Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kameliana

Kobieta na jedną noc

Polecane posty

kameliana Witam Proszę o opinie głownie panów, chociaz zdanie kobiet też mnie interesuje. Co sądzicie o kobietach, które idą z poznanym na imprezie facetem do łóżka? Jesteś dzifka i szmatą.. :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
A ja dalej uważam, że powinna powiedzieć....poprostu żeby być wporządku. Wiem, że to prawdopodobnie bedzie koniec zwiażku ale niech poniesie konsekwencje, niech nie rani wiecej siebie i partnera. Przekroczyła pewna granice której nie powinna bedąc w stałym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka.
to zostaw swojego faceta skoro jesteś zbyt wielkim tchórzem by się przyznać, bez żadnych wyjasnień, on sobie nie zasłużył na to żeby być z kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
adaskost - no przyznaje ze to uczciwe podejscie. ale - czy dobre dla autorki - chyba nie do konca. moja rada da jej jak najlepsze wyjscie z sytuacji akurat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Adaskot ale po cholerę mówić !!!!!!!!!!!!!! jak mnie wkurzają takie kobiety !!!!!!! To NIC nie znaczyło więc lepiej zachowac to dla siebie. Przeciez autorka nadal chce byc ze swoim stałym partnerem więc po co ma rozwalać ten związek, psuc relacje między nimi. Po zdradzie, nawet jak partner wybaczy to nie zapomni, straci zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
jestem tchórzem to prawda. Jaki jest sens ranienia drugiego człowieka bez powodu? I nie usprawiedliwam tu siebie, takie jest moje zdanie odnośnie wszystkich związków. Wyjątek może być wtedy, kiedy kochankowie nie sa tymi na jedną noc i zrodzi się z tego coś więcej. Mój facet w niczym mi nie zawinił, zeby mu to walnąć prosto w twarz, jesli się rozstanę to pewnie nie podam tej przyczyny. Jasne, większość na forum jest kryształowo czysta, nie zdarzyło im się popełnić w życiu żadnego głupstwa, zawsze i w każdych okolicznościach mówią prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka.
ja bym nie mogła być z kimś kto mnie zdradził w ten najgorszy z możliwych sposobów, czułabym obrzydzenie do tej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka.
i uważam, że facet ma prawo wiedzieć z kim ma doczynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Kameliana NIE MÓW. Jesli zalezy ci na nim to nie mów nic. Chyba że chcesz sie z nim rozstać, ale nie sadzę. To tylko pogorszy wasze relacje. Lepiej zapomnij, to był zwykły sex bez emocji - żałujesz ale trudno stało się. Lepiej ty o tym zapomnij, partner sie nie dowie i wszystko miedzy wami będzie dobrze. Po co ranic jego i siebie? Nie lepiej byc szczęśliwym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynka.
zawsze i w każdych okolicznościach mówią prawdę. wyobraź sobie, że istnieja takie osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
wanilka nie chcę go ranić, ale nie wiem czy będę umiała z nim być po tym co się stało? Narazie sobie gdybam. Nie chcę przekreślac czteroletniego związku z powodu jednego błędu. mandarynka, nie mogłabyś czuć obrzydzenia do swojego faceta, gdybyś nie dowiedziała się nigdy o zdradzie, proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Nie mandarynka - czasami lepiej nie wiedziec i byc szczęśliwym. Odwróć role. Ja np, jestem szczęśliwa ze swoim facetem, gdyby mnie zdradził raz tak jak autorka swojego faceta i byłoby to dla niego nic nie znaczącą przygodą to wolałabym nie dowiedzieć sie nigdy. Nadal byśmy byli razem szczęśliwi i ten fakt niczego by nie zmienił w naszym zyciu. Natomiest gdybym sie dowiedziała, to nawet gdybysmy nadal byli razem straciłabym zaufanie, byłabym podejrzliwa, pewnie przygadywałabym mu na każdym kroku i związek by na tym ucierpiał. Naprawde lepiej czasami takie rzeczy zachować dla siebie, dla dobra obojga. Jestem doświadczoną dojrzałą kobieta i wiem co radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mandarynka - hehe nie wiem co prawda jak to jest zdradzic ale wiem jedno - czas powoduje zapomnienie... kiedys tam ona o tym wyskoku zapomni, nawet po paru latach nie bedzie pamietac.. a jak powie teraz temu obecnemu gosciowi to moze rozwalic dokumentnie zwiazek. rozumiesz teraz czemu szczerosc nie zawsze popłaca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Kameliana widzę że jestes wrażliwą wartościową kobietą i tybardziej zasługujesz na szczęście. To świeża sprawa i cie męczy, ale z czasem zapomnisz, a zycie toczy sie dalej. Nie warto marnować szczęśliwego związku z powidu takiej jednej przygody. Co innego gdyby to był długi romans i jakieś uczucia, le przecież tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
mandarynka, to pozostaje mi tylko podziwiać takie osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
waniliowa widze ze roznimy sie podejsciem do zycia. Powiedz mi tylko jedno jak mozna budowac na zdradzie szczesliwy zwiazek oparty na szacunku i zaufaniu . Każdy z nas popełnia błędy to fakt ..ale jak juz pisalem zdrady nie tlumaczy nic ( ani alkohol ani kryzys w zwiazku bo kazde pary takie kryzysy przechodza) to przekroczenie pewnej granicy i jak dla mnie koniec zwiazku. Uważam że powinna powiedziec i tylko od jej partnera zalezy co z tym dalej zrobia. Jesli chodzi o autorke...to zgodze sie z tym ze w takim przypadku z punktu widzenia autorki topicu być może nie jest najlepsze rozwiazanie. ale mimo to powinna powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmandarynka.
