Jak przygotować na prawdę udane wesele?

Z racji tego, że prowadzę blog ślubny (sama jestem już po i wiem jak ciężko było przed), staram się docierać do jak najszerszych informacji w tej tematyce. Przez przypadek natrafiłam na pewną książkę i musiałam ją przeczytać. Jak się okazało była to niesamowita publikacja, która pozwala na spokojnie krok po kroku przygotować się do wesela. Dokładną recenzję napisałam oczywiście na swoim blogu, do którego odsyłam: http://www.na-wesele.com/udane-wesele-zlote-mysli/ Na blogu można również ściągnąć darmowy rozdział publikacji (warto!) Czy jest ktoś z Was, kto zna tą publikację? Jak Wam pomogła w przygotowaniach, a może dopiero pomaga?

Ja mam wesele w 2009 roku, ale postanowiłam nie pozostawiać przygotowań na ostatnią chwilę i już powoli się tym zajmuję. Na książkę natrafiłam na innym forum ślubnym, gdzie była polecana przez forumowiczki. Zainwestowałam i nie żałuję. Jak na razie najciekawszym działem jest dla mnie: Jak się przygotować do spotkania z fotografem, kamerzystą, muzykami? polecam

Czy to wesele ma być \" na prawdę\" czy \"na niby\" ? Oj kłania się j.polski !

a moglabym zapytac jak sie przygotowac do spotkania z fotograd\fem?bo idziemy w niedziele. ale mniej wiecej tylko wiem o co pytac. chce zobaczyc ich albumy , dowiedziec sie dokladnie ile zdiec i jakich sie dostaje, co jesli nie da rady zrobic w plenerze bo zla pogoda. nic wiecej mi do glowy nie przychodzi

Na tym blogu znajdziesz potrzebne informacje :D http://o-slubach-i-nie-tylko.blog.onet.pl/2,ID215337743,index.html Nie dziękuj :P

Z bloga Wedding Planner: WAŻNE PYTANIA PRZY WYBORZE FOTOGRAFA Zaloguj się E-mail OnetHasło Niepoprawne dane Objaśnienia Loguj się bezpiecznie Zapomniałem hasła Anuluj Ślub i wesele to wyjątkowa uroczystość, nic zatem dziwnego, że zależy Wam na tym, aby była ona jak najlepiej uwieczniona na zdjęciach. Fotograf, który będzie wykonywał Wasze zdjęcia ślubne, musi być prawdziwym profesjonalistą w tym co robi. Jak więc upewnić się, że wybrany przez Was fotograf jest tym właściwym? Przede wszystkim ważne są dobre relacje z fotografem i to, że odpowie on na każde Wasze pytanie. A oto pytania które można zadać fotografowi podczas pierwszej rozmowy: * Czy ma pan wolny termin? * Od jak dawna robi pan zdjęcia ślubne? * Czy jest pan członkiem jakiejś organizacji branżowej? * Czy ma pan własne studio? * Jakiego sprzętu pan używa? * Robi pan zdjęcia aparatem analogowym czy cyfrowym? Czy można porównać zdjęcia robione przez pana metodą analogową i cyfrową? * Jakiego rodzaju zdjęcia pan robi? Portrety? W plenerze? Inne? * Jeśli na termin zdjeć w plenerze wypadnie brzydka pogoda, to czy można przełożyć sesję na inny termin? Czy wiążą się z tym jakieś dodatkowe opłaty? * Jak długo będziemy czekać na nasze zdjęcia? * Czy mogę rozmawiać osobiście z fotografem który będzie robił zdjęcia na naszym ślubie? * Czy mogę obejrzeć portfolio fotografa który będzie robił zdjęcia na moim ślubie? * Czy jest pan obecny na całej ceremonii? * Jaki będzie styl naszych zdjęć? * Ile będzie kosztowała usługa i ile zapłacę za dodatkowe odbitki? * Jak fotograf będzie ubrany? fot. Natalia Chmielowiec Warto również upewnić się, że fotograf odda Wam zdjęcia wraz z negatywami oraz, że nie użyje Waszych zdjęć do reklamy swoich usług bez Waszej zgody. Mam nadzieję, że podane tutaj propozycje przydadzą się Wam chociaż w części. Być może przy okazji przyjdą Wam do głowy inne pytania, które pomogą Wam wybrać najlepszego fotografa, który spełni Wasze marzenia. Pozdrawiam :) http://o-slubach-i-nie-tylko.blog.onet.pl/

a poco mam wiedziec jak fotograf bedzie ubrany?:-)

eh, ja to pewnie nic nie mam załatwione wg tego poradnika. Ale najzwyczajniej w świecie byłoby mi głupio, jakbym pojechała np do orkiestry i żądała, żeby wpisali do umowy różne rzeczy typu ile grają piosenek, jakie długie mają być przerwy między piosenkami, że mają załatwić zespól gdyby sami nie grali, w jakim składzie będą grać (niektórzy radzili, że wszystko to powinno być zawarte w umowie). A tu nasz muzykant nawet naszych dowodów nie chciał.

