Ciąża i związek

No skoro się nie zabezpieczacie, to znaczy, że on chce mieć dziecko. Napisałaś, że świadomie się nie zabezpieczacie. Chyba że on jest upośledzony :( Dolega mu coś, czy jest w pełni władz umysłowych?

imoen - zawsze uwazalam, i uwazam, ze ciaza to przede wszystkim problem kobiety. To ona musi ciaze nosic, to ona rodzi, to ona rezygnuje z pracy (czesto z nauki, do ktorej juz pozniej nie wraca), z kariery itd itd. Mozna by mnozyc. To ona ponosi konsekwencje ewentualnego odejscia niodpowiedzlanego tatusia. Dlatego to przede wszystkim ona, kobieta, powinna wiedziec, czy chce zajsc w ciaze, czy nie. Czy ma ku temu warunki, czy nie, czy dziecko bedzie mialo ojca, czy tylko alimenty. Mowisz o "wpadkach"? W ciaze nie zachodzi sie przez przypadek:) Dokladnie wiemy co robimy i czym to "grozi". I powinnismy wiedziec, jak sie zabezpieczyc. Wymioty mowisz? To rezgnuje ze stosunku w tym dniu. Pekla guma? Biore postinor (nie slyszlam o przypadku, zeby nie pomogl, to ogromna dawka hormonu). A nawet jak biore regularnie tabletki, dodatkowo zabezpieczam sie podczas dni plodnych. Mozna? Jasne ze tak. I wiesz, o ile moge zrozumiec niefrasobliwsc w lozku w zwiazkach bedacych ze soba na stale, chciacych miec dzieci, o tyle nigdy nie zrozumiem lekcewazacego stosunku do prokreacji w zwiazkach nie dajacych zadnej gwarancji trwalosci, przelotnych, niepewnych. Szkoda tych niechcianych dzieci, po prostu. no no no - czemu uważasz, że ewentualna ciąża to sprawa tylko autorki? Nie mówię tu o braniu pigułek kiedy się jej przypomni, ale pewne losowe zdarzenia (pęknięta gumka, biegunka albo wymioty w przypadku tabletek) sprawiają, że żadna metoda antykoncepcji nie ma 100% pewności (postinor też nie zawsze działa). Dlaczego niby to kobieta ma w takim momencie uciec z podkulonym ogonem, skoro to dziecko jest tak samo jej, jak i jego?

6 lat stosowania metod naturalnych i dopiero teraz wpadka.:D

ja mam juz 30 lat i bardzo chce miec dziecko z nim, nie chce juz dluzej czekac, bo moge sie w ogole nie doczekac.

No nie do końca, bo facet musi jednak płacić na dziecko ....

A nawet jak biore regularnie tabletki, dodatkowo zabezpieczam sie podczas dni plodnych. BUAHAHHAHAHAHHHHHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHHAHAHH :D :D :D :D Ok, zrozumiałam, ty naprawdę nie masz pojęcia o płodności i tym skąd się biorą dzieci. Myślisz, że ma się je wtedy, gdy kobieta poprosi o nie bociana, w żadnym innym wypadku. :D

upewnij sie czy napewno jestes w ciazy i porozmawiaj z nim o tym... jestescie za soba juz 6 lat a to juz cos znaczy... ja bede miala dziecko po roku... tez sie tego balam ale moj facet okazal sie odpowiedzialny i teraz razem ze mna cieszy sie z dziecka... :) najwazniejsza jest szcczera rozmowa!! trzymam kciuki!! :)

tak, ja nigdy nie bralam tabletek, on nie uzywa prezerwatyw i sama zaczelam sie niepokoic ze moze cos jest z nami nie tak, ze jednak nie zachodze w ciaze. Bardzo mi zalezy zeby miec z nim to dziecko.

a czemu on nie stosuje antykoncepcji, skoro nie chce miec dzieci? :D

to jesli ty chcesz tego dziecka to sie ciesz kochana!!! to najwieksze szczescie w zyciu!! :)

ja wiem ze rozmowa nie pomoze, on nie chce dziecka i koniec kropka, wiec nie ludze sie ze to sie zmieni.

