zakochałam sie w swoim lekarzu

tej twojej zesuczałej kolezanki puszczalskiej scierki co doktorowi liże jaja :D

z lekarzem i nie zabezpieczali sie

a czy to konieczne skoro z lekarzem??/:))

jestes taka sama jak ona ,tez pewnie walisz w rogi twojego chloptasia z jakims bialym kitelkiem co na ciebie oczkiem mrugnie :O to eszystko na co ciebie stac :D:D Jeszcze wywleklas tajemnice kolezanki na forum publiczne ,nikt z toba w promieniu 100 km gadac nie chce nawet ? To sama sie wynies z tej twojej zadupialej wiochy ,gdzie psy tylko lekarskimi kutasami szczekaja ,co bys tutaj pisac nie musiala żalosna kreaturko :D

:O słuchamy?do kogo ta łacina?:))

mój narzeczony jest lekarzem więc sie nie wysilaj :P A forum jest po to by pisać z e-koleżankami a nie z takimi pierdołami!Żegnam!

twoj narzeczony zapewne czysci kible lekarzom :D:D:D zegnasz sie ze swoimi e-pierdolami? :O nareszcie ,uffff...:O:O

czkawkę mam kobiety ,

Despina jestes?

despina dziala pod innym nickiem

senioritka jestem :) znalazlas mój e-mail?

abuuuhahahhaaa, cholera a nie mówiłem ta idiotka sama siebie lansuje ,sama siebie wywołuje buhahahhahahahhhhhhh

Nie znalazlam,napisz mi jak mozesz...

senioritka wejdz na 49 stronę i tam pisałam do Ciebie:) Nie chce co stronę swojego e-maila podawać;) A jak sie czujesz. W którym tygodniu jesteś ? Znalazłaś sobie ginekologa ?

twoj maz juz usunal ciaze kumpeli? ty,a moze to on jej zrobil tego bachora:D napisz,jestesmy ciekawi nowosci z kurewskiego srodowiska lekarsko -sprzatajacego :D:D

mój narzeczony nie usuwa ciąż bo nie jest ginekologiem twoj narzeczony tylko wsuwa ciaze a do tego nie trzeba byc ginekologiem:D

rzeczywiście :) nie trzeba :))

Despina,kochana, nie ma sensu wdawać się w te konwersacje z osobą która potrafi tylko wyzywać innych i czerpie z tego chorą satysfakcję.Jak mu/jej będzie się odpisywać to on/ona jeszcze bardziej się nakręca.

Tylko ja wiem o tej ciąży.Nikt inny! tylko ty i wirtualny swiat kafe.pl :D

no i co ma do rzeczy, że TAKI/A TY wie ? ;) Wiesz o kogo chodzi ?

jestem zajęta :) przykro mi stary

kumpela chetna na nastepna ciaze ? Jestem chetny na zaplodnienie suczy :D dawaj namiary na nia :D

jestesmy zajęte ,mamy własnych meżczyzn z branży medycznej do zapładniania, szukajcie wśród inych gwiazd! :)

te lala wyzej, zapladniasz mezczyzn?:D:D:D:D

na pomaranczowe,bo ty jestes czarna owca i nie ublizaj w ten sposob pomaranczom ,ktore nie identyfikuja sie z twoja czarna choroba psychiczna o nazwie:Zakochalam sie w lekarzu,mam meza lub partnera lekarza ,dymal mnie gin albo np kumpela zaciazyla z ginem i chce usunac ciaze :O Zaplodniona jestes i ty i twoje kumpelasie tutaj ale tylko i wylacznie choroba wyobrazni o lekarzach .ktorzy ani ciebie ani twoich kumpelasi nigdy by nawet nie olali :O Fantazjuj /fantazjujcie sobie dalej- naiwne pindy z pryszczami na spuchnietym licu ,okularach na haczykowatym nosie i wazace 120 kg -o lekarzykach :D:D buahahahahaaaaahhhhhhhhhhhh

