Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zygi

aborcji zdecydowanie NIE !!!

Polecane posty

Gość mama3 dzieci
ja również zacytuje: "Inna pacjentka,kobieta z Arkansas,przyjechala razem z rodzicami.Myślała że jest w około 20 tyg.ciąży.Doktor Johnson po zbadaniu stwierdził że może wykonać zabieg.Robiąc miejscowe znieczulenie i podając niewielką dawkę walium ,Harvey zaczoł aborcję,ale niatychmiast odkrył,że dziecko jest za bardzo rozwinięte.Jego mięśnie były tak silne,że ciało nie chciało się rozpaść na kawałki.Po prawie godzinie na stole operacyjnym,podczas której 6 pielegniarek trzymało kobietę i odciągało ją od Harveya,korpus ciała dziecka w końcu oderwał się od główki.Następnie Harvey pracował miażdżąc główkę i usówając ją.To była długa i ciężka próba dla obojga:i dla kobiety i dla doktora Johnsona.Jedna z pielegniarek,Becky,której nic nigdy nie ruszyło,zareagowała bardzo silnie.Oczy uciekły jej w tył głowy.Przez chwilę myślałam,że zemdleje.Po zabiegu Harvey mierzył stopę dziecka.Próbował ukryć przede mną te pomiary,ale widziałam-miało około 32 tygodni i prawdopodobnie było wystarczająco duże,aby zyć samodzielnie poza organizmem matki." to jest aborcja-czyli inaczej poprostu morderstwo.Jak można???Nie rozumiem.Nie wyobrażam sobie jak musiało cierpieć to maleństwo:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zygi Może piszesz posty pod wpływem emocji ale może czytaj to co wcześniej napisałaś, zanim ustosunkujesz się do mojej odpowiedzi, gdyz z tego fragmentu wynika jasno \"moze w koncu zrozumiesz, ze kobieta dla lekarza aborcjonisty nie znaczy nic ..\", że dałaś mi do zrozumienia, iż nie wiem kim jest lekarz dla kobiety. W tym temacie nie nawiązuję do swoich przeżyć - ale jak już napisałam - mam do tego prawo jak każdy na tym forum i to akurat chcąc czy nie chcąc jest związane z tematem. Zadałam pytanie kilkanaście dni temu w tym temacie o in vitro. Jesteś mi skłonna odpowiedzieć na to pytanie? Bo naprawdę jestem ciekawa skoro jesteś przeciwko aborcji to jak się do tego odnosisz zresztą nie tylko Ty - chciałabym poznać również zdanie innych osób tutaj wypowiadających się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram in vitro !!! zaspokoilam twoja ciekawosc, wiec skonczmy juz polemike, bo staje sie ona ponizej zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
podsycacie swoj histeryzm filmami i ksiazkami o aborcjach dokonywanych w poznych miesiacach ciazy (zastanawiam sie, kto w ogole to robi, chyba bardzo zadkie przypadki i czesto z powodow medycznych), odrywanie cialek o d glowki, kazda raczka nozka osobno :P tak pozne aborcje musza byc wykonywane w szpitalach, nawet nie dla zbicia kasy przez prywatnych lekarzy. zetknelam sie z ta informacja, nie wiem na ile powszechna jest ta praktyka. z reguly nikt do takich stadiow rozwoju plodu nie czeka i decyduje sie na przerwanie ciazy im szybciej tym lepiej, najczesciej pierwsze kilka tygodni, gdy nie ma zadnych raczek, nozek, glowek i tulowikow... bosz.... jezeli nawet taki bardzo wczesny zarodek jest dla was tak samo wazny jak czlowiek, macie prawo do swojej opinii, odradzajcie innym aborcje itd., ale robcie to jakos racjonalnie, a nie powolujac sie na sensacyjna propagande, uciekajaca sie do ludzkiej ingnorancji dla faktow i sentymentow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
