Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Quleczka

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY??? cz.2

Polecane posty

pomogl komus skinoren na przebarwienia i pryszcze bo uzywam od miesiaca acne-dermu i nie pomaga, nie rozjasnia przebarwien, a pryszcze jak wyskakuja tak wyskakuja podskorne gule :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwsza roznice widzialam po 2-3 miesiacach stosowania skinorenu... do niego trzeba cierpliwosci :) no i wiadomo, ze jak ma sie spore blizny i przebarwienia to trzeba dzialac mocniej niz tym :) swoja droga acne-derm i skinoren to nie dokladnie to samo...mi acne-derm tak nie sluzyl... kwestia tak zwanej bazy chyba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
zapisuję sobie : ) proponuję by otwarcie nowego topiku było rozpoczęciem życia z rękoma z dala od buzi i innych części ciała- czasem baaaardzo dziwnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata20
ja też jestem za!! od dzisaaj definitywnie przestaję wyciskać i drapać niewidoczne gołym okiem krostki!! bo żadna kuracja nie przyniesie nigdy efaktów jeżeli będziemy wyciskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhjhjgjhj
tak tak ja też się dołączam ^^ Ręce to chyba bedę musiała mieć związane za plecami hihi ^^ Ale naprawde na palcach jest tyle zarazków a my, wyciskając myślimy że szybciej się zagoją a tu bakterie wpuszczmy do środka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enchilada
coś mnie bardzo pocieszyło. tj zazwyczaj ulegam po tygodniu niewyciskania bo cała 'rosnę' i skórę mam jak papier ścierny. wydaje się, że zaraz samo mi wszystko wyjdzie, tyle zaskórników itp. teraz udało mi się wytrzymać dłużej i efekt papieru sciernego znacznie zmalał;) jest b. dobrze, prócz pięciu pryszczy na środku buzi, czyli w mejscach których ich nigdy nie miałam. No ale używam acne dermu i brevoxylu. raz na kilka dni robię peeling st ives antytrądzikowy, bardzo go lubię, quleczka poleciła:) no i są też minusy, bo wczoraj wycisnęłam jednego wielkiego zaskórnika.. bleee, taki wielki i zasiedziały, przeraża mnie myśl że już zawsze takie monstra mają siedzieć w mojej twarzy a ja mam tego nie ruszać:/ boje sie też stresu- bo wtedy ........ ://...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA111
Witam w części drugiej. Musimy zrobić wszystko, by przynosiła na myśl uczucie wyzwolenia. Bardzo dobry pomysł, by zacząć nowy topik wraz z lepszym etapem życia i może dodatkowo problemy z działaniem Kafeterii odejdą. Popelniłam notoryczną zbrodnię wczoraj. Od teraz przysięgam przede wszystkim dla siebie, że przygotuję nową, szczęśliwą osobę na 2009 rok. Łączę się ze wszystkimi, którzy popelnili przestępstwo podobne do mojego i zabijają się we wszystkich sferach na własne życzenie, z każdym dniem wpychając sobie w plecy coraz głebiej sztylet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napiszę Wam coś obrzydliwego, jak nie chcecie to nie czytajcie;) coraz mniej wyciskam pryszczy, bo chyba differin tak działa, że bardzo zwęża mi pory i teraz jak próbują coś wycisnąć, to słychać taki trzask (jak pękanie lodowca, albo rwanie czegoś) i skóra mi pęka i dopiero wyłazi, to co w środku. Strasznie durne uczucie:P Wcześniej większość w miarę gładko mi wychodziła, teraz ta skóra jest jakby cieńsza, ale taka zwarta. nie wiem, jak to opisać... Bardzo się cieszę, że widzę posty zaraz po napisaniu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalik
