ja nie moge kolezanki z klasy u mnie na naszej-klasie pisza po łacinie

pisza komentarze po łacinie, zeby pochwalic sie ze sie na studiach łaciny uczyły, dla mnie żenua..

no troszkę. i tak nikt ich nie rozumie. czysty lans dla zidiociałych. ;)

tylko debile nie znają łaciny.

nasza-klasa to jedna wielka POPISóWKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 KAZDY SIE CZYM POPISUJE, JEDNI, PASA, INNI DOMEM, INNI SAMOCHODE, INNI DZIECKIEM, INNI łACINą, KAZDY CZYMS

tak fokczyco. tylko debile :O a komu to teraz do czego potrzebne? na medycynie łacina to podstawa. chociaż teraz to pewnie nawet lekarze nie umieją łaciny. ...dla mnie to gorzej jeżeli się angielskiego nie zna. bo to teraz można powiedzieć, że podstawa. a łacina? phi.

לכתוב הערות על לטינית, הם להתפאר של מחקרים על למידה לטינית מביך בשבילי .....wiec ty pisz komentarze po hebrajsku ;) .....

powiem tyle ,ze mnie to swędzi..........jak się chciałabym pochwalić to jest gdzie - to fajnie ,ze jest w życiu o jedną możliwość więcej . Można się tez wyszaleć w stylu : Moje ryjki -jak jak ja was lubię !!!:)

JA NIE ZNAm:)i zyje;) , do niczego mi nie jest potrzebna, a ja chce cos to sobie poszukam w słowniku, nie wiem po co wkuwac na pamiec, niepotrzebnie cos jak mozna to w słowniku znalezc a do tego kto pisał, ze kto nie zna łaciny jest debilem, to wiedz, zeznajomosc łaciny nie swiadczy o inteligencji..ale o tym, ze musiałes ja wkuwac na pamieć

a do tego kto pisał, ze kto nie zna łaciny jest debilem, to wiedz, zeznajomosc łaciny nie swiadczy o inteligencji."........ale zeby o tym wiedziec trzeba być inteligentnym ;)

brak znajmosci angielskiego lub chocby niemieckiego swiadczyc moze, o braku umiejetnosci jezykowych i nic wiecej

sentencje ogolnie znane, typu carpe diem ,do tego nie trzeba znac laciny? Jak na temat to ujdzie, byle nie za wiele. A co np napisaly?

"votum separatum" oraz to akurat nie po łacinie..ale tez nadęte do granic mozliwosci , biorac pod uwage, ze nasza-klasa.pl to tylko portal rozrywkowy "Synogarlice nie dla wróbli, a córki magnackie, nie dla szlachetków"

Ja mialam łacinę na pierwszym roku i w sumie bardzo lubilam :) Ludzie mowia, ze to jezyk niepotrzebny, bo martwy... Ale- nie ma martwych jezyków- sa tylko martwe umysły :)

wobec tego mimo,iz jestem architektem bardzo inteligenym człowiekiem i wiele osob mi to mowiło, dzieki temu sporo zarabiam i nie potrzebuje do tego łąciny..a nawet gdybym znał, nie smiałbym chwalic sie tym na naszej-klasie

pisała ciagle po rosyjsku :P ze swoimi znajomymi z roku :P nooo ale tak sie skonczylo ze niestety sesji nie zaliczyla i dziekuje:P i tyle jej szpanu rosyjskim :D

to bardzo powszechny zwrot, nie skojarzyłabym, ze sie ktos chwali laciną, po prostu go użył.. Poza tym jest to pojecie uzywane w sadownictwie ( jest instytucja votum separatum np w Miedzynarodowym Trybunale Sprawiedliwosci. Nie uczylam sie laciny a to znam rzecz jasna.

a powiedznie o synogarlicach uslyszal Tadeusz Kosciuszko od niedoszlego tescia, tez jest bardzo znane

hehhe fajnie. Ja znam niestety tylko jedno zdanie w jezyku łacińskim czyli PERSONA NON GRATA (pieniądze nie śmierdzą)

a ja nie wiedziałam, co to votum separatu i zaraz głupia jestem pewnie wg was..a wy wszyscy tacy madrzy i weedukowani, o ja biedna głupia buahah

tego zwrotu? Niemozliwe! Chocby w TV. Jak slyszysz to przeciez mozesz sparwdzic co znaczy

sprawdziłam, ale nie słyszałam wczesniej, a, z łatwoscia teraz mozesz nazwac mnie"głupia", bo nie wiedziałam, co to znaczy, o ja Twoj swiatopoglad sie zawali, ale juz sobie sprawdziłąm i wiem,a teraz wy mądrzy ktorzy znacie wszystkie te proste łacinskie powiedzenia, a ktorych ja nie znam,bo uzywałam zycia w inny sposob,oczywiscie was gorszacy;) Są fanatyczni, są oderwani od rzeczywistości i właśnie ta łatwość mrugajcie sobie do siebie oczkiem, wy ludzie mądrzy i oczytani nie nie slyszałam nigdy tego zwrotu?przezyjesz to?mhh , wiem, ze ciezko ci bedzie nie skonczyc atakiem serca, po tak bulwersujacej wiadomosci iz mimo iz skonczyłam geodezje nie znam słowa votum separatum i mimo iz mam ciekawa, oryginalna prace w terenie, poznaje duzo ludzi, jezdze po swiecie , bo znam angielski, zarabiam nawet sporo nie narzekam, ale nie znam cholernej łaciny, ktora mogłabym sie pochwalic na naszej-klasie, bo przeciez po to sie jej włąsnie:uczyłam:)..i własnie to decyduje, ze jestem dla ciebie zerem;phehehe

uczyłam się łaciny trzy lata, ale nie przyszłoby mi do głowy chwalić się tym na NK :D na ludziach z klasy wrażenia przecież nie zrobię, bo wszyscy się jej uczyliśmy, a co do innych ludzi - po cholerę, jak i tak mogą nie zrozumieć :D

zochaa - Ty na serio sądzisz, że "persona non grata" to znaczy "pieniądze nie smierdzą"??? :) bo wcale tak nie jest :)

do anyzowka..ale moze chodzi, o to, zeby pokazac innym jakim to sie jest wydeukowanym, ekstra wyksztatałconym.."trzeba głupim wytłumaczyc"

jak to? przecież non to "nie". A chyba nie ma innego zdania po łacinie ze słwoem "nie".

no dobra, zochaa, myślałam, że może piszesz poważnie, ale teraz widzę, że jaja sobie robisz - zwracam honor

to ja debil nawet wiem co to znaczy, persona non grata to znaczy...człowiek nie grat hahah oczywiscie zartuje Zoska tez pewnie, zartuje:) i wiem,ze to znaczy oznaczaja osobę niepożądaną

ale ja pisze powaznie :(czemu wszyscy ludzie maja mnie za nie powazna :(

aa czyli osoba nie pożadana. Juz sobie sama sprawdziłam:0 widze ze ja jestem taka persona non grata na tym temacie wiec spadam zeń

zochaa, a czemu? ja na przykład nie wiem za bardzo, jak by to było po łacinie "pieniądze nie śmierdzą", więc też nie jestem w tym jakaś super biegła :)