nie wspominajac o duzej dozie "logiki" w przypadku NIE dla aborcji, a TAK dla in vitro ... chyba, ze to byl zart, ale obawiam sie, ze nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie potrafię tego zrozumieć jesteście przeciwko aborcji a jesteście za in vitro. Przy in vitro tak samo giną zarodki! Po 5 latach zostają one likwidowane! I tutaj niby nie jest życie poczęte? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rzeszty
bo ich przekonania nie sa bazowane na logice i wiedzy, tylko jakiejs sentymentalnej egzaltacji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ann///
jestem przeciwko aborcji i takze przeciwko in vitro. I moje poglady nie są oparte na jakis ksiazkach w których kazdy moze napisac co chce i pewnie nie do konca sa wiarygodne. Nie oceniam nikogo i nie osadzam, ale moje zdanie jest takie jakie jest. Nie wiem jak w przypadku innych ale w moim nie opieram swoich pogladów na sentymentach czy histeryzowaniu. Pozdrawiam wszystkie kobietki i zycze wesołych swiąt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pytanie o in vitro odpowiedziałam tylko w swoim imieniu, a nie w imieniu innych odpowiadajacych sie przeciw aborcji!!! akurat je popieram, bo dotknęło to moją rodzoną siostrę!!! po wielu latach zmagan i problemów musiała zdecydowac sie na in vitro, dziś jest szczęśliwą mamą 7 letniego chłopca. A propo - moje poglady to nie żadna histeria!!! nie fakty oparte tylko na ksiażkach!!! trudno wam zrozumieć kogoś, kto ma inne zdanie od waszego!!! klaudyna miałam nie wchodzic z toba w dyskusje, ale pwiem ci jedno ja tez ciebie nie rozumiem - jestes przeciwna aborcji, ale sama jej dokonalas ... to dopiero zastanawiajace. Wesołych Świąt Kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pytanie o in vitro odpowiedziałam tylko w swoim imieniu, a nie w imieniu innych odpowiadajacych sie przeciw aborcji!!! akurat je popieram, bo dotknęło to moją rodzoną siostrę!!! po wielu latach zmagan i problemów musiała zdecydowac sie na in vitro, dziś jest szczęśliwą mamą 7 letniego chłopca. A propo - moje poglady to nie żadna histeria!!! nie fakty oparte tylko na ksiażkach!!! trudno wam zrozumieć kogoś, kto ma inne zdanie od waszego!!! klaudyna miałam nie wchodzic z toba w dyskusje, ale pwiem ci jedno ja tez ciebie nie rozumiem - jestes przeciwna aborcji, ale sama jej dokonalas ... to dopiero zastanawiajace. Wesołych Świąt Kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 dzieci
WESOŁYCH ŚWIĄT życze wszystkim obrońcom zycia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zygi Dobrze jesteś za in vitro ale tak samo giną zarodki, zostają zamrożone a jeśli nie zostaną wykorzystane po 5 latach to są likwidowane. Tak samo jest to życie i nie ważne czy zlep komórek. Dobrze, że kobieta w taki sposób może zajść w ciążę tylko aborcji zdecydowanie NIE bo zabija się zarodek a przy in vitro jest tak samo. Nie rozumiem Twojej logiki trochę. Kiedy problem nie dotyka człowieka stoi z boku i tylko się przygląda. Nie miałam wyrobionego zdania na temat aborcji, nie zastanawiałam się nad tym głębiej. Nigdy nie byłam za aborcją chirurgiczną, także nie rozmyślałam głębiej na temat aborcji farmakologicznej. Nie jestem za aborcją ani za zamrażaniem zarodków. A jak już pisałam aborcja nie była moim \"pomysłem\" i nie chciałam tego. Ludzie są w różnych sytuacjach i w bardzo ciężkich chwilach tracą panowanie nad sobą i swoją psychiką niestety \"dobrym\" ludziom udało przekonać się mnie, że to co robię to najlepsze wyjście. Szkoda tylko, że otrząsnęłam się po 1 tabletce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio ja nie jestem za aborcją ani za in vitro... przeraża mnie zabijanie w taki czy inny sposób nowopowstałego życia... ale prawda jest taka że aborcji nie można zabraniać. Najlepiej byłoby dać kobiecie z \"problemem\" jakąś alternatywe... jakieś wyjście awaryjne... ale w tym kraju to o wszystko trudno... Co do in vitro... jestem przeciw ale nie wiem czy bym tego nie zrobiła będąc w trudnej sytuacji... nie mogę na to odpowiedzieć bo nigdy mnie coś takiego nie spotkało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3 dzieci
Do KlauDDynka69 wiesz co chyba cię rozumiem!!!Przykro mi że zrobiłas to co zrobiłaś,niestety otrząsnełaś się za późno:(((dużo się pochłaniam aborcji,bardzo duzo i czytalam tez dużo na temat kobiet ktore przeprowadziły aborcje i bardzo ale to bardzo żałują!!Ja zawsze mówilam i będe mówić STOP ABORCJI ale niestety nie jestesmy wszechmągący aby zapanować nad innymi!!Każdy popełnia błędy których później żałuje ja tez popelniłam błąd ktorego bardzo dzisiaj żałuje i każdy uczy się na swoich błędach. Do Zygi kochana postaraj się tez zrozumieć KlauDDynke69 jej tez nie jest łatwo,cierpi tak jak my prosząc Boga o to aby lekarze juz nie mordowali tych nienarodzonych.Teraz wierze w to ze juz by tego błędu drugi raz nie popelniła!!!Niesety ludzie są wpływowi i nie trzeba im wiele obieceć aby posuneli sie do czegos czego później żałują,tak pewnie też było z KlauDDynka ja potempiam ludzi poddających się aborcji ale staram sie tez ich zrozumieć i w poście wyżej KlauDDynka dała mi dobrze do zrozumienie ze tez cierpi!!!POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3 dzieci
SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY I SUPER SKOKU W 2009 ROK DLA WSZYSTKICH OBROŃCÓW ŻYCIA:ddd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAM3DZIECI - ja nie potepiam klaudynki, tylko jej ne rozumiem. Tak jak ja udzielasz sie rowniez na innym forum i chyba czytalas wypowiedzi klaudynki, wiec nie musze za duzo sie tlumaczyc. pozdrawiam Szczęśliwego Nowego Roku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna123453211
Kobiety, gdzie Wy zyjecie? ja w Polsce i w tych realiach wypowiadam się za aborcją legalną. bo ona jest i będzie. Tylko dziś nie jest dostępna dla kobiet ubogich, w patologicznych związkach, nie mających oparcia w nikim.właśnie one z powodów złych warunków życiowych powinny mieć tę możliwość wyboru.to właśnie takie kobiety nie stać na prywatny zabieg, ale też na antykoncepcję.w Polsce nie jest ona refundowana!listek tabletek anty kosztuje kilkanaście złotych.nie każda kobieta je może kupić.spiralka jest dużo droższa i choć starcza na 5 lat to nawet dla pracujacej kobiety to niebagatelna kwota. za spiralkę plus założenie , bo nikt tego nie robi w ramach NFZ!trzeba mieć ok. tysiąca zł zeby się zabezpieczyć.czemu nikt o tym nie mówi? spróbujcie sobie wyobrazić sytuacją kobiety bez pracy, z mężem który może nie pije i nie bije i wymusza "powinność małżeńską".mimo "uważania"( bo tak najczęściej się zabezpieczają polki )zajdzie w kolejną ciążę? mąż zrobi awanturę że nie chce kolejnego bachora. a co ona ma za wyjście?przygarniecie ją czy jej dziecko? pozwólcie jej zdecydować. niech ma możliwość wyboru. ona Was nie będzie namawiać do aborcji. ale Wy jej nie odbierajcie możliwości wyboru. taką mam prośbę.jeśli kiedykolwiek będzie referendum. pomyślcie nie tylko o sobie, ale i o innych kobietach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×