Ja np, jestem szczęśliwa ze swoim facetem, gdyby mnie zdradził raz tak jak autorka swojego faceta i byłoby to dla niego nic nie znaczącą przygodą to wolałabym nie dowiedzieć sie nigdy. no własnie ja bym wolała wiedziec niż żyć w kłamstwie... bo to takie oszukane szczęście tak naprawdę. ukrycie czegoś takiego przed partnerem i tak i tak spowoduje nieodwracalne szkody, chyba, że ktoś nie ma żadnych uczuć. szczerość to podstawa. nie jestem krystaliczna, byłam z kimś przez jakiś czas... bawiłam się dużo, tu się z kimś spotkałam za jego plecami, tu się z kimś pocałowałam... i w końcu zrozumiałam, ze to nie ma sensu. wyznałam mu wszystkie moje grzeszki, epizody. on nadal chciał ze mną być. widział co się dzieje ale wolał zamykać na to wszystko oczy. powiedziałam, że skoro robię takie rzeczy to najwyraźniej to nie jest to i że powinien znaleźć sobie dziewczynę, która będac z nim nawet nie pomyśli o innym. sama w niedługim czasie poznałam faceta przy którym nawet masturbacja straciła sens :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
waniliowa, dzięki:) Nigdy nie poszłam z nikim do łóżka ot tak, bez uczuć. Byłam w związkach krótszych, dłuższych, czasem ten moment następował szybciej, czasem później, ale nigdy nie był bez uczuc, ot tak dla samego seksu. Musiała byc znajomość, jakaś fascynacja, zauroczenia, zakochanie, pożądanie. Dlatego dziwię się że mogłam teraz to zrobić. I właśnie nie potrafię zrozumieć facetów, że potrafią przelecieć kobietę dla samego sportu. I żadne wyrzuty sumienia ich nie dręczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmandarynka.
do czego zmierzam - juz nigdy nikogo nie oszukam i już zawsze będę mówić prawdę, cokolwiek by się nie działo, jak się przespałaś z innym widać to nie to, zostaw tego faceta i znajdź takiego, przy którym zdrada będzie niemożliwością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
mandarynko rozumiem Twoje zdanie na temat i szanuję. Jednak to moje życie i postąpię tak jak moje serce mi podpowie. Sama kiedyś zostałam zdradzona, wiem jak to boli i przynajmniej u mnie, dalszy związek był tylko agonią. Dlatego pisze że ja wolałabym drugi raz nie wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Kazdy jest inny, ja napisałąm swoje zdanie. Nie do konca to jest budowanie szczęścia na kłamstwie, bo jesli naprawdę to był jednorazowy "wyskok" i nigdy wiecej sie nie powtórzy to po czasie nie bedzie mialo żadnego znaczenia dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
uwierz mi że do tej pory nie obejrzałam sie za żadnym facetem ,nawet flirty nie były mi w głowie. A mieszkamy daleko od siebie i okoliczności było sporo. Wiem że to jest "ten", może teraz mamy chwilowy kryzys, ale to nie z powodu uczuć, tylko bardziej jego pracy i stresu z tym związanego. Za jakieś dwa tygodnie i to wreszcie minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Jak sie jest młodym robi sie problem, tragedię z każdego drobiazgu a zdrada jest końcem świata, jak coś w życiu przezyjecie, smierć, rozwód, problemy z dziećmi to inaczej będziecie patrzeć na świat. Zdrada fizyczna bez uczuć bez emocji naprawde nie jest końcem świata. Czasami lepiej wybaczyć i być szczęśliwym bo naprawde trudno o prawdziwe szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
waniliowa to jest ZDRADA ...... każdy kto ma chodz podstawowe uczucia wie,że będzie to miało ogromny wplyw na ich zwiazek...powinna powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Kameliana to tymbardziej nie psuj tego. Już samo to że masz takie wyrzuty sumienia i sie tym gryziesz jest dla ciebie wystarczającym "kubłem zimnej wody" i na pewno tego więcej nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanilliowa444
Adaskot - no właśnie!!! Dlatego jak zależy na tym związku lepiej nie mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
kamelina...napisalaś wyżej że nie chcesz go ranic....ale ty juz to zrobiłaś .... niestety ..bądz wporzadku i zachowaj sie odpowiednio, bedziesz umiala zyc z tym....widziec cieplo i szacunek w jego oczach....jak to ukryjesz Waniliowa piszesz o zyciu o wiekszych problemach masz racje, śmierc ukochanej osoby problemy z dziecmi rozwod.....tak są to tragedie które zawsze bolą , ale nie mozna budowac zwiazku na takim klamstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
waniliowa...nie mozna być tak samolubnym naprawde.... ta sprawa nie dotyczy tylko jej ale i jej partnera on naprawde tez ma uczucia to zbyt powazna sprawa ..jesli go chodz troche kocha i wszanuje powinna powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliana
słuchajcie każdy ma swoje racje, chyba się nie przekonamy wzajemnie. Zdrada jest okropna, ale wystarczy że zraniła mnie, niech nie ciągnie dalszych konsekwencji. Tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adaskost
kamelina....mimo odmiennośći zdań i tego co zrobiłaś ...zycze ci odwagi..siły... i dokonania mądrego wyboru. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×