Czy jest tu ktoś z kim mozna pogadać z Lublina

pamiętam jak jeździłam z rodzicami do lubartowa do pewexu. tam był najlepszy:D

Haha co za wspomnienia :D A był u Was dzisiaj Mikołaj? :P

a jak ktoś jest z Puław to moze się tu udzielać?:P

ja nawet lubie nasze woj lubelskie, wokolo sa super tereny, lasy itp tylko te warunki zycia okropne....

Hehe jak by nie patrzeć, też Lubelszczyzna :) Cholera, zrobie troche offtopu. Zarejestrowałam sie teraz i jak moge zrobić, żeby nie wyświetlało mi mojego maila? Weszłam w preferencje i usunełam adres email, ale jak coś piszę na forum to nadal mi się wyświetla. No, dzięki za małą poradę ;)

ogolnie podobno teraz z lubartowa mlodzi wyjezdzaja chyba jestem jedyna osoba poniezj 50 ktora chce tam mieszkac z wlasnej woli :P

a tego to nie wiem :( nie ma tam czegos takiego jak zapisz zmiany czy cuś?

pewnie że jak jesteś z puław możesz się idzielać. im więcej nas tym weselej:) nie mam pojęcia jak masz skasować maila, może zrób sobie drugiego czarnego nicka podobnego do tego którego masz ale nie wpisuj już maila?

ja też z Lublina,UMCS historia ale juz jestem po.fajne okolice mamy duzo lasów.tylko ten zalew taki nieszczęsny.pozdrawiam

No, to sobie nicka zmieniłam, ironki już nie ma ;) To może Wy powiecie, jakie są Wasze ulubione miejscówki w Lublinie/ okolicach?

tak sobie mysle ze ktoras z osob tu piszacych moze spotkam kiedys na ulicy i nawet nie bede wiedziec ze to ona? :P

ja najczęściej chodzę do alternatywy, z przyzwyczajenia no i dlatego, że blisko pracy. w szewcu niestety kilka razy chcieli nas oszukać na rachunku:( w hoolywoodzie jak się siedzi na dole to daleko do kibelka, a jak się pije piwo to już jest problem:) w ogóle to ostatnio prawie nigdzie nie chodzę bo brak mi czasu:(

a wiezienie? co o tym sadzicie? bo mi kolezanki polecaly ostatnio a ja tam nigdy nie bylam

Pozdrawiam Lublin:) Chełm

Ja strasznie lubię Hollywood, Johnny'ego, Sarmatę, Księżycową, Zadorę i Czekoladę. Do Szewca raczej nie chodziłam, bo zawsze mi się wydawało, że jest tam dla mnie za drogo :P W Więzieniu byłam raz, klimat całkiem fajny, ale czar prysł jak mi pani przyniosła zamówioną przeze mnie karkówkę ;)

ja sie chcialam takze do zadory wybrac, ale jakos nie moge, a mam ogromna ochote na nalesniki

nie byłam nigdy w zadorze, gdzie to jest?? kurcze właśnie zobaczyłam ze na tv jest wywiad z wampirem!

tez tam nie bylam, ale chyba na starym miescie ja tv nie mam :) ale wcale mi to nie przeszkadza, za to bez kompa nie wyobrazam sobie zycia