Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość NumLockNumLockNumLockNumLock

Glupia zazdtośc o jego byłą dziewczynę

Polecane posty

Gość NumLockNumLockNumLockNumLock

Nie wiem czy szukam dziury w calym, czy mi sie w glowie poprzewracalo, czy jestem typem zazdrosnicy. Sprowadzcie mnie na ziemie Rozmawialam na ten temat wiele razy z moim narzeczonym, ale nie przynosilo mi to oczekiwanych rezultatow. A wiec tak. Jestem z Adamem od ponad trzech. Ludzie mowia, ze tworzymy swietna pare, dogadujemy sie super i mamy bardzo zblizone poczucie humoru oraz gusta. Adam mial kiedys dziewczyne, K. Byl z nia trzy lata. Byla to pierwsza jego dziewczyna, pierwsza, z ktora rozpoczal wspolzycie. Ponoc, bylo mu z nia zle, K byla ciagle zazdrosna, zla, zimna.Jako, ze byla jego pierwsza lozkowa parnetrka czuje jakies dziwne uklucie, za kazdym razem kiedy o tym wspomina. W ogole kiedy o niej mowi. Powiedzial mi, ze on ja kochal, powiedzial nawet ze TAM ma pieprzyk itp. Takie szczegoly, ktore mi potrzebne nie sa, a nawet troche bola. Nie wiem czy to co czuje jest zazdroscia, czy moze czyms innym. Adam jest moja pierwsza miloscia/moze i to smieszne/, kocham go jak nikogo przedtem, oddalam mu to co kobieta ma najcenniejsze. Mysl o tym, ze on robil to juz z inna jest dla mnie okropna. Mowil mi kiedys, jak kochali sie z K w saunie , a mi po porstu bylo dziwnie. Chcialabym byc dla niego wyjatkowa. Staram sie nie myslec o K i o tym co wniosla do jego zycia, ale to jest raczej niemozliwe. Co o tym sadzicie..? Zazdrosc? Egoizm? Niezdecydowanie? Glupota z mojej strony? Czekam na Wasze opinie bo juz do glowy dostaje powoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madineczka...
Przestań myśleć o jakiejśc byłej i zajmij się waszym zyciem:). Ona jest dla niego nieważna. W końcu jest z Tobą a nie z nią, prawda? Nie zadręczaj się jakimis pieprzykami, czy saunami - nie warto. Życie jest piekne i przed wami:):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze - przesadzasz. po drugie - powiedz mu że nie zyczysz sobie wspominek o K., że nie interesuje Cię gdzie się kochali i gdzie ona ma pieprzyki. i ucinaj wszelkie wynurzenia w zarodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oddalam mu to co kobieta ma najcenniejsze. Mysl o tym, ze on robil to juz z inna jest dla mnie okropna. Jezu:o kiedy wy przestaniecie uważać dziewictwo za jakąś mega cenną rzecz?przecież to tylko błonka:o nie dorabiajcie do tego ideologii:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sick Of It All popieram. Błona wcale nie jest najważniejsza... a skoro dla Ciebie jest tzn, że po tym 1 razie stałaś się po prostu bezwartościowa dla innych ludzi. Straciłaś najważniejszą rzecz więc jesteś nikim. Tak to rozumiem z tego co piszesz... Mój facet miał kilka kobiet przede mną i jakoś z tego powodu nie rozpaczam. Może dlatego, że nie traktuję tej błony jak 8 cud świata? Może gdyby podchodziła do tego jak Ty to teraz wkurzałabym się, że on też mi nie oddał tej \"najważniejszej\" rzeczy?? Weź wyluzuj bo kiedyś zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego nie warto jest wyciągać jakiekolwiek informacje o byłych, oprócz tego, że były i ile ich było ;) a jeśli facet sam o niej tak opowiada... mój były taki był... Agnieszka to Agnieszka tamto...znienawidziłam dziewczynę nie znając jej... Mój obecny chłopak taki nie jest, wiem, że przeszłość to przeszłość przez duże P i tego się trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
Coz niektorzy ludzie nie moga jednak zrozumiec ze milosc do jednej osoby i oddanie sie tej jednej osobie, bycie tylko jej jego, dla wielu linnych jest wazne. Niektorzy to sobie jednak cenia bycie jedna jedyna / jedynym niz jedna /jednym z wielu. Nie liczy sie tylko wkladanie ale wymiar emocjonalny i uczuciowy. Jasne ze nie chodzi o blonke tylko o wiez emocjonalna bycie dla ukochanego ukochanej ta jedna jedyna a nie kolejna z rzedu. Ale zeby zrozumiec trzeba kochac anie tylko sie bzykac z kim popadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wysmiewczyni
Popieram przedmowczynie, nie warto rozmawiac o bylych a tym bardziej o intymnych szczegolach dotyczacych ich zwiazku. Mowi sie tylko o tym o czym powiedziec nalezy. Tzn. ze byla taka osoba nie wyszlo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxxxx
też przechodziłam przez ten etap tylko że mój dwa może trzy razy wspomniał o swojej byłej i też trochę o tym myślałam ale teraz mi to zwisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glizzda
ja to mam tak, że jak miałam faceta co miał duzo dziewczyn to o żadną nie byłam w sumie zazdrosna , a teraz mam takiego co miał jedna w dodatku wieloletnia to czasem o niej mysle ze złością. zwłaszcza, że rozstali sie w zgodzie i od czasu do czasu gdzies ją spotka przypadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja rozumiem autorke
tego topiku, mam podobna sytuację- cholera mnie juz bierze bo tą jego ex widuje kilka razy w tygodniu na ulicy, jest prześliczbna-piekna, zawsze super ubrana, makijaz itd. ja żebym nie wiem jak sie starała to nigdy tak nie będe wygladać. w dodatku jego rodzice wciąz ja wspominaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem nie lezy w tobie, ale w nim - zbyt czesto wspomina swoja ex. chyba, ze na twoja prosbe. wstedy to jest masochizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×