i gdzie pisałam czy choćby dałam do zrozumienia, że będąc narzeczoną lekarza czuję się lepsza ? To Wy macie z tym problem a nie ja. I jesli nie zrozumie jeden z drugim, że ja ze swoim facetem nie jestem dla jego kitla to nie mamy o czym rozmawiać. Wiele osób uważa lekarzy za nie wiadomo kogo i dlatego te wszystkie wpisy w moim kierunku.Przykre to ale co zrobić.Dziewczyny zreszta też jakoś "dziwnie" milczą... Zreszta nie raz na forum narzekałam, że związek z lekarzem nie jest taki różowy. Więc dajcie już spokój

Tak sobie tłumacz hehehe :P A czyli to , że mieszkam w Grecji to uwierzyłas/es ? Dobre :D Tak jak mówiłam:P W co chcą to wierzą:P Żyję tutaj z rodzicami.A Ty lepiej popatrz na swój piękny kraj i zacznij szukać pracy bo sie nudzisz i wymyślasz coraz to bardziej prymitywne teksty by mnie prowokować heh :P

aby być w zwiazku z lekarzem wcale nie trzeba mieszkac w Grecji

Hej dziewczyny :) Przepraszam za tak długi czas nieobecności na forum, ale za każdym razem kiedy chciałam coś napisać w oczy rzucały mi się wszędobylskie złośliwe komentarze i szczerze odechciewało mi się udzielanie w tym temacie... Postanowiłam odpowiadać tylko na posty personalnie zwrócone do mnie, bo tracę nadzieję, że ogólna dyskusja odzyska dawny pozytywno - wspierający charakter. Do tej pory udzielały się tu kobiety, z którymi miałam wielką ochotę rozmawiać, dzielić się przemyśleniami nt związków/zauroczeń/uczuć. Obecnie pozostaje tylko niesmak po przeczytaniu wiadomości "pomarańczy"... "Aghai i jak sie czujesz młoda mężatko Napisz jak minął Wasz slub?" Despino kochana, jako oficjalnie zaobrączkowana czuję się niezwykle dobrze :) Zdumiewa fakt, iż kiedyś byłam zdecydowaną przeciwniczką prawnej formalizacji związków. Jednakowoż stwierdzam niezwykłe znaczenie tego formalnego kroku, który daje poczucie bezpieczeństwa i prawdziwej stabilizacji. Decyzja o chęci zalegalizowania związku była najlepszą w moim życiu :) A. jest jak zawsze kochany a słowo "żona" wypowiadane przez niego nabiera takiej mocy, która powoduje dreszcze na moim ciele :) Jeśli chodzi o sam ślub to wszystko odbyło się bardzo kameralnie. Wieczorem po całym urzędowym zamieszaniu odbyła się "ślubna" impreza - bardzo udana :) Jedynym pejoratywnie nacechowanym akcentem był moment składania życzeń przez koleżanki, które podchodząc do mnie ze skwaszoną miną przebąkiwały tylko "wszystkiego najlepszego", z tak dziwnym dla mnie wyrzutem w głosie. Postanowiłam jednak nie zwracać na to większej uwagi w tak ważnym dla mnie momencie. Reasumując - najpiękniejsze wydarzenie mojego życia. A co u Was dziewczyny? Belluś, Bierka, Klaudia - ja u Was przedstawiają się "sprawy" z dr? Despino cieszę się, że po ciąży wszystko u Ciebie wróciło do normy. Co do Twojej koleżanki to nie stawiałabym jej w takim położeniu "jeśli Ty mu nie powiesz to ja to zrobię". Jakąkolwiek decyzję podejmie to musi być to jej wybór. Człowiek jakkolwiek zaawansowany myślowo powinien sam wiedzieć co należy zrobić. Myślę, że powoli ale dojrzeje do decyzji kiedy sama powiem ojcu dziecka o ciąży. A wtedy wspólnie podejmą decyzję co do przyszłości dziecka. Pozdrawiam :)

Pozdrowionka :)