Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Maskopatol

faceci to kosmici, a moj to z saturna chyna...

Polecane posty

powiedzcie mi prosze, czy z facetami tak zawsze i trzeba ich debilizm zaakceptowac, czy sie z tym nie meczyc 1. ciagle pyta gdzie co jest, nigdy nc nie wie, szi=uka talerzy po wszysktich szafkach i nadal nie wie w ktorej sa, chociaz pryzlazi juz z 3 lata do mnie 2. gdzie ejgo pizama, mam wstac i mu pokazac . a lezy na lozku, tu gdzie byc powinna, wystraczy odchylic koldre 3. gdzie jest herbata? (mowie mu w tej i w tej szafce i spie dalej bo to wczesnie rano) ale ja nie moge znalesc! chodz mi pokaz ( na wyciegniecie reki tuz przed nim sie okazuje) 4. wyjmujac herbate rozpierdoli wiurki na ciasto na podloge wszedzie, bo taka niezdara 5. co chwile trzeba mu wszystko mowic i pokazywac, nic nie wie gdzie jest, nie wie ktore jego rzeczy maja isc do prania, wyzywa, ze takich decyzji od niego chce , a jak zaczynam za to naniego wyzywac to foch i obraza zaznaczam, ze jesli chodzi o te \"chlopkie\" czynnosci typu naprawianie auta i czegos tam innego, to nie jest niezdarny, jest normlany, z wszystkim radzi sobie jak nalezy ; jest umyslem scislym i to bardzo, jest bardzo rozchwytywanym programista, potrafi oprogramowac spluczke do kibla, ale jak wlazi do np.kuchni, to jak slon w skladzie porcelany... siostra mi mowi, ze to normalne, ze jej maz to nie wie nadal gdzie sie znajduje sol w domu... ale nie wiem.... wkurzamnie to juz bo to jakby miec male dziecko w domu, za ktore wszystko trzeba robic, i opiekowac sie non stop; nie moge liczyc na jego pomoc w niczym, bo jak mu kazalam wstawic ziemniaki to biegal i sie dopytywal na którym palniku............. juz nie wytrzymalam i krzyknelam mu ze kurwa co za roznica, ze po prostu ma wstawic ziemniaki, to obrazony wyszedl z kuchni powiedzcie mi czy wasi tez sa takimi niezdarami i dziecichami? czy to trzeba przezyc i zaakceptowac, bo wlasnie zawsze tak myslalam, ale zaczynam juz nerwowo niewytrzymywac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flądra Bałtycka
Mój ostatnio spytął mnie sie którą ręką wytrzec sobie dupe po sraniu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój ostatnio tez się pytał na którym palniku postawic pyry:) no ale jet trochę bardziej zaradny od twojego,zresztą ja go do kuchni nie dopuszczam bo jak np.patrze jak on obiera ziemniaki to słabo mi się robi.Wolę wszystko zrobić sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no walsnie... to powiedz mi, nie masz czasem dosc ze musisz te ziemniaki obierac sama wlasnorecznie bo nie mozesz liczyc na swojego faceta w tym? nie masz xczasem dosc tego, ze chcialabys moc pwoiedziec mu zwyczajnie, ze ma obrac ziemniaki i byc pewna, ze nie musisz lazic sprawdzac poprawiac, tylko byc pewną, ze bedzie okej? przeciez masz pewnie dosc innych spraw na glowie niz pilnowanie jego obierania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat lubię gotować więc nie szukam problemów tam gdzie ich nie ma. No ale z drugiej strony masz rację bo gdybym wiedziała,że zrobi to tak jak ja to spokojnie mogłabym mu powierzyć wykonanie mniej skomplikowanych czynności w kuchni. Ale muszę przyznać,że gdy chodziłam na zajęcia to jak przychodziłam do domu to obiadek na mnie czekał dobrze,że nie widziałam jak on go robi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tacysomoni.onitacysom