żeby nie być zaszokowanym (tak,jak ja),kiedy na weselu pojawia się facet w bermudach i podkoszulce.Co do zespołu (na Boga,nie ORKIESTRY!!!),trzeba wszystko spisywać w umowie.Zwłaszcza kiedy nie jest to zespół z polecenia.

a jaka jest różnica miedzy zespołem a orkiestrą?

To chyba słychać :-o Zespół nie jest tak liczny, jak orkiestra a orkiestra może być symfoniczna albo garnizonowa :D

a to jest w jakimś słowniku zapisane, czy tylko Ty jestes taka wrażliwa na tym punkcie?

Jestem wrażliwa na punkcie głupoty ludzkiej. I bezmyślności.

Tyle, że to nie odpowiedź na moje pytanie.

To jest odpowiedź na twoje pytanie.

Przepraszam za błąd w temacie. Niestety nie mogę już tego edytować. Co do zespołu ( z pewnością mało kogo stać na orkiestrę) to warto mieć wszystko na papierze. Podobnie jak z kamerzystą. Co do jego ubioru, to mnie na przykład razi w oczy jak między gośćmi snuje się Pan w adidasach, jeansach i rozciągniętym swetrze. Widziałam takie sytuacje nie raz. Być może jestem przewrażliwiona, ale czegoś takiego nie lubię. Oczywiście jak zespół lub kamerzysta jest zaufany to można to ustalić słownie i nie trzeba spisywać podpunktów w umowie.

O tym właśnie mówię. A blog Wedding Planner jest źródłem naprawdę fachowych informacji. Skorzystałam z nich, żałuję jedynie, że porady o umowie jeszcze na nim nie było. Obeszło by się bez pana w bermudach...

"To jest odpowiedź na twoje pytanie." No to się chciałam tylko upewnić, zawsze to robię, jak ktoś 'z klasą' i inteligentnie próbuje mi powiedzieć, że jestem głupia;) Nie zmienia to faktu, że nie znalazłam poważnego źródła, które twierdziłoby, że na weselu nie może grać orkiestra.

a stac cie na orkiestre? jesli cie stac, to moze. jak najbardziej.

no dziękuję bardzo. To że może to już wiemy. To może jeszcze ktoś napisze konkretnie, jaka jest różnica pomiędzy zespołem a orkiestrą. I niech poda konkretne argumenty jak jest taki mądry, a nie pisze, że jestem głupia i bezmyślna, bo to oczywiste.

to moze ja orkiestra – duzy zespol instrumentalny liczacy zazwyczaj od kilkunastu, do kilkudziesieciu, a nawet ponad stu instrumentow. zespol muzyczny czesto w zaleznosci od liczebnosci ich skladu okresla sie nastepujacymi nazwami: * dwoch wykonawcow * trio (a gdy zlozony tylko z wokalistow - tercet) - trzech wykonawcow * kwartet - czterech wykonawcow * kwintet - pieciu wykonawcow * sekstet - zszesciu wykonawcow zespol zlozony z wiekszej niz z kilkunastu wykonawcow nosi miano orkiestry. paniala roznice?

* dwoch wykonawcow - duet

cytat z wikipedi, przynajmniej na początku, tyle, że tam też jest wymieniona 'orkiestra weselna'. I paniała, różnica pomiędzy orkiestrą i zespołem wynika tylko z liczby osób grających. dobre, hehe

bronicie, a sami nie wiecie czego, inteligenci...

orkiestra weselna - KIEDYS byla orkiestra (np w XVII) wieku, zlociutka (tego w wikipedii nie ma - zadaj sobie wiecej trudu na poszukiwania) miala w skladzie, np. klarneciste, basetliste, geslarzy, cymbaliste, fleciste. we wspolczesnym jezyku uzywanie terminu "orkiestra weselna" w stosunku do zespolu grajacego na weselu, jest synonimem "pszenno-buraczanej" mentalnosci. mam dwa pytania: mowisz - zakladam sukienke czy ubieram sukienke? a drugie - bukiet panny mlodej czy wiazanka panny mlodej?

mówię różnie:) A ten tekst o burakach to też, jakiś cytat (choć nie uważam, żeby poprzednie były z jakiegoś wiarygodnego źródła) czy tylko Twoja złośliwość?

poszukaj, skoro tak lubisz... szperac...

Ja przynajmniej nie odpowiadam lekceważąco na Twoje pytania:) Obrońco poprawnej polszczyzny.

a co, poprawna polszczyzna nie jest teraz modna? lepiej ubrac sie w "angielszczyzne", jak niegdys we "francuszczyzne"? zbyt wielu polakow zapomina, jakim jezykiem wlada. lekcewazenie? nie pochlebiaj sobie. nawet nie to. dostajesz tylko to, co dajesz - z caaalym szacunkiem.

To współczuję towarzystwa, skoro aż tak Ci polskiego języka brakuje. I gratuluję pewności siebie i łatwości w 'prześwietlaniu' innych osób na odległość. Ja tam jestem trochę ostrożniejsza i jak ktoś napisze parę zdań , to nie mam wrażenia, że wiem o nim absolutnie wszystko. Więc jeszcze raz gratuluję. "dostajesz tylko to, co dajesz"- nie pochlebiaj sobie:)