21 lat i samotny jak palec

no widzisz, już sie otwierasz:D ja jestem z warszawy, ale to mało istotne:P skąd jesteś koleżanko z 89 rocznika?

Od dwóch miesięcy mieszkam w Zielonej Górze, ale często bywam także w Jeleniej Górze.

przyłączę się do rozmowy. widzę, że mamy tu rzadkość- inteligentnego, uczuciowego i kulturalnego 21 latka. ja tez tyle mam. I mam kogoś, ale nie jest to miłość mojego życia. i często dopada mnie myśl- ze zostane sama, że nie znajdę nikogo- w kim na tyle będe zakochana i zaabsorbowana zeby z nim zostac cale zycie.

Dziękuję za taką opinię. Ponoć jest tak jak piszesz, że to rzadkość, facet na wyginięciu itd :P

co cię trzyma przy tym człowieku, z którym jesteś? przywiązanie czy sympatia, która nie może rozwinąc się w jakieś głębsze uczucie?

oo zaraz nam się WM rozkręci i zaraz jakiś macho się z niego zrobi;-):P

Hehe ;>

wlasciwie kilka rzeczy- sympatia, przywiązanie - uczucie ktore nie moze sie zmienic w nic na tyle silnego bym wiedziala ze chce juz z nim zostac. a wiecie ... to wszystko przez fizycznosc.moze błacha sprawa- kazdy mowi - wyglad nie najwazniejsza sprawa-nie ma nic bardziej blednego!- On jest wysportowany,fajny ma styl...ale nie jest w moim typie z urody. i to mimo wszystko najwieksza przeszkoda - nie iskrzylo i nie iskrzy. sa za to inne racjonalnieszje przeslanki dla ktorych z nim jestem. jest poprostu wspanialym czlowiekiem.i latwiej mi z nim zyc niz samej.:)

Wygląd jest bardzo ważny... Moim zdaniem tego się nie zmieni za żadne skarby.

bo to tak jest, ze chociaż trochę druga osoba musi kręcić, żeby była jakas większa chemia... to nieprawda, że wygląd, fizyczność, nie ma znaczenia...przecież to pierwsza rzecz z jaka się spotykamy poznając drugiego człowieka, to pierwszy kontakt jaki z nim nawiązujemy... dlatego musi byc coś co pociąga w wyglądzie drugiej osoby... wiesz, wydaje mi się, że nie możesz jeszcze tracic nadziei, jesteś tak samo młoda jak my;) i na pewno jeszcze wiele przed tobą, przeciez ten mezczyzna z którym teraz jestes nie musi być tym jedynym na całe życie a przeciez dzieki temu zwiazkowi zbierasz jakies doświadczenie:)

dzieki to co piszecie jest naprawde podbudowujace i pocieszające :*

Ja niestety nie zbieram żadnego doświadczenia, ale kobiety ponoć to lubią ;p

ja mam za soba 3 letni zwiazek z kims z kim byc chcialam ale on byl starszy o 5 lat i naprawde nie traktowal mnie powaznie :(:/ duzo przeszlam. ten zwiazek to taki oddech.z kims kto kocha i szanuje i pomaga w wielu sprawach... bo ja studiuje i sama w obcym miescie, on byl opoką.

Ja mam za sobą 8-miesięczny związek, który uwierz mi zastępuje nawet 5 lat. Do dziś mi jest przykro, gdy o tym wszystkim myślę, a ona pewnie mnie nie pamięta nawet.

nie rozmyslaj tyle :) po prostu rób swoje i próbuj sie ciagle z dziewczynami, nie przejmuj się niepowodzeniami, nie mysl po prostu o nich, a bledy swoje oczywiscie staraj sie zmieniac, ale nie zrobisz tego w jeden dzien, to troche czasu zajmuje, masz dopiero 21 lat. Mozże moja rada duzo nie znaczy, bo ja sam unikam kontaktu z ludzmi ( tylko internet), ale jak ci z tym zl;e , to po prosrtu to zmien, pozdro

wiesz...jak to napisales, zrobilo mi sie przykro, bo te slowa mogl by napisac moj obecny chlopak, jesli wszystko miedzy nami sie skonczy... tez wiele przeze mnie przeszedl... a to wspanialy chlopak, dobry czuly...tak jest gdy brak milosci... za to ja wiele przeszlam przez mojego ex... teraz robie to co on mi, mimo ze nie chcę :(

