Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutny ony

Kto czuje tęsknote do byłego partnera?

Polecane posty

Gość jyrnurt
po roku wciąż o nim myśle, zwłaszcza ostatnio mnie naszlo :( nie potrafię sobie już nawet wyobrazić takich emocji przy innym mężczyźnie :( i boję się, ze to co przede mną nie bedzie takie silne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dias1
Ja też tęsknię. Dziewczyna była typem księżniczki, ale po prostu ją kochałem, to już rok i około 20 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzie błagam otrząśnijcie się
!!! na świecie jest pełno osób które by was pokochało, nie oglądajcie się za siebie i nie rozpamiętywajcie przeszłości!!!! rozejrzyjcie się wogół za kimś interesującym! życie jest za krótkie żeby zamykać się w swoich wspomnieniach, gdy stara miłość umiera i odchodzi, rodzi się kolejna o wiele bogatsza i prawdziwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konieckonieckoniec
tak otrzasnijmy sie to koniec im dluzej sie ludzimy tym gorzej dla nas, ta trudno sie z tym pogodzic..ale nie ma wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepsze jest to ze wszyscy mamy takie same lęki, i odczucia a przynajmniej prawie takie same miejmy nadzieje ze kiedys bedziemy sie z tego smiac, tak mowia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutny ony
dziś mało zawału nie dostałem.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
też tęsknie po 3 miesiącach z kawałkiem od rozstania.ona odeszła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
a tak tęsknie że na nic nie mam ochoty i nic mi się nie chce. nie pracuje i nic nie robie.przez te niecałe 4 mce poznałem już kilka kobiet ale zadna z nich mnie nie kręci,sam tez nie chce z nich robić palsterków i pionków bo zle mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie w sobotę idę na pierwszą randkę od rozstania. Kurcze, ponad 4 lata nie byłam z obcym facetem na randce. Boję się jak diabli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
a ile masz lat i kto odszedł Ty czy on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
sory nie doczytałem na górze,wiec dlatego takie pytanie zadałem... no to długo się nie odważyłas na iśc na randkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
ja jestem taki skrzywiony że zadnej normalna kobieta mnie nie kreci,poznaje dużo kobiet i wybieram te najgorsze...zawsze z jakimiś problemami ze sobą lub takie do zwiazków na odległosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden xxxx
teraz tez siedzę i rozmyslam o byłej,byłem na spacerze przed chwilą,codziennie chodze o 3-4 spac ,chore to jest, mam 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dalej tesknie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też chciałabym
coś zrobić ale nie wiem czy jest sens...minęło już tyle czasu... tak mi źle;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna mamusia
Doskonale rozumiem i tych co tęsknią... i tych co odeszli... i tych co chcą wrócić... W skrócie... Byliśmy razem, ale mi nagle coś odgieło i go zostawiłam. Na początku bawiłam się dobrze, takie oderwanie, ale zatęskniłam, choć czekałam, że pewnie przejdzie. W lutym okazło się, że jest za późno. On ma inną. Ja się jednak staram, bo pierwszy raz się zakochałam (mam 24 lata), nigdy nie wierzyłam w miłość i chyba znowu tracę wiarę. Walczyłam o niego, nie raz się upodlając, na każdy możliwy sposób, ale wiedziałam jak bardzo go skrzywdziłam (sam mi nawet powiedział). Z tego starania nosze w brzuszku Michalinkę, owoc naszej miłości (bo on mówi, że nadal mnie kocha). Powiedziałam mu o ciąży, myślałam, że w takiej sytuacji jak oboje się kochamy to będziemy razem... pomyliłam się. Po 4 miesiącach obejrzałam na naszej klasie zdjecia z jego wesela, o którym nawet nie wiedziałam. A wiecie co jest najgłupsze... ja mam nadzieje, że on i tak w końcu do mnie wróci. Nadzieja umiera ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też to czuję.Chciałabym zapomnieć,bo marnuję sobie życie przez to :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej , a ja miłem tak . przeszło 13l związku mam 32 ona 30 poznała w robocie nowego fiu..tka i stwierdziła że między nami wygasło i odchodzi. 