Mój mąż i czat...

xxxxxxxxxxxxyyyyyyyyyy i teraz pytanie do Ciebie:jak zamierzasz to rozegrać?Masz jakiś pomysł?

dzięki za zainteresowanie No właśnie nie mam pojęcia

jest ,mi cholernie ciężko, targają mną wątpliwości, miliony myśli Gdyby nie dziecko nie miałabym wątpliwości - koniec i już, bez tłumaczenia Ale jest jeszcze malutki człowiek...

napisalas ze masz problem z soba i tu pies pogrzebany. zwiazalas sie z facetem, ktorego albo dobrze nie znalas, albo nie potrafilas z niego zrezygnowac wiedzac, ze jest nieodpowiedni. a on? owszem, to co robi jest nie fair w zwiazku, bo szuka podniet erotycznych z innymi kobietami, podczas gdy tobie obiecywal wylacznosc. szczegolnie gdy wie, ze ciebie to rani. dla niego to pewnie male piwo, bo nie mialby pretensji, gdybys i ty to robila, czyli tu jest miedzy wami przepasc w zrozumieniu, lecz tego typu dylematy powinno sie rozwiazywac przed slubem ... teraz mozesz tylko odejsc, albo pogodzic sie z tym, ze dla niego to nic waznego, chociaz ty to postrzegasz jako zdrade.

no właśnie...malutki człowiek-ale malutki człowiek za jakiś czas przestanie być malutkim człowiekiem,a matka dziecka może stać się wrakiem człowieka..(obym nie miałą racji)Wg mnie powinnać idąc już tym tropem dokończyć sprawę-założyć program do odczytania wszystkich haseł i jeszcze tam pogrzebać-zakładając,że coś tam znajdziesz-wydrukuj to i wraz z aparatem telefonicznym na którym przykleisz numer telefonu który On zna-zapytałabym Go CO TO MA ZNACZYĆ?JAK SOBIE WYOBRAŻA PRZYSZŁOŚĆ NASZEJ RODZINY??ewentualnie jeszcze zagłębiłabym w kwestię zdrady męża kogoś z Jego rodziny-kogoś z kim On sie liczy..i żeby ta osoba "przypadkiem" była wówczas u Was w domu

podchodzę z humorem - wiesz zapytałam go jako ta obca co zrobiłby gdyby jego żona też znalazła sobie kochanka a on, że nie wie ale chyba by tego nie zaakceptował Wcześniej nie robił takich rzeczy, znamy się bardzo długo, wiem że ogólnie jest dobrym człowiekiem. Pisał że absolutnie nie chce stracic tego co ma ze mną - on chyba myśli, że ja jestem bardzo naiwna i że się o niczym nie dowiem. Czekam na podpowiedzi...jest mi strasznie ciężko

a z drugiej strony to wielka szkoda,że ludzie nie potrafią normalnie ze sobą porozmawiać i poszukują wrażeń nie do końca zdając sobie sprawę jaką krzywdę wyrządzają swoim bliskim..

no własnie hasło do poczty znam, do NK też i tam nic nie znalazłam generalnie korzysta z kompa mało i żadko i jak juz to wchodzi na te same str Nie wiem czy moje nerwy wytrzymaja spotkanie ujawniające z kim pisał...jak to rozegrać? nie wiem czy chce angazować w to rodzinę...wstyd mi ze mój mąż chce mnie zdradzić...po prostu...

Milka-święta racja... w takim momencie dociera do mnie że żyję z obcym człowiekiem, fałszywcem...no bo jak go nazwać

xxxxxxxxxxxxyyyyyyyyyy wstyd to kraść i na d..ę spaść.Co to za wstyd że szukasz pomocy?Tutaj już Cię nie rozumiem..Dumę to możesz sobie wsadzić do kieszeni a skoro masz problem to rzecz jak najbardziej normalna że szukasz pomocy.Jeśli rodzina Ci nie pomoże to kto?My internauci?

tylko mnie się wydaje, że to on musi sam zrozumiec co dla niego jest ważniejsze a nie robić coś pod presja rodziny...nie chcę żeby za x lat mi powiedział że to jego mama czy ciocia go namówiły na coś a on nie wiedział co robić i się poddał naciskom... nie wiem może ja jestem odrealniona albo po prostu głupieję od nadmiaru emocji

xxxxxxxxxxxxyyyyyyyyyy a co Ty się martwisz co On Ci powie za kilka lat?Na razie to walczysz o Niego i o rodzinę-tak mi się bynajmniej wydaje..Miej to w d..e głęboko co Ci powie Ty jesteś matką i żoną i ja nie widzę nic nienormalnego że chcesz mieć to na co zasługujesz.Mówię Ci ..pogadaj o tym z kimś bliższym niż netowi doradzacze-szkoda zdrowia naprawdę:)

cały czas się łudzę że odpuści to spotkanie, że nie przyjdzie ale ale rozsądek mi mówi, że jednak przyjdzie...i tak zakładam...

widzę że "pięknie" się nakręcasz..tylko po co?Ty nie masz innych zmartwień albo innego zajęcia?

