej do 1000;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...albo żeby powoli wypić jakiś płyn:) ...albo zrobić sobie maseczkę albo zadzwonić do kogoś albo zacząć czytać www.ratunku-co-robic.ownlog.com - nie wrócicie do lustra, przysięgam:) albo obrać jabłko i zjeść, krojąc je na cieniutkie paseczki strzeliłam sobie z gumki parę razy, fajnie pomaga:) tylko obawiam się że może utrwalać negatywne nastawienie do siebie, ale może mi się tylko wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie pomaga tez spryskanie buzi woda termalna :) akurat mam skads taka mala z iwostinu, co prawda jak na moj gust to troche za bardzo "chlapie" zamiast byc mgielka... ale jak wyschnie na buzi to juz jest lepiej niz tak zaraz po wejsciu :) no i mozna to robic czesciej niz myc buzie bo buzi jednak nie nalezy myc za czesto :) pomaga tez po prostu...wyjscie z lazienki i pojscie zrobic herbate ;) ogolnie powiedzenie sobie "odejdz od lustra", nie pomyslenie o tym....tylko wlasnie powiedzenie tego sobie, nawet w myslach ale jesli jest mozliwosc to lepiej glosno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-s
no ja też chyba wprowadzę jakiś system. Czasem mam tak że jak przychodze z pracy cz skądś (i mam na twarzy podkład czy puder) to czuje sie jakos tak ogólnir brudna i wtedy niestety łatwiej mi się wyciska, bo myśle sobie - i tak jest brudna to "wyczyszczę" ją a potem umyję. Myslę że własnie wtedy pomogłoby gdybym najpierw umyła -to może bym już miała takie poczucie ze jest czysta:) aha- wiecie co pomaga też? : ja mam dość długą łazienkę i recznik wisi na drzwiach (nie koło umywalki) wiec jak umyje buzię to musze sie odwrócic od lustra i przejść parę kroków w kierumku wyjscia - i wycieram i czasem udaje mi się szybko uciec bez patrzenia :D-taka chwila na opamietanie. kurcze ale to śmiesznie brzmi, ktoś kto nie ma tego problemu nigdy nie zrozumiałby że to takie trudne.... ja niestety ciagle ruszam:(.....jakieś mam teraz wszędzie małe czerwone plameczki (dobrze ze małe - ale już mi coraz trudneij chodzic bez podkładu.. dziasiaj się zmusiłam ale w autobusie wiem że nie bedzie mi lekko:( bo to jednak widać:( ) ale dzisiejszy dzien mam zaplanowany po brzegi wiec może nie bedzie czasu i przez ten jeden dzień trochę sie zregeneruję dzieki za info o olejku,na razie go nie ma m w aptekach w których pytałam - spróbuje w jakims większym mieście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, nie sadzilam, ze to az takie trudne :) Tylko pamietaj, ze on moze miec czasem jakies dziwne ceny. Przynajmniej ja czasem trafialam na jakies kosmiczne w sklepach zielarskich. Ogolnie to nie powinnas za niego zaplacic wiecej niz 10z :) Moze po prostu popros o zamowienie go? W wiekoszosci aptek dzisiaj mozesz zamowic to co chcesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×