Jak zdobyć trudnego faceta?

widac to po nas polakach,nieszczesliwych,zagubionych

dyskusja z tobą nie ma sensu. ale może słyszałeś o czymś takim jak miłość?

A ja uważam, że doświadczenia mają znaczenie. Nie możesz wiedzieć czy masz na 100% racje no chyba, że właśnie przeprowadziłeś jakieś badania Eric wydaje mi się, że nie słyszał :(

no nie slyszalem

a to mamy odpowiedź. oziębłość uczuciowa to inny problem

Tak czy inaczej ja idę już spać. Padam po dzisiejszym dniu. Dobranoc i powodzenia WSZTSTKIM :)

*WSZYSTKIM

pa :)

spowodowana tym co napisalem w swym temacie.szybko sie uczysz jak na kobiete haha

dzięki. uważaj, bo się w sobie zakochamy i będzie dramat.

Wow. Mineło około 5 miesięcy od założenia tego topiku. Rany, ale się napracowałam przez ten czas. Myślę, ze idzie nieźle. Dzisiaj pierwszy raz się pocałowaliśmy. To był krótki i nieskomplikowany całus, ale jestem przeszczęśliwa. Właściwie zaraz po tym on dosyć szybko się zmył, chyba troche się zmieszał i może odrobinke wystraszył. Później się jeszcze odezwał na komórke więc myśle, że nic się między nami nie popsuje. Mam nadzieję. Ciekawa jestem ile jeszcze drogi przede mną. Teraz już nie popuszcze na pewno :)

tez zdobywałam dłuuugo takiego faceta, teraz jest moim mężem i on nadal wylewny nie jest, inteligentny fakt - jest ale emocjonalnie jest troche niedojrzały, taki jeszcze chłopiec z niego, teraz to wychodzi. A ten Twój to jaki jest jesli chodzi o relacje z mamą? dobrze sie im przyjrzyj, bo facet tak traktuje kobiete mniej wiecęj jak swoją matkę. Mój ma nadopiekunczą mamę i jest po prostu rozpieszczony, leniuch z niego.. teraz to mi sie wydaje że on udawał takiego niedostępnego, chciał zobaczyc jak mi na nim zależy, myslał ze jak ja go kocham to będę mu nadskakiwac jak mamusia

daruj sobie, będzie zimny całe życie

Jego matka nie żyje, ojciec też. Nawet nie pamięta swoich rodziców, zginęli jak był bardzo malutki. Wychowywali go dziatkowie, którzy zbyt kochający to nie byli, więc nie jest przyzwyczajony do żadnego nadskakiwania :)

Na tym etapie to sobie już raczej nie daruje. Za dużo pracy mnie kosztowało doprowadzenie do obecnej sytuacji

Ha a to ciekawe :P. Jestem facetem a zastanawiając się nad moim charakterem, też częściowo jestem takim typem, niestety. Ale przynajmniej w Internecie bez oporu mogę pisać, bo najgorzej idzie mi rozmawianie z kobietami, spojrzenie im prosto w oczy, nawiązanie jakiejś interesującej rozmowy. I to jest naj, naj, naj... najgorsze. Np. w szkołach mało zadawałem się z resztą klasy, nawet z chłopakami mało, taki odludek. Powiem jako facet, że naprawdę ciężkie jest takie życie i ciężko jest to zmienić, chyba, że się uda do specjalistycznej poradni zwalczającej taką nieśmiałość itp. ale nie wiem, czy to aby na pewno działa, jak trzeba.

czy my sie kiedys widzielismy 'facecie'?

ja w szkolach bylem normalny ze tak to nazwe

i jezeli chodzi o mnie to nie potrzebuje specjalistycznych ani nie specjalistycznych poradni

za duzo uzywam slow ja itp musze to zmienic

\"Na tym etapie to sobie już raczej nie daruje. Za dużo pracy mnie kosztowało doprowadzenie do obecnej sytuacji\" tak, tez przez to przechodziłam i kiedy wizja rozstania sie pojawiła to mi po prostu było szkoda tego czasu, tej pracy włozonej w niego, dla niego. Teraz jest moim mężem:) on nadal jest trudny i myślę, że w Twoim przypadku też tak może być.

olewaj go, a będzie ci jadł z ręki, sprawdzone ;D

Tu znajdziesz wiadomości jak zdobyć faceta http://www.miasto-dialogu.pl/jak-zdobyc-faceta/ miałam też z tym kłopot, ale po przeczytaniu paru takich blogów sobie z tym poradziłam

Mieszkałam z chłopakiem, ale praktycznie nie rozmawialiśmy. Bardzo się na mnie obraził po drobnym incydencie. Mieliśmy się rozstawać, ale postanowiłam coś z tym zrobić i poprosiłam o pomoc tarocistę marcintarot.pl/strona-produktu/sp%C4%99tanie-mi%C5%82osne. Wykonał rytuał i się krótko mówiąc pogodziliśmy, chociaż chwilę to trwało. Po tym rytuale wydaje mi się, że atmosfera w domu mi się zmieniła, jakieś zupełnie inne spojrzenia. Niesamowite i może nawet trochę straszne, że to jednak skuteczne

15 minut temu, Gość gość napisał:

Mieszkałam z chłopakiem, ale praktycznie nie rozmawialiśmy. Bardzo się na mnie obraził po drobnym incydencie. Mieliśmy się rozstawać, ale postanowiłam coś z tym zrobić i poprosiłam o pomoc tarocistę marcintarot.pl/strona-produktu/sp%C4%99tanie-mi%C5%82osne. Wykonał rytuał i się krótko mówiąc pogodziliśmy, chociaż chwilę to trwało. Po tym rytuale wydaje mi się, że atmosfera w domu mi się zmieniła, jakieś zupełnie inne spojrzenia. Niesamowite i może nawet trochę straszne, że to jednak skuteczne

Przestać K U R W O spamować tym G O W N E M