rozmawiałam z przyjaciółką która przerobiła zdradę kilka lat temu sytuacja była troszkę inna ale jednak jakies tam doświadczenie w tych kwestiach ma... ona mi pomaga na ile potrafi czasem ktoś obcy ma świeżswze spojrzenie niż ktoś kto mnie i jego zna wiesz, jakbyś go poznała i mnie, na codzień-nigdy nie podejrzewałabyś, że on coś takiego może robić-prędzej mnie :) ale jak widać cicha woda...

na chwilę obecna nie mam innych zmartwień-uwierz! wszystko inne gra

więc ja trzymam się tego co napisałam wyżej-to potrzeba wsparcia kogoś z Waszej rodziny.Pomyśl kto to może być i opowiedz mu sytuację

że mąż cierpi na chorobę"swędzenie siusiaka":)

"Pisał że absolutnie nie chce stracic tego co ma ze mną" jedyne wyjście wg mnie to właśnie go tego pozbawić. Może jak straci Ciebie i dziecko to przejdzie mu ochota na zdradę.

Raven:) może w tę stronę też iść..spakować się i wyjechać w nieznanym Mu kierunku-gorzej będzie jeśli umawia się nie tylko z Nią.Starej nie ma chata wolna..oj bedzie bal

xxxxxxxxxxxxyyyyyyyyyy - wspolczuje A moze idz na to spotkanie, zrob mu piekielna awanture, ale daj mu sznase ze wzgledu na rodzine... Niech wie, ze wiesz, ale niech wie, ze ma szanse.... Biedne sa te male dzieci.... My jako kobiety musimy sie starac, zeby tak wychowac naszych synow, zeby nie robili takich rzeczy....

chyba masz rację...tylko nie wiem z kim miałabym o tym pogadać...od mojej str nie ma nikogo , jego mama jest walnięta i on za taka ją ma... kobieta mówi co jej pasuje w danym momencie, akurat ona nie ma żadnego wpływu na niego i autorytetu Ojciec nie zyje nie ma z kim...z bratem też nie ma jakiegoś większego kontaktu muszę coś wynyśleć

wyprowadzić musiałby się on bo to moje mieszkanie wiem, że z innymi póki co się nie umawiał i nie umawia-były tylko wymiany smsów ale nic konkretnego ja go podkręciłam trochę bo wyszłam z założenia że jak go do tego ciągnie to i tak zrobi - jak nie teraz to z następną poznaną laską(spotkanie) ale co powiedzieć jak juz stanę przed nim? kurna to najtrudniesze

Pomyśl: kto mógłby wpłynąć na Niego i przy okazji nie bedzie za bardzo wylewny i nie wypapla przy pierwszej nadarzającej się okazji jak to kuzyn X szukał laski na czacie

Raven - właśnie tak sobie myślę że takie wyjście mogłoby zadziałać on chyba myśli ze ja go i tak nie pogoniłabym choć kiedyś rozmawialiśmy na temat zdrady i mówiłam mu ze to byłby koniec wszystkiego

xxxxxxxxxxxxyyyyyyyyyy a po co Ty się chcesz spotkać z Nim?Nie uważasz,że ośmieszysz się a przyokazji dowiesz się jakiś "nowości" o sobie?Nie robiłabym takiego głupstwa.Nie dość że wiesz,że ma swędzenie to jeszcze chcesz samej sobie zrobić dodatkową krzywdę?>Ty tak lubisz?masochizmem to się chyba nazywa...

umówiona jestem z nim jako tamta panna, po prostu przyjdę ja a jak inaczej miałabym to rozegrać? tak po prostu mu powiedzieć-słuchaj ta M to tak naprawdę ja...

"może w tę stronę też iść..spakować się i wyjechać w nieznanym Mu kierunku-gorzej będzie jeśli umawia się nie tylko z Nią.Starej nie ma chata wolna..oj bedzie bal" czemu to Ty masz się wyprowadzać? Jak pomieszka tydzień u kolegów to i może mu ochota na amory przejdzie. nie baw się w jakieś rozmowy i tym podobne sprawy bo facet Ci się wyprze a po pół roku zrobi ten sam numer. Wydaje mi się, ze tylko jak porządnie nim potrząśniesz to coś do niego dotrze. Chce zdradzić, ma ochotę zasmakować czegoś innego przy jednoczesnym założeniu, że jego dotychczasowe życie nie ulegnie zmianie. Musisz mu uświadomić (bo może on nie łapie), że jak zdradzi to zostanie sam. Musisz mu pokazać, jak to będzie, gdy straci tych których kocha.

u u u u ... szeroko ciekawe ile kamerek ogląda na raz... i ciekawe czy jego nick to "żony nie ma w domu" hmmm a może jakiś bardziej wyszukany? kopnij skurwiela w dupe. walizeczki za drzwi i żegnaj genia świat sie zmienia

jeny teraz to już nie wiem co i jak bo wiesz - zawsze może mi się wykręcić że i tak nie miał zamiaru przyjść na to spotkanie z tą panną, że to była zabawa przez smsy itp-do niczego przecież nie doszło a tak czarno na białym dowód, że jednak chciał bzyknąc obcą, nie?