Moja kumpela chciała wypozyczyc mojego narzeczonego na wesele!!!szok!!!

kilka dni temu moja koleżanka zapytala mnie czy nie wypozyczyłabym jej swojego narzeczonego na wesele, ponieważ ona jest samotna i nie ma z kim iść a kuzynkom powiedziała że ma chłopaka i teraz jej głupio że wyjdzie na oszustke. Rzecz jasna nie zgodziłam się i powiedziałam jej kilka słów. Skad tacy ludzie sie biora to ja nie wiem

tacy ludzie skad sie biora??? :D:D:D:D hahahahah, miała tupet, ja bym sobie wzięła bez pytania ;) hihihi

Ja tez swojego bym nie pozyczala, on mnie tez nie zakladam:)

Pewnie Ci tu któras zaraz wiąche wysle ze to niby nic takiego, ze zaufanie, nic by nie zrobili itp.bla bla bla... masz racje, bezczelna...Po pierwsze-po kiego komu opowiadac ze ma sie faceta, jak tak nie jest... po drugie-takie pomysly to chyba jakims pokreconym do glowy przychodza...Ile ona ma lat? 17?

okrutny żarcik ;)

ma 21 tyle co ja

a tak poza tym jak powiedziala, ze ma faceta to z Twoim by musiala sie wlasnie tak zachowywac..

anulka 13 swietne spostrzezenie...Musialy by byc przez cala noc tance i przytulance, buziaki, wpolne zdjecia...I Twoj facet z Twoja kolezanka jako para uwiecznieni na filmie weselnym pary mlodej...

pewnie i tak ja juz dupcyl to co za roznica w ta czy w ta strone!

ale najlepsze jest to ze ona sie z nim prawie nie zna, sa tylko na "cześć" powiedziała ze nie ma nikogo innego żeby zaprosić, a mój M wygląda mi miłego to może sie zgodzimy, oczywiscie zapewniała ze do niczego z jej str nie dojdzie. jak tego sluchalam to nie wiedzialam czy smiać się czy płakać. a później próbowala brac mnie na litość żebym sie zgodziła bo jak ona teraz bedzie wyglądala przed rodziną.w koncu sie wkurzyłam i powiedziałam jej żeby się jeb..neła w łeb, bezczelna

dizel twój nick mówi sam za siebie:P

Dobrze zrobilas.

no własnie. nie dla mnie to wogole nie było do przyjecia, co za kretynka

a narzeczony co nato, może chce być wypożyczony, tylko nie wypożyczaj w poniedziałek rano, bo nie wróci z powrotem

nie powiedziałam mu tego bo jeszcze nie wrócił z pracy, jak myślicie mówić?

a co jej powiedzialas? tylko, zeby sie jebnela w leb?

wypożycz, ale pójdź jako obstawa z nim ;)

powiedziałam jej ze chyba zartuje. a pozyczyc to ja jej moge torebke a nie narzeczonego i ze wogole nie rozumiem jak smiała mi cos takiego zaproponowac. a jak okłamała swoja rodzinke to już nie mój problem. wtedy ona zaczeła mnie brac na litość prawie sie rozpłakała, to jej powiedzialam żeby się jeb..ła w łeb i poszłam

zareagowalas agresywnie czy chociaz ta kolezanka byla ladna? z czego wziela sie twoja agresja?

z tego ze byla bezczelna a ja nienawidze chamstwa i bezczelnosci

nie byla bezczelna zachowala sie jak desperatka ty tez

ja nie musze wypożyczac nikogo na wesele ani nigdzie indziej wiec raczej nie jestem zdesperowana

Hmmm. A Twój narzeczony nie ma kolegów? Mogłabyś mu powiedzieć, żeby załatwił Twojej kumpeli jednego.

ale widocznie czujesz ze nie mozesz dopuscic do kontaktu twojego faceta z inna kobieta na tym polega twoja desperacja twoje zachowanie bylo zupelnie nieadekwatne tak sie zachowuje ktos, kto czuje sie zaatakowany

jak masz Magda na oku innego, to wypożycz, dobry sposób na zerwanie, bo mogę się założyć o kota pana K. że napewno wróci używany i sponiewierany ;) :) ;) :(

jak pożyczyłem motor od kumpla, to tak nim jeździłem że mało nie piardł, ona zapewno by to samo zrobiła z twoim facetem ;)

zetwuess troszke twoich wpisów juz widzialam na innych topikach nie sprowokujesz mnie żal:(

ja cie nie prowokuje ja cie oceniam natomiast slowo zal bardzo adekwatne

do twojej osoby owszem, przykro mi ale nie bedziesz juz miał/a zaszczytu ze mna pisac poniewaz nie lubie wdawac sie w dyskusje na niskim poziomie. mimo to pozdrawiam

ach dziekuje za pozdrowienia!!! nie trzeba dyskutowac mozna to sprawdzic teoretycznie opowiedz dokladnie to wydarzenie swojemu facetowi jesli sie tego nie wstydzisz a ja zycze milego wieczoru :)