Byc kobieta

czesc laski. mam dola. wczoraj moj partner powiedzial ze nie jestem prawdziwa kobietą

"prawdziwą kobietą" tzn.?

ze obiad ma byc na czas i kanapki do roboty. zawsze mu robie ale wczoraj z kumpela troche posiedziałam na miescie i nie zdazylam

mam nadzieje ze to prowokacja :O

albo glupota jak stąd do sama juz nie wiem :)

zadna prowokacja. jestesmy razem juz prawie dwa lata.

maminsynek. powiedziałabym mu, że beze mnie to nie da najwidoczniej rady nawet dupy podetrzeć...ale byłaby kłótnia :)

Jas bym na Twoim miejscu przestala po czyms takim robic mu jakiekolwiek jedzenie. Nastepnym razem pomysli jak cos powie. Obrazanie sie, strzelanie fochow czy wszelkie rozmowy nic w przypadku facetow nie daja. A rece ma wiec z glodu nie umrze.

ja bym za taki tekst przyjebala patelnią duzego kalibru..zeby przez pare minut nie mial sily sie podniesc ...pozniej walizeczki i wypie....

:( ale ja go kocham. nie wyobrazam sobie życia bez niego

he he he provokacja a jak nie to......ten Twoj facet to nie facet tylko baba z jajami:P

on zarabia na nasze życie. to znaczy ja takze pracuje ale jego zarobki są duzo wysze. nie jest skapy,

Noooo...skoro nie jest skapy, to sie wiecej nie spozniaj z obiadem! Pan placi i wymaga:)