1,5mca mega było ciężko... ale schudłem sporo (sztampa nie spałem, nie jadłem) zacząłem dbac bardziej o siebie , bo pomyślałem, że już stary chłop więc trzeba się rozglądac za dziewczyną. więc i na start plusy były. Co przeżyłem to moje i nie życzę nikomu... zacząłem słuchac muzyki głośno , jakieś piwko z resztkami znajomych co zostali jakieś odkurzanie starych kontaktów... no generalnie zasada, że jak rozcinasz palec to jak najszybciej woda utleniona i plaster a nie patrzenie jak się wykrwawiasz.. i już po 1-2 tyg jebut.. nagle zaczęła się mną interesowac dziewczyneczka 10l młodsza... no to mi kopara opadła ale spoko... czekam co dalej :D mało czasu mam ogólnie więc do poznawania dziewczyny zaprzęgnąłem internet :D i po kilku dniach nawiązałem kilka znajomości . Po jakimś tygodniu pisania pierwsze spotkanie. Strachu trochę , niepewności ale byłem, poszedłem, poznałem. Takie spotkanie miłe bez nadziei na coś więcej z obu stron , ale już się ośmieliłem. potem kolejne spotkanie i .. TA DAM!!! Super dziewczyna , świetnie się dogadujemy , cała reszta też extra. Do byłej nic kompletnie nie czuję (przynajmniej na razie) . Nie obchodzi mnie co i z kim robi... raz miałem kryzys bo zdzwoniliśmy się , jeszcze nei wszystkie rzeczy odebrała i chciałem ustalic kiedy odbierze. Na koniec spytałem jak ogólnie ci się układa, no i jeb. popłakała się i nie chciała rozmawiac. trochę chyba moja troska o nią się odezwała, ale zaraz powiedziałem, że nie mój cyrk, nie moje małpy :) A teraz już mniej przyjemnie, otóż spotykam się od jakiegoś czasu z nową dziewczyną , ładna, fajna w moim typie i ok , a jednak nie mam żadnych "porywów serca" nie wiem czy to nie kwestia, że od rozstania minęło około 3mcy, może za wcześnie , może jeszcze nie mój czas... nie wiem , ale daje sobie szansę i czas aż pojawi się uczucie. Boję się że w momencie kiedy we mnie się nic więcej nie zadzieje, to byc może kiedyś skrzywdzę dziewczynę która widzę że baaardzo jest zakochana :( znowusz mówiąc jej co czuję na chwilę obecną, ona pewnie mnie zostawi (bo kto by chciał byc z osobą która mówi że "sam nie wiem co czuję" )i nie będę miał szansy na to żeby pojawiło się uczucie do niej . No to znów jest zatajanie prawdy (tak to lekko ujmę :) ) . W sumie to teraz jak widzę nawet ładną dziewczynę na ulicy to tak jakoś... no nic kurde.. tzn fajna , przespałbym się nawet z nią jakby była okazja, ale nie myślę że mógłbym teraz się zaangażowac :/ mam nadzieję że to się szybko zmieni. A co do byłej jeszcze , to jak się popłakała to kurcze gdzieś tam w środku zrobiło mi się z***biście :) nie chciałem wyjaśnien czemu płacze bo to mnie nie obchodzi już, ale jakaś satysfakcja była . może chamskie ale prawda :) Tak że podsumowując. Ciężko przeżyłem jak mnie zostawiła, szybko się pozbierałem , poznałem inną dziewczynę, jest fajnie ale jeszcze jej nie kocham . mam nadzieję że pokocham tylko muszę się odblokowac jakoś a nie wiem jak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 22:38 bardzo fajnie piszesz, dlatego postanowiłam coś napisać, aż trudno uwierzyć że są tak spontaniczni mężczyźni na pewno ułożysz sobie życie wyczuwam że jesteś normalnym facetem, miałeś pecha bo trafiłeś na kobietę która Cię zdradziła ale na pewno wszystko co najlepsze przed Tobą, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2008.12.06 jedna z mądrzejszych wypowiedzi jaką czytałam na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja powiem tylko tyle - nie dajcie się zjeść żalowi, ktoś mi kiedys powiedział, że jak pozwolę mu wejść w moje życie, i będę go karmić to on zje, zniszczy mnie od środka będzie powoli się sączył, z dnia na dzień, i stracę tygodnie, miesiące, nawet lata a nic nie otrzymam w zamian. Po rozstaniu czy innych przykrych wydarzeniach trzeba dać sobie czas na żal np. miesiąc i wtedy rozpaczać, ubolewać, wypłakać się itp. ale po tym czasie powiedzieć mu bye bye i nie pozwolić żeby wami sterował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tesknie i nikt inny mi sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×