a mój to np. zrobił sobie kiedyś pranie... bez proszku :D albo kupił sobie kluski na parze myśląc, że to są pierogi i je ugotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój potrafi mnie wołać i pytać czy ziemniaki już dobre Masakra .właśnie dlatego wolę robić wszystko sama bo jak on za coś się weźmie to i tak co chwile mnie woła albo drze się na cały dom i zadaje głupie pytania.wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie moge, skad wy maci etakich facetow? moj wszystko potrafi zrobic, zmywa, obiad gotuje, sprzata, robi pranie a juz na pewno nie tzreba mu mowic jak ma to robic...:o oboje jestesmy umyslami scislymi wiec to glupie gadanie, ze jak umysl scisly to nie moze zapamietac do cholery gdzie jest herbata :o nie wyobrazam sobie zycia z kims takim :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo jeszcze... nauczycl sie z ejajko na twardo to 7 minut i stoi nad jajkiem z zegrakiem, i jak jest np 6 minut juz i ja mowie z ewyjmujemy to on sie rzuca, ze bedzie niedobre, bo to ma byc 7 minut.... to smao z wszystkim... jak sobie mrozone pyzy gotuje to musi byc co do sekundy tyle wodzie jak pisze na paczce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maskopatol to faktycznie trudny przypadek ci się trafił. Ale chociaż wesoło masz.hehe.ellinka to się ciesz i czytaj uważnie bo mój dużo rzeczy tez potrafi.Zmywać nie musi bo mamy zmywarkę ale wcześniej to był jego obowiązek.ja gotuje on zmywa.Pranie też robi sam. A i jeszcze się pochwale ,że kiedyś zrobił pierogi ruskie i były pyszne.Tylko ziemniaki niezbyt dobrze zmielił ale wybaczyłam mu to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie z waszego punktu widzenia to wesole, ale mnie juz czasem plakac sie chce i rece załamuje jak otwieram szafe i widze ze cos wisi na wieszaku tak, ze wychodzi na to samo jakby bylo w kłebek zwinięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i Jeszce mojemu tez nie trzeba mówić co i jak ma robić,jak mnie nie ma w domu to sam gotuje.Cały problem polega na tym,ze ja uważam ,że zrobię coś lepiej i dlatego wole robić sama. I w moim przypadku rozchodzi się tylko o gotowanie.Porządki zazwyczaj robimy razem,zakupy w tygodniu robi sam,jedynie s sobotę wybieramy się razem ale i tak on lepiej wie czego brakuje.Śmieci i odkurzanie to tez jego kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość electropop
się uśmiałam :D :D ale z moim podobnie, wstawił wodę na herbatę, czajnik gwiżdże z pół minuty już, a ten usiadł i się wkurwia, że ta woda się tak długo gotuje :o albo ma dylemat, bo nie wie, na którym palniku garnek postawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może był tak wychowany i jest to głęboko w nim zakorzenione.Jeżeli bałagani to nie sprzątaj po nim może sam to zrobi:) ja tam śmieje się z mojego i z tych jego wpadek,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już dośc siebie no nie bylo to doslownie do ciebie tylko tak ogolnie. ale nie wyobrazam sobie sytuacji, ze facet mnie rano budzi bo nie wie gdzie jest herbata albo naczynia :o owszem tez znam takich osobnikow co to przychodza do mnie pytac jak sie gotuje makaron :o ale po pierwszym razie chyba zapamietuja :P a tak zeby nei bylo ze isteniaj tylko "niedorajdy" osttanio gadalam z kumplem ktory potrafi chyba wszystko od robienia meis do pieczenhia ciast, bylam w istnym szoku (a na dodatek informatyk:P) bo tez bym chciala zeby moj facet potrafil piec ciasta"D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszcze. moj wedliny wybrac nie potrafi. jak idzie na zakupy to kupuje same pakowane gówna, serek w plasterkach pakowany, wedlina to samo, bulki takie gotowe pakowane po dwie, co msakują jak guma, jak mu sie jzu zdazy pozmywac to oczywiscie tylko to co w azasiegu wzroku w zlewie, a to co lezy na polce obok to juz nie, oczywiscie ujebane dokola i pochalpane wszystko... ehhh..... mamusi ago nie nauczyła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi się przypomniało śmiesznego ale trochę z innej beczki.No i było to za czasów gdy mój piękny chodził jeszcze do podstawówki. Słuchajcie .Poszedł do kwiaciarni miał kupić jakiegoś kwiatka na zakończenie roku czy cuś,nie pamiętam. I powiedział poproszę rabarbar zamiast poproszę gerbera:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta znowu najmądrzejsza
