Odpierdol się. Tak powiedział w błahej kłótni. Czy ja przesadzam?

Mój mąż prawie idealny. Kochany, czuły, troskliwy. W głupiej, drobnej sprzeczce mruczy pod nosem "odpierdol się'', po czym wypiera się tego, gdy każę mu powtórzyć, co powiedział. Teraz śpi spokojnie obok. Nawet mu nie było wstyd, ani głupio, ani przykro... Strach myśleć, czego on nie mówi, ale myśli, gdy jest na mnie zły. Ja nigdy nawet nie myślę o nim, ani do niego w ten sposób. Kiedyś też mruknął do mnie "ćwok" albo "tłuk", coś takiego, też pod nosem. Najgorsze, że jest taki kochany i dobry na codzień. Czy ja przesadzam? Nie chcę takiego języka w moim związku, to poniżające dla mnie. Co mam zrobić jutro, jak się zachować? To miał być miły weekend.

przesadzasz..

Pogadaj z nim o tym .Szczerze powiedziawszy ja taka sama jestem .Na codzin Aniolek,a w nerwach strasznie slowami ranie faceta :( Ni chce tego robic ,nie mysle tak jak mowie,ale jjuz tak mam :(

Tylko, że on nie jest cholerykiem. Naprawdę zrozumiałabym duże emocje, poważną sprawę, wściekłość. Ale to taka głupota była... Boję się, że jak zacznę obniżać standardy, jak zacznę puszczać takie rzeczy mimo uszu, to ona uzna, że tak można, że to norma. Czy to naprawdę norma?

A nie mozesz pod nosem odpowiedzieć mu we tym samym tonie ? A potem się wyprzeć? Używaj tej samej broni.

Ech, mogę. Ale czy to jest sposób? Nawzajem sobie mówić takie rzeczy? Przecież to się nakręci. Czy ktoś też uważa, że nie wolno do kochanej żony mówić "spierdalaj" z głupiego powodu, czy ja jestem jedyna i za dużo oczekuje?

Okazało się że Twój facet ma jaja..może i dobrze

Jako żona, to żałosna jesteś, że piszesz o tym na kafeterii. Skoro to twój mąż, to się dobrze znacie, ale ty masz problem bo nie potrafisz z nim rozmawiać. Z nim rozmawiaj i z nim rozwiązuj problemy małżeńskie a nie pytaj się na forum. Ps: Z ciebie taka żona jak z koziej dupy trąba.

stone - wyjaśnij. Chamstwo w stosunku do żony to "jaja"?

Autorka pewnie wolalaby faceta, ktory codzien mowilby w ten sposob, do tego od czasu do czadu uderzyl :P Wtedy nie robilaby takiego "halo"

bbonifacy - być może. Chcę przede wszystkim sprawdzić, czy wg. innych mam nierealistyczne oczekiwania, czy dla innych to normalne, że się ludzie bluzgami rzucają w związku.

Z tego co piszesz to jakby dwie natury w jednym człowieku.Ta oficjalna i ukryta.Może zodiakalny Bliźniak.Odzywa się ta gorsza strona,stawie Ci się okoniem,może ma dosyć bycia słodkim.Może narasta jakiś konflikt? Za mało danych aby ocenić sytuację.Z jajami-przyjmij że to był żart.Ale chyba boi się Ciebie-może jest pantoflarzem i chce się uwolnić spod buta?

U nas jest odwrotnie :) Ja nigdy bym nie pozwolił sobie wobec zony - która nawiasem mówiąc na ogól jest ze do rany przyłoż na niecenzyralne zwrocenie się. Ale ona czasem gdy się wścieka to nie panuje nad swoim językiem. Gdybym robił z tego problem to albo bym się wykończył psychicznie albo już bym złożył 724 pozwy o rozwod, ktore po namyśle bym wycofał. Także wrzuć na luz i zawalcz z tym z poczuciem humoru. Gdy Ci powie "odp... się" odpowiedz: OK! Jutro się odp...olę i poderwę jakiegoś przystojniaka. Tylko będziesz musiał wchodzić do domu w kucki bo ci poroże przez drzwi nie przejdzie :D Ciekawe jak zareaguje ;)

Stone - może zodiakalny bliżniak - tym mnie rozwaliłaś :)

ciekawa propozycja męzu idealnej żony tyle, że w realnym życiu nie przejdzie na dłuższą metę to nie rozwiąże problamu takie " odzywki" staną się coraz częstszym gościem w kłótniach. Moim zdaniem powinniście sobie wyjaśnic już teraz zanim staną się problemem.