straszne moje zycie

musze sie wygadac bylam w zwiazku z chlopakiem, sadzilam, ze to milosc, spotykalismy sie dosc czesto, uprawialismy seks, kochalam go, sadzilam ze jest to juz milosc na cale zycie, akceptowalam jego wady.... poznalam rodzine....dowiedzialam ze od niego kiedy nasz zwiazek nie przetrwal b urz, ze to mi najbardziej zalezalo na nim, on oczywiscie traktowal mnie jak dziewczyne, ale chyba tylko bo musial, powiedzial mi wiele przykrych slow....spotykalismy sie razem przez 3 lata, powiedzial ze ten zwiazek byl chory, oczywiscie gdy powiedzial mi to wszystko, a nie mial litosci przy tym to serce mi rozdarlo sie, nie moge dojsc do siebie, ciezko mi bardzo, odcial sie zupelnie ode mnie, traktuje jak obca osobe wiem ze spotyka sie z inna kobieta...powiedzial mi ze jesli chcę to mozemy zostac przyjaciolmi, badz znajomymi, spotkalam sie znim kilka razy, wciaz mowi o swoich problemach i o tej kobiecie....wciaz musi sie jej tlumaczyc z kim rozmawia przez telefon jesli rozmawia ze mna...czuje ze robi mi na zlosc... moje zycie nabralo ciezkich chmur...wstaje rano i nie chce mi sie myslec juz o nim..... zranil mnie strasznie...nie potrafie go zrozumiec...byl zupelnie inny...nie potrafie sie pogodzic ze odszedl i zostawil mnie.... ciezko mi bardzo....nie potrafie przestac myslec o nim

to po co z nim sie spotykasz?Sama sie rujnujesz,zadreczasz

nie należydawać tyłka tylko dlatego, że picza swędzi a facet ma aparaturę

powoli rozumiem w jakiej sytuacji mnie stawia nie kontaktuje sie z nim nawet...nie odzywam sie...placze bo cierpie...a on wciaz mi udowadnia ze jest hamem.....abym czasem nie zapomniala o tym.... on juz zakonczyl znajomosc to tylko ja chcialam cos jeszcze od niego....

z rozpaczy zrobiłam przed chwilą loda sąsiadowi :-(

czemu zrobilas loda? tzn ze ja mam robic loda sasiadowi? bez przesady

moze nie chcial abym sie tak zaangazowala, moze zrobil to nie umyslnie, nie usprawiedliwiam go..... jednak jest dorosly wiec mogl pomyslec wczesniej i mogl zauwazyc ze go kocham szalenie, moja zaborczosc...

nie potrafilam odejsc z godnoscia, uniesc sie honorem, wiec uwaza mnie za zero pewnie....... niewazne co uwaza......zranil mnie bardzo...........jak zapomniec o nim?

za rok może będzie mniej bolało...

popieram pana Przemka

musisz dac sobie czas, bardzo Ci współczuje ze pokochałas takiego drania

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3922020&start=0 Anka zobacz to!!!!!!!!!!!!!!! witam

niebieska a pozniej rozowa tabletke

lubie was!!

wejdź na topik Emilki bardzo sięucieszy:) bo cię szukaliśmy!!

...uprawa seksa mnie pokonała :P nie czytam dalej.

dobrze wie, ze bez uprawa nie ma plona

a jaki jest emilki temat??

a gdzie pani ania 29 sie podziała biedulka??

nikt wazny poczulam sie potrzebna chwilowo ide na topi Emilii do zobaczenia

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3922020&start=300 to jest Emilki

jestem jestem, czytalam sobie wypowiedzi

przemek :) chyba troche sie pomieszalo ??

czy twój facet ma ok 40 lat ? poproś go, żeby mnie poruchał, plizzzz :-)

jest mi ciebie bardzo szkoda to przezywalam podobne rzezcy tylko ze juz rok prawie minol i jestem bardziej dystansowana to tych wszystkich strasznych uczuc ktore beda Ci towarzyszyły

przyjdź do Emilki ona czeka na Ciebie:(

no a jaki jest adres emilki gdzie jej szukac

podaem już dwa linki kliknij na nie!!

kliknij to http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3922020&start=300

eh ania pisalas o dystansie, on czyli moj ex tez mowil abym dystansu nabrala do niego, jak slysze te slowa to ciarki mnie przechodza...takie wymagania mial...