skoro on nie chce i jak widac sie do tego nie nadaje? no chyba, ze jest ci potrzebny tylko jako dawca spermy. :o

bo on polega na metodach naturalnych skoro tyle lat dzialalo skutecznie...

ten topic zaczyna mnie bawic za sprawą autorki i jej wypowiedzi! :D:D:D:D

ale jestes w takim wieku ze najwyzszy czas na dziecko.. ja bylam w gorszej sytuacji... jak sie dowiedziałam o ciazy.. :( ale teraz jest ok... to twoj facet jest chyba troszke nieodpowiedzialny... skoro nie zabezpieczal sie wiedzac ze nie chce dziecka...

bardzo bym chciala zeby on to dziecko zaakceptowal i pokochal. Ale wiem ze tak sie nie stanie. A dlaczego on? To proste - kocham go i tylko jego widzialam jako ojca mojego dziecka.

a właściwie jaką metodę stosowaliście?

imoen - zdaje sie, ze niczego nie zrozumialas. Ale to twoja sprawa. Tyle ze jak zajdziesz w nieplanowana ciaze, bo nie masz pojecia o skutecznej antykoncepcji, nie wyzalaj sie na formum, ok?

Autorka jak autorka, lepsza jest ta babka, co mierzy sobie temperature, bada śluz i wyznacza dni płodne jadąc na hormonach.... ciekawie jej wykresy muszą wyglądać :D :D :D

O, właśnie ta. Ciekawe czy je też środek plemnikobójczy, żeby było bezpieczniej :)

ja obserwowalam swoj sluz i mowilam mu ze jestem w okolicach dni plodnych i wtedy wytrysk nie byl w srodku.

takiego maleństwa jak sie urodzi nie da sie nie kochac.... nawet jak juz jes w brzuszku to wszyscy je kochaja... ja za miesiac bede rodzic... na pocztku tez wiele osob z rodziny bylo nie zadowolone a teraz juz doczekac sie nie moga.... a wy skoro sie kochacie to powinno byc dobrze bo dziecko to zywy dowod milosci dwojga ludzi!!!!!

no ja jego kocham a on nie jest pewny czy mnie kocha i tu jest wlasnie problem. Mam ta swiadomosc ze moge byc samotna matka i domyslam sie ze nie bedzie latwo.

jezu jak mozna zrobic sobie dziecko wiedzac ze facet go nie zaakceptuje, skazujesz dziecko zeby wychowywalo sie w niepelnej rodzinie:o powinnas zmuszac go chociaz do uzywania prezerwatyw w takiej sytuacji zreszta skoro to on nie chcial dziecko to on powinien martwic sie o antykoncepcje jak mozna byc z takim dupkiem no powiedz mi:o? zreszta sama sie nie zaciazylas wiec on tez powinien poniesc odpowiedzialnosc za to dziecko ps jak mozna byc z kims jezeli twn ktos mowie ze nie jest pewien czy chce byc ze mna do konca??? jestes masohistką?

jestescie 6 lat ze soba i on nie wie czy Cie kocha?? to jest troche nielogiczne... a najwazniejsze zebys ty kochała to malenstwo.. a napewno dasz sobie rade :)

no wlasnie on jest troche nielogiczny i ma bardzo trudny charakter ale juz taki jest i tyle. Nie jestem w stanie go zmienic, to juz dorosly i uksztaltowany czlowiek. A ja marze o tym zeby byc mama juz od dawna.

to sie ciesz z tego ze bedziesz mama.. :) ja mam 19 lat nie skonczona szkole i tez bede mama juz niedługo i ciesze sie z tego... nie mamy jeszcze slubu ale to tez niedługo..:) najwazniejsze ze ty chcesz tego dziecka!!!

porozmawiaj z nim.. powiedz ze ty bardzo chcesz tego dziecka... przeciez to tez jest jego dziecko.. tez jest za to odpowiedzialny.. a w tym wieku co jestescie to chyba juz najwyzszy czas na dziecko... tylko szczerze z nim porozmawiaj..:)

okienko, juz nie raz z nim rozmawialam na ten temat i mowilam o tym wszystkim ale to nic nie daje.

dziwny z niego facet.. ale nie przejmuj sie.. dasz sobie rade :)