CZY ISTNIEJA NORMLNI MEZCZYZNI?

ktorzy nie zostawiaja nie klamia nie oszukuja sa uczciwi wobec swoich kobiet???? osobiscie mam watpliwosci

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Istnieją, mój taki jest:)

ja tez tak uwazam...mam ochote zabic jednego gnojka...nienawidze tak bardzo jak kocham... ale eracajac do teamatu czy ktokolwiek zna mezczyzne o ktorym pisalam na poczatku?

Osobiście uważam że pytanie jest ciekawe. Ale muszę to osobiście przemyśleć

dodam jeszcze ze bardzo dawno temu myslalam ze kut.s z ktorym sie zwiazalam jest taki...ale okazalo sie inaczej... wiec przestrzegam ze moze oni wszyscy tacy sa...

:):):)

Generalizujecie. Ludzie są rożni. Z moim jestem już 3 lata, totalne przeciwieństwo tego co tutaj wypisujecie.

moj przez 4 lata byl przeciwienstwem- w mojej opinii- tego co napisalam i jeszcze w ubieglym roku napisalabym ze to uogolnianie...

nie zostawiają :D dobre... to znaczy, że pierwszy/a w życiu ma być tym ostatnim/ą :D

nie mowie tu przeciez o milostkach licealnych mowie o dojrzalym zwiazku dwojga doroslych ludzi

tak, ale ciezko owego znalesc

A nie zastanawiałaś się co jest przyczyną zmiany jego zachowania? Ja to już w sumie stara dupa jestem, prawie trzydziecha na karku i trochę już tych związków miałam. I wiem jedno - gdy facet nagle zmienia się z potulnego baranka w łgarza, dziwkarza i co tam jeszcze, to jest też w tym trochę winy drugiej strony. Najwidoczniej zaniedbaliście coś w waszym związku i teraz masz efekty. Nie żebym broniła facetów, którzy są naprawdę draniami, ale nie wierzę w coś takiego, że facet jest super przez parę lat, a nagle mu szajba odbija i zmienia się o 180 stopni.

czasem wydaje mi sie ze ewentualnie jakis ciapa moze byc ok- tak bylo w moim przypadku ale jak juz pomoze sie ciapie i z ciapy zrobi czlowieka to on wlasnie w taki sposob sie odwdziecza...

no moze troche w tym racji jest tyle ze u mnie osobiscie to tak jak u przedmowczyni z ciapy zrobil sie wieprz....i powiem szczerze ze nie widze tu swojego wkladu

Bo wiesz, faceta to trzeba umieć sobie wychować :) U mojego inaczej - najpierw był taki 'figo-fago', 'co ja nie jestem', potem spokorniał. Nie jest ciapą, swoje zdanie ma, no ale nie zgrywa twardziela.

ok:)

:O . . . . . to jak gadanie o tym czy na innych planetach jest zycie :O jest ale nikt tego nie widzial :O

Ja taki jestem :)

no a u mnie odwrotnie:) na poczatku ja mu nawet mowilam kochanie ale musisz miec swoje zdanie bo ja sie zle czuje gdy ty mi tak na wszystko przytakujesz... no i masz babo placek teraz ja siedze i wyje a on swego malego kut.sa zamacza to tu to tam bedac w stalym zwiazku z nowa laska- ktora mnie znala i tak se nam rozbila wiec naprawde powatpiewam ww normalnosc tej rasy

Widocznie nie taki zły ten jego ku.tas skoro innej się spodobał :P

mysle ze nie kut.s tylko materialnosc do ktorej doszedl dzieki mnie...

nie ma takich nie ma co sie oszukiwac ,faceci to choooje

i dobrze ze uwierzyliscie bo ja probuje sobie to wmowic i nie moge hehe:)moze bedzie mi teraz latwiej

Masz racje... faceci to inny gatunek. I napewno nie jestesmy stworzeni do takich rzeczy, znaczy sie mówię o tej waszej miłosci. Facet ma być twardy, nieustepliwy i nie delikatny tak jak wy chciałybyscie. Pozatym nie faceta który nie kłamałby, nie oszukiwał, nie zdradzał........

nie mow ze nie ma bo moj byl na poczatku... i wiem ze nim go poznalam tez taki byl i dlatego pokochalam... ale dlaczego dran sie zmienil otoz pytanie do Wiekuistego:)

hahaha no własnie na początku to każdy taki jest. Bo przecież trzeba pokazać dziewczynie że sie ma jakieś zalety, powiedziałbym że to sa takie pierwsze ruchy jak w grze. A potem z biegiem czasu kiedy zaczyna sie robic nudno nastepuje normalna jak na nas facetów zmiana...... I zawsze to samo standardowe pytanie dlaczego on sie taki zrobił ???

nie mysle ze tak jest do konca hitmenie on byl taki zanim mnie poznal- wiem to od jego przyjaciolki od serca ktora jest moja kolezanka od serca:) i nie udawal...tego pewna jestem

Mozliwe bo są jeszcze normalni faceci ale to wymierający gatunek.... Hehe ja sie do niego napewno nie zaliczam no ale jak to mówią życie :) Każdy popełnia błedy większe i mniejsze...... może gość kiedys to zrozumie

mam taka nadzieje ale nie zmierzam w cnocie na niego czekac:P tak jak do tej pory... ale nei chodzilo mi zupelnie o to w tym watku... widzisz Ty himanie tez piszesz ze nie jestes takim jakiego opisalam na poczatku wiec moze rzeczywiscie swiat zmierza w jakims zlym kierunku?