WM, no podobno lubią;) ale nie przejmuj się tym, musze to napisac bo mam wrazenie ze zaraz znajdziesz sobie kolejny powód do umartwiania:P jakos to przecież jest na świecie, ze faceci, bez doświadczenia, tez znajdują kobiety swojego życia, kóre pozniej zostają ich zonami, przykład: mój ojciec:D:D kafeterianko, nie można wykluczyć, że kiedyś tam pokochasz tego swojego faceta bardziej, tylko byc moze poytrzebujesz czasu troche wiecej:)

eskimosko- nie sadze,on sam mowi nawet ze nie wierzy ze cos ulegnie zmianie: jestesmy rok i 8 miesiecy.

@kafeterianka wieczorową porą: podobny schemat do tego, co ja miałem. Dziewczyna ponoć doceniała to jakim jestem itd. ale mnie nie kochała. Szkoda tylko, że nieraz zapominała się i pisała rzeczy w stylu "jak mnie nie przytulisz to umrę itd. itp." Także miałem fajną huśtawkę... Muszę wyluzować, wiem, naprawdę wiem.... Nie jest łatwo, szczególnie przy takim "romantycznym" (chorym) usposobieniu.

a może wszyscy się spotkamy?:D a tak na serio, to myśle, że nie powinniście się poddawać. jakos tak jest, ze z uśmiechem na twarzy zawsze mozna więcej zdziałać:) chodzi mi o pozytywne nastawienie. może w takim razie kafeterianka wytłumaczy tobie,WM, dlaczego dziewczyny tak sie zachowuja w stosunku do tego typu facetów jak ty...?

Zamieniam się w słuch ;)

eskimoska-to jest tak_ dziewczyna poznaje wartosciowego faceta, jest madry,uczuciowy,romantyczny,szanuje dziewczyne-prawie ideal-ale nie ma tego czegos-wszyscy mowia jaki to ten facet jest super-dziewczyna podejmuje decyzje by dac szanse temu zwiazkowi-a jednak nie kocha-w niektorych sytuacjach chlopak irytuje ja swoim zachowaniem,czasami sobie mysli"boze czemu ja w tym trwam" ale trwa bo "czegos' szkoda i łudzi sie ze pojawi sie uczucie

ale śmieszą mnie te wpisy : " jesteśmy/byliśmy w związku 12,16,18 ... itp m-cy" :) Pytam się jak takie coś nazywać w ogóle "związkiem" .Ludzie mylą się Wam pojęcia. Czy Wy wiecie co można i powinno nazywać się "związkiem" . No litości.!!!!!!!!!

Przepraszam za szczerość, ale logiczne jak 2+2 = 5 :) Ale w sumie kto powiedział, że kobiety są logiczne... Czy w takim razie istnieje jakaś dziewczyna/kobieta, która doceni w/w cechy?

WM-alez doceniamy! dlatego na sile staramy sie w tym trwac. tylko "milosci"brak, chemi,iskrzenia,magnetyzmu

OK. W moim przypadku ponoć był magnetyzm, często dziwiło mnie jej zachowanie z tym związane (wiecie o co chodzi chyba:) Także wygląda na to, że to już w ogóle jakaś egzotyczna sytuacja była...

hmm moze poprostu miala charakterek- zadziorny i zmienny.

ile miała lat, że tak się wtrącę?

Kto wie... Takie pytanie - czego oczekujecie od mężczyzny? Prawdziwy książę - bogaty, przystojny, erudyta itd. itp.?

17,5.