A co powiecie o peelingach? Mogą pomóc w redukcji przebarweń???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey wszystkim! Jejku jak mnie tu dawno nie było...Czytam oczywiście wypowiedzi dosyć regularnie...:) U mnie jakoś tak średnio... Jakiś czas temu zupełnie przez przypadek trafiłam na filmiki na you-tube jak ludzie wyciskali sobie ogromniaste pryszcze i to nagrywali........i powiem wam ze ogladanie tego obrzydziło mnie do tego stopnia, że postanowiłam nie ruszać tego, co tworzy się na mojej buzi:] Jak chcecie to pooglądać i jesteście na tyle odporni, że dacie radę to wpiszcie w you-tube \"pimple\"... Ja nadal ruszam te małe kropeczki, których w ogóle nie widać i z tego tworzą się stany zapalne i duże pryszcze dlatego jestem na siebie wściekła. Tym bardziej, że udało mi się długo powstrzymać...:/ I wyglądam dosyć dziwnie...jakbym miała uczulenie jakieś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> raz na kilka dni robię peeling st ives antytrądzikowy, bardzo go lubię, quleczka poleciła ten to akurat chyba nie ja ale nie wazne...wazne, ze ci sluzy ;) > A co powiecie o peelingach? Mogą pomóc w redukcji przebarweń??? tak naprawde to chyba jedyny prawdziwy sposob na przebarwienia - ale mowie oczywiscie nie o tych domowych ale o takich chemicznych na przyklad z kwasami robionych w gabinetach mozna tez pewnie probowac slabsze preparaty z kwasami samemu w domu :) ziazik - wiem o czym mowisz tp chyba dlatego, ze ujscia porow sa bardziej zwezone🌼 ONA - nie wiem czy myslenie o tym jako o popelnianiu przestepstwa cos daje - mi daje glownie poczucie winy, a w efekcie nizsze poczucie wartosci i konczy sie tym samym :) ja staram sie ostatnio byc mniej \"surowa\" dla siebie...co nie znaczy mniej walczyc podoba mi sie pomysl - nowy topik - nowa proba 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdołowałyście mnie, bo nie wyciskacie , a ja właśnie to zrobiłam... powinnam od razu wejść na topik, może bym się powstrzymała...ech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eeej w ogóle... te filmiki są straszne...aż zrobiło mi się niedobrze.. a obejrzałam tylko fragment jednego. fuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goh2 - kto mowi, ze wszystkie nie wyciskamy? mi sie to nadal nie udaje najczesciej :o ale nie zamierzam sie dolowac...bo dolowanie w duzej mierze prowadzi u mnie do tego, ze ide do lustra...i bledne kolo gotowe nie przejmuj sie....zaczynaj walke od nowa i tyle :) pamietaj, kazdy dzien bez wyciskania to dzien spokoju i odpoczynku dla twojej twarzy - zawsze to lepsze niz dzien z wyciskaniem niestety nie wszystko udaje sie od razu na zasadzie \"od dzisiaj nie bede\" i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc laseczki mam tez taki rpoblem///wągry,przebarwienia,brzydka cera.moze mi cs kuteczne go poradzicie>uzywałam pure zone garrniera i oprócz popazonej skóry to efektów w ogóle nie było;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w_walce_z_trądzikiem
hej,używam od jakiegoś czasu mleczka nawilżającego dardia, który kupiłam w aptece zaraz po tym jak dowiedziałam się o działaniu mocznika. właśnie te mleczko zawiera mocznik który działa na skórę keratolitycznie czyli rozmiękcza keratynę warstwy rogowej naskórka, działa zmiękczająco. Działa przeciwświądowo. Jest hygroskopijny czyli przyciąga wodę i nie pozwala jej wyparować, dzięki czemu działa intensywnie nawilżająco. Mocznik powoduje, że skóra jest gładka i jędrna, przyspiesza podział komórek warstwy ziarnistej skóry, a tym samym jej regenerację..... mogę śmiało napisać, że to musi być prawda, bo moja skóra jest w o wiele lepszej kondycji..dodatkowo stosuję skinoren na pryszcze...ale żadko, bo pryszcze przestają mi wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrian18