Ellinka nie zesraj się :O nie każdy facet jest pseudo chodzącym ideałem... bez takich akcji typu niezaradny facet byłoby nudno więc ja z kolei nie wyobrażam sobie, żeby mój facet sortował ciuchy do prania. do tego sie po prostu faceci nie nadają. tak jak ja siebie nie wyobrazam sobie siebue majstrującą przy samochodzie mimo, iż uwielbiam prowadzić. wiec juz tak nie wychwalaj swojego faceta, a jak już koniecznie chcesz to nie krutykuj innych ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmarzenka
odezwala sie zazdrosnica:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość king brus li karate miszcz
skąd ja to znam :o mój luby zakupów nie zrobi, bo nie wie, co wybrać, mieszka ze mną trzy lata, a nadal nie wie, że talerze są nad zlewem, noży kurwa nie widzi chociaż stoją ze trzy centymetry obok jego łap, kuchenki obsługiwać nie umie, zmywa naczynia i nie wie, jak je na suszarce postawić, nie umie obsługiwać telefonu stacjonarnego, bo zawsze kliknie nie ten przycisk, radia nie obsłuży, bo nie umie (a najlepsze jest to, że w domu ma identyczne). to jakaś choroba chyba jest :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta znowu najmądrzejsza
mmarzenka że ja? jeśli o mnie chodzi to powiem tylko, że nie zazdroszczę, bo nie mam czego. Nie należę raczej do atunku głupich gęsi, za które facet musi prać i sprzątać. A porównanie mam, bo nie tak dawno miałam faceta 'gosposię', który chciał za mnie robić wszystko. osobiście bym z takim nie wytrzymała i nie wytrzymałam. Teraz mam zaradnego, ale nie do przesady. Kuchnia jest w moim zasięgu. Owszem, chce pomagać i pomaga mi, a czasem nawet sam coś przygotuję, ale jestem zdania, że facet powinien się od takich robótek trzymać z daleka. sajoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szklany humor
hahaha ale numerant z niego, nie wie gdzie co leży w kuchni? Ale informatyk dobry z niego jak piszesz tak? To pobij go jego własną bronią. Zrob tak, na drzwiach do kuchni naklej wielkie C. Na szafkach ponaklejaj napisy_ Program Files, muzyka,obrazy,instalki i co ci tam jeszcze do glowy przyjdzie. Na lodówce naklej komputer, na zamrażarce, czy zmywarce - dysk zewnętrzny lub co tam wymyslisz. Półki w szafkach pnumeruj i jak się ciebie spyta ten twoj informatyk gdzie leży herbata, czy cukier, powiedz mu że na dysku C w Programie Files w folderze numer 2 itd. itp. Ciekawe co wtedy zrobi to twoje biedactwo :D A i powiedz mu jeszcze, że dysk wymaga nieskazitelnej czystości, o tym powinien wiedzieć :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ta znowu najmądrzejsza
na pomaraczowo, bo jestem w trakcie szukania jakiegoś SENSOWNEGO nicku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja swojego wychwalam? powiedzialam jak jest, nie jest idealem ale podstawowe rzeczy potrafi zrobic :o a poza tym co tzn ze facet sie nie nadaje do segregowania prania? do tego trzeba miec jakie sspecjalne umiejetnosci? a moze mialam potwierdzic ze nie ma facetow ktorzy potrafia wykonywac tak proste czynnosci jak zmywanie czy zrobienie zakupow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×