Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamlodamialamala

mam dosc swojego dziecka

Polecane posty

Gość mamamlodamialamala

mam 21 lat i poltoraroczna corke ....i nie wyrBIAM ...ODKAD ja urodzilam calymi dnia siedze znia w domu wym roku poszlam na studiazaoczne ...mala byla chora jeszcze ma katarek ledwo to przeszlo a teraz znowu zeby noin stop beczy ,chce na rece ,jest marudna ,spimy znia w 3-trojke zero prywatnosci nawet jak ide sie kapac to jest placz,mam dosc .uwazam ze ludzie ktorzy nie chca miec dzieci to najmadrzejsze osoby na swiecie ,mam dosc swojego zycia chcociaz sama sobie je tak ulozylam ,nie moge sie doczekac kiedy mala urosnie i przestanie byc tak koszmarnie jak jest teraz bo nie wyrabiam ,zazdorszcze bo ja na nawet filmu wieczorem nie moge obejrzec ,dziecko idzie spac o 12 w nocy caly dzien marudne w dzien spi poltorej godziny.... ,zazdroszcze chcociaz tym co ich dzieci spia cale noce ...bo nawet wyspac sie nie idze ,k**wicy dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety takie są uroki macierzyństwa. ja w marcu rodzę i mam nadzieję że moje dziecko będzie w miarę spokojne. z tego co piszesz wynika że twoja dzidzia jest uzależniona od ciebie. staraj się uzbroić w cierpliwość i zacznij zmieniać jej przyzwyczajenia. tylko bądź stanowcza i konsekwentna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 22 lata 2 dzieci i studia. tez nie bylam juz na 2 zjazdach bo dzieci byly chore. Mania chodzi ze mną nawet do lazienki. Jka sie kapie to mała sie rozbiera i wskakuje do wanny dlatego zaczelams ie kapac kolo polnocy jak juz twardo śpi :D I tez czasami mam dość ale tylko czasami bo tak naprawde to bym ich nie zamienila na zaden "swiety spokój" :D:D:D Pozatym zauwazam ze dnia na dzien jest coraz lepiej. Twoja malutka juz wcale taka malutka nie jest. 1,5 roku sobie z nią radzilaś więc jesczze troszkę napewno dasz rade a już niedlugo stanie bardziej smaodzielna i wszystko bedzie wygladalo inaczej :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupkowa mama małej zosi
Pod warunkien,że nauczysz ja samodzielności.Po pierwsze nie zabieraj jej do łózka,jak sama przyjdzie to ją odnoś i tak w kółko.Niestety jezeli tak bedziesz robiła to i za 1,5 roku nie odpoczniesz bo mała Ci nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a szcześcia i powodów do radosci nie masz??a to ze tak spore dziecko chodzi spac o 12 w nocy to kogo wina?chyba tylko Twoja !!!i a zero prywatnosci tez mozesz miec tylko dos siebie pretensje dzieci mają swoję łozeczka i tow nich powinny spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij od nauki spania w lozeczku, dziecko sie domaga twojej obecnosci bo spalo z wami, jak sie wybudzi i was nie ma to placze... to trudne na poczatku ale warto! no i odstaw ta herbatke w nocy, ewentualnie jeden raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce byc niemila, ale sama doprowadzilas do tej sytuacji. dziecko o 20 najpozniej powinno spac w swoim lozku. wprowadz stopniowo i konsekwentnie pare zmian, a zobaczysz- bedzie lzej. i zaczniesz sie cieszyc macierzynstwem:) pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie jak można doprowadzić do tego, żeby dziecko chadzało spać o 12 w nocy :) Pewnie odkąd się urodziło, próbujesz przetrwać z dnia na dzień, zamiast skupiać się na wychowywaniu. Wielu kobietom wydaje się, że gdy już siedzą całe dnie w domu, to jest równoznaczne z tym, że wychowują dziecko, tymczasem wychowywanie to coś więcej niż siedzenie z dzieckiem w domu z wiecznymi próbami przetrwania kolejnych dni. To, czego nie nauczysz swojego dziecka, czego mu nie pokażesz i praktycznie nie wynegocjujesz, dziecko samo się nie nauczy, będzie się tylko stresowało twoim niezadowoleniem. Jednak uwierz, że nawet takie przyzwyczajenia da się wymienić na nowe i wdrożyć niemal od ręki. Zastanów się czego chcesz i się tego trzymaj. Nie ma możliwości, żebyś nie dała rady. Nie ma. PS I to nie jest kwestia \"uroków macierzyństwa\", nie wszystkie mamy przechodzą takie fazy, a najrzadziej te, które świadomie wychowują swoje dzieci. No i oczywiście to kompletna bzdura, że ludzie, którzy nie chcą mieć dzieci to najmądrzejsze osoby na świecie. Większość później żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolanta ze dworu
Luckylady - bardzo madra z ciebie kobitka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze możesz
oddać małą do domu dziecka. bo jeśli masz takie podejście do macierzyństwa to najbardziej cierpi na tym twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robrob
Trzeba bylo dziecka nie rozpieszczac i nie pozwalac mu na wszystki,i ostrzegam cie male dzieci mly klopot duze dzieci duzy klopot sama zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę krótko
No cóz, pociesz sie tym, że wogóle to dziecko masz. Są rodzice, którzy marzą by mieć dziecko, a nie mogą go mieć. Ciesz się też, że mała ma dwie ręce, otwarty odbyt, widzi, słyszy i mówi. Pomysl o rodzicach, którzy stracili swoje dzieci widząc jak ich ciała porywa Tsunami, a teraz leja łzy by usłyszeć choć ich śmiech. Pomysl o tym wszystkim. a potem podsumuj, jak jesteś a jaka powinnaś byc dla tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona Emilka
Przekonałam sie na swojej skórze, że w wychowaniu dziecka najwazniejsza jest cieprliwość i konsekwencja. Mój syn przez 3 pierwsze miesiące życia tez chodził spać przed północą, bo męczyły go kolki. Teraz ma roczek, chodzi spac o 20.00 Wpoiłam mu taki rytuał i nie ma zmiłuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusiamamusia
bzdura, każda matka, nawet ta najlepsza przechodzi chwile załamania i ma dosc niekiedy swojego dziecka. Owszem to ze wasza córeczka chodzi późno spac, czy śpi z wami to wasza wina i na pewno musicie starac sie z tym coś zrobic. Ale na pewno twoje dziecko dostarcza ci tez wielu radosci i powodów do dumy. A twoje złe samopoczucie i widzenie wszystkiego w ciemnych barwach jest wynikiem " siedzienia" całymi dniami w domu z dzieckiem. Wiem coś o tym , bo sama " siedziałam" - jak to sie nieładnie nazywa- 3 lata z moim. Czułam sie nikomu niepotzrebna, zahukana, taka typowa kura domowa. Jeszcze do tego dochodził problem ze znalezieniem pracy. To dopiero pogłębiało moją frustrację. Teraz odzyłam, dziecko ma już 4 lata, jest w miare samodzielne, chodzi do przedszkola, udało mi sie znalesc fajną pracę adekwatną do swoich kwalifikacji. Każdemu potzrebny jest kontakt z ludźmi, i to zeby czuł sie doceniany i potzrebny. W tym tkwi, tak ja myslę, twój problem. moze pomyśl nad tym?? moze masz możliwość żeby dziecko zostawiać babci, albo jakiejs zaufanej sąsiadce za niewielką kwotę a sama wyjdx do ludzi??? Ale nie załamuj się!! to że kochasz swoje dziecko to pewne, i będzie lepiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×