MÓJ PIERWSZY WPIS W NOWYM TOPICU :) U MNIE ŚREDNIO BYŁO JUŻ OK ALE SAMI SIĘ DOMYSLACIE CO SIE STAŁO ;( MYSLE ZE TRZEBA SIE ZMOBILIZOWAĆ I GRUDZIEN PRZETRWAĆ BEZ DOTYKANIA I NOWY ROK ZACZĄĆ BEZ PROBLEMU KTÓRY NAS GNĘBI OD KILKU LAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Quleczka... dzisiaj się nie udało, ale jutro już musi. Chętnie bym wyrzuciła to przeklęte lusterko, ale jest mi potrzebne do robienia make upu. Ale chyba zaczne je gdzieś chować, bo zazwyczaj jak wracam ze szkoły siadam przy biurku i się zaczyna. Ech, trzeba z tym skończyć... Wiecie? nie cierpię tego uczucia po wyciskaniu..taka beznadziejna bezsilność i złość na siebie, na swoją głupotę. Straszne to jest. A co gorsza dzisiaj wcale nie było tak źle, nie powinnam wyciskać!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to moja pierwsza wypowiedz w czesci 2 :) u mnei beznadzieja dola mam jak holera, do tego mam na sylwestra wyjechac,a jak tu jechac i czuc sie swobodnie jak ja wciaz mysle czy mi tapeta sie nie rozmazala,bo pod spodem rany i plamy :/ a kazde wyjscie od pracy to horror i codziennie obiecuje sobie ze wiecej nie tkne i dupa... juz nawet jestem sklonna isc do specjalisty tylko ze jakiego? psychologom nie wierze...ja nie wiem czy to kwestia slabej woli czy co ze mi nie wychodzi...? goh ja tez tego nie cierpie, mam ochote wtedy ryczec i zbic lustro jak widze ta opuchniet czerwona twarz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuzak - wiem, ze to marne pocieszenie ... pomysl jakbys sie czula gdybys nie miala gdzie i z kim jechac na sylwestra i musialays siedziec w domu? >juz nawet jestem sklonna isc do specjalisty tylko ze jakiego? psychologom nie wierze...ja nie wiem czy to kwestia slabej woli czy co ze mi nie wychodzi...? zuzak - sa chyba tylko dwaj specjalisci - dermatolog i psycholog wlasnie ... no bo w gre wchodzi jeszcze psychiatra ale on to tak naprawde przede wszystkim od lekow typu uspokajajace, antydepresanty itp itd co do psychlogow to nie wiem czy to kwesita wiary czy nie wiary... nalezy sobie uswiadomic, ze oni sami nie rozwiaza NASZEGO problemu... oni sa od tego by z nimi rozmawiac i samemu dojsc do tego dlaczego nie umiemy sie uporac z tym problemem i co sprawia, ze robimy to ciagle znowu i potem pracowac nad tym jak to przezwyciezyc :) p.s to moim zdaniem nie jest kwestia slabej woli - to rodzaj nalogu, a raczej nerwicy natrectw dokladniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://luskiewnik.strefa.pl/acne/p5.htm znajdlam poczytalam i dalej nie wiem jak z teog wyjsc :/ quleczka - jestem w tkaim stanie ze mimo ze bardzo chce jechac na sylwestra najchetniej schowalabym sie gdzies..zeby nikt na mnie nie patrzyl...a najbardziej idiotyczne ze chlopak z ktorym jade a jestem juz troche nie ma pojecia o moim problemie...maskuje sie bardzo dobrze :/ a jak cos sie probuje podpytac (przeciez slepy nie jest to go splawiam) uspokajajace mowisz...ciekwe czy do melisy mozna sie przyzwyczaic moze zaczne pic :] a w takim razie jak sie leczy nerwice natrectw? bo ja nie mam zielonego pojecia jak mam sobie z tym poradzic...a probuje juz hoho...ladnych kilku lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> a najbardziej idiotyczne ze chlopak z ktorym jade a jestem juz troche nie ma pojecia o moim problemie skad ja to znam :) byl tu kiedys watek na ktorym sie udzielalam nawet troche pt. \"moj chlopak nigdy nie widzial mnie bez makijazu\" ...;) co do leczenia nerwicy natrec i tradziku z zadrapania to troche jest na tej samej stronie http://luskiewnik.strefa.pl/acne/p6.htm tak poza tym z tej strony co pisalas przed chwila... >Z natręctwami ściśle powiązane są leki. Natręctwa nie zrealizowane wywołują lęk, np. nie wykonanie rytuału usuwania zaskórników i krostek prowadzi do silnego niepokoju i myśli na temat następstw niezrealizowania określonych zabiegów (np. lęk, że skóra wygląda gorzej i co powiedzą na to inni, niepokój wskutek nieusunięci nowych zaskórników na nosie, „które z pewnością będą widziane i wyśmiewane przez innych ludzi”). Lęki takie utrudniają codzienne życie, codzienne wykonywanie czynności w domu i w pracy (szkole). skad ja to znam :o ile razy ja mialam tak, ze mialam ochote nigdy nie jechac...z doswiadczenia wiem jedno - potem sie okazuje, ze warto jednak bylo pojechac mimo naszych lekow :) tez jestem mistrzynia w ukrywaniu problemu i jedno wiem im dluzej ukrywamy tym trudniej pozniej skonczyc ukrywac i sie przyznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
