Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

miss america

nie jestem pewna..

Polecane posty

I jak dziewczyny po 1,5 roku ? czy już wiecie czy go kochacie ? co się zmieniło w waszych związkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... chyba raczej będzie cieżko aby te same osoby zajrzały tu jeszcze raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej Dziewczyny, Nie jestem przekonana, czy piszę w dobry wątku, lecz uderzę tutaj. Moja sytuacja jest dosyć skomplikowana. Poznałam faceta 4 lata temu. Zakochaliśmy się w sobie do szaleństwa. Nigdy czegoś takiego nie poczułam. Oboje byliśmy w związkach więc zostawiliśmy swoich partnerów. Dodam, że on był zaręczony a ja w poważnym związku od 3 lat. To było ciężkie doświadczenie, lecz postanowiliśmy się wspierać, rodzina się od niego odwróciła, moja natomiast nie mogła zrozumieć, co czynię. Przez pierwszych kilka miesięcy było wspaniale, lecz już wówczas zaczął okazywać swoją zazdrość. Nie będe opisywać całych 4 lat wspólnych i z przerwami (rozstaliśmy się rok temu na kilka miesięcy, lecz wróciliśmy do siebie, ponieważ żadne z nas nie mogło zapomnieć o drugim). Aktualnie dużo rozmawiamy, czego wcześniej brakowało, lecz brakuje nam wzajemnego zaufania. Zaczęło sie od tego, że on oczekuje, aby mu mówiła co robię i gdzie jestem/ idę. Nie jest to takie przerażające, jak sam fakt, ze wypytywał mnie dlaczego byłam na basenie przez 3 h, z kim?, nie mógł uwierzyć, że pojechałam sama. kolejną sytuacją był fakt, że wyszłam na 3 h nie siedziałam "online", nie odpisując mu przez 3 h doszedł do wniosku, ze jest to sobota, więc nie mogłam nie wyjść, nie wiadomo co robię... obraza.. Doszło od tego, ze jak spotykam się z koleżankami to on twierdzi, ze szykuję się jakbym szła na rankę. Męczy mnie ta sytuacja, ponieważ nie robię nic złego, mamy cały czas kontakt, jeśli nie jesteśmy razem i nie daję mu powodów. Wczoraj jednak miała miejsce dziwna sytuacja. Milczał przez cały dzień (często mu się to zdarza), ja pisałam do niego, chciałam kontaktu. Po godz. 23 napisałam do niego... nie odpisał.. nie był "online" z wyjątkiem intagrama oraz whatsuppa. Sprawdziłam jego dostępność więc napisałam na Instagramie. Odpisał, że przeprasza, ale wyrzuciło mu Messengera.. byłam zdziwiona, nie dawało mi to spokoju.. koło 24 kiedy nagle był znów na whatsupp zadzwoniłam do niego. Miał dziwny głos, stwierdził, ze ma drgawki, że mu zimno i nie najlepiej się czuje. Nie powiedział dlaczego się nie odezwał. Zaczęłam mieć oczywiście myśli o tym, ze jest jeszcze ktoś w jego życiu. Czy to nie jest przypadkiem tak, że jeśli mnie cały czas o coś obwinia, to on sam jest winny?. Wybiela się, jest nieszczery, aby winą obarczyć swoją kobietę?. Dziś mamy bardzo słaby kontakt, on nawet jeśli pisze, to jest w znakomitym nastroju, nie widzi tego w jaki sposób mnie potraktował, milcząc przez cały dzień. Przesadzam?... nie jestem pewna.... co wy na to dziewczyny? Dodam, ze dzieje się tak nie po raz pierwszy i nie po raz piąty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×