quleczka - to dobrze ze choc nie jestem sama i ktos mnie rozumie... ale przeciez nagle sie nie odtapetuje i nie pwoiem chlopakowi akuku bez tapety wygladam tak....przeciez by zwial gdzie pieprz rosnie....jeszcze jak troche opale skore wyglada to b.znosnie ale teraz blada cera plus plamy czerwone i rany tu itam...potwornosc.. tez wiem z doswiadczenia ze przewaznie im bardziej chce sie ukryc i niejechac to potem jest fajnie...ale stres jak np pod prysznicem nie ma klucza zeby mi facet nie wszedl...ten topik o tym ze facet nie widzial mnie bez makijazu kiedys przegladalam...:) no i moj mnie tez nie widzial i nie wiem kiedy zobaczy bo po kazdym spotkaniu sobie obiecuje ze juz nie bede sie drapac bo potem wstydze mu sie w oczy spojrzec....a nie umiem..wlasnie rozdrapalam 2 stropki wiec idzie mi swietnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> przeciez by zwial gdzie pieprz rosnie szczerze, wiem ze tak myslisz...bo w koncu tego sie najbardziej boimy ale prawda jest taka, ze pewnie by nie zwial... a niestety mozna to odkladac w nieskonczonosc i zaden moment nie wydaje sie dosc dobry... > przeciez nagle sie nie odtapetuje i nie pwoiem chlopakowi akuku bez tapety wygladam tak. moim zdaniem to w ogole po prostu trzeba kiedys nic nie mowic tylko zmyc wieczorem makijaz przed spaniem (najlepiej nie woda by skora nie byla taka \"rozpulchniona\") ew. 2-3 najgorsze krostki delikatnie korektorem i tyle... tak jakos normalnie bez tego \"akuku patrz jak okropnie wygladam\" ...a jak cos zapyta (a wcale nie jest to pewne) to powiedziec, ze tak niestety masz takie problemy ze skora i tyle... oczywiscie wskazane na poczatek wybrac moment gdy sie nie ma jakis najwiekszych ran na twarzy ... >stres jak np pod prysznicem nie ma klucza zeby mi facet nie wszedl tak, to moj najwiekszy stres :o....bo ja mam cale cialo od pepka w gore w sladach i bliznach i one pod wplywem goracej wody robia sie totalnie czerwone i wygladam jak biedronka... tylko w czerwone kropki ;) zawsze musialam odczekac jakies 10-15 minut by w ogole wyjsc z lazienki wygladajac jako tako - zawsze kazdy sie zastanawial co tam tyle czasu robie... problem numer dwa to to jak wyglada moja twarz i wszelkie ranki po kontakcie z szorstkim meskim zarostem... echhh :o ile razy szlam w nocy lub rano korektor nakladac, chore :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrian18
TO JA PISZE POST A WY MNIE OLEWACIE ?? ZWŁASZCZA TA QLECZKA POŻAL SIE BOŻE TRUJE O SOBIE JKABY TO KOGOS OBCHODZIŁO A INNYCH MA W D... !!!!!!!! WON Z FORUM !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje "szczescie" polega na tym ze nie widzimy sie codziennie wiec ukrywannie sie 24h/dobe mam tylko czasami....ja mam slady na plecach i dekolcie - i czesto mam tam pojedyncze ranki ale w poownaniu z twarza nie jest zle..plecy zaslaniam wlosmai dlugimi a przod jakos da sie przezyc...ale twarz..panicznie sie boje zeby mnie nie zobaczyl bez, wiem ze powinnam sie w koncu pokazac ale zawsze ludze sie ze wkoncu bedzie cacy... "kazdy sie zastanawial co tam tyle czasu robie..." u mnie tez nad tym debatuja wszyscy....a jak jestem gdzies to po kapieli obowiazkowa tapeta choc jej nienawidze.. "problem numer dwa to to jak wyglada moja twarz i wszelkie ranki po kontakcie z szorstkim meskim zarostem... echhh ile razy szlam w nocy lub rano korektor nakladac, chore" taaaakk...zarost dziala anty na tapete bo zmiata ja doszczednie....ze o rankach nie wspomne...i tez czesto w nocy poprawiam ubytki albo nad ranem :/ a najgorsze ze ja wiem ze to nienormalne i nie umiem z tym skonczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×