Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Mdream ja też nie mogę sie doczekać rozpakowywania. To dopiero będą emocje... a potem to juz tylko będziemy pisały o kupkach, ulewaniu i innych tego typu rzeczach. Najlepszy czas tego topiku jeszcze przed nami ... i zbliża się wielkimi krokami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatek popieram trzeba wypić za nasze zdrowie. A najlepsza jest moja mama jak jej opowiedziałam co teściow wymysliła to stwierdiła że ona kupi dla swojej wnuczki ładne ubranka wyjściowie i zobaczymy co wtedy swatowa jej powie i jeszcze pujdzie jej pokazać mieszkają dwie klatki obok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam te gaziki leko ale niewiem czy one mi sie na cos przydadza najwyzej do czego innego:))) a co do rozka, ja miałam nie kupowac bo mi nie potzrebny tym bardziej na sierpnien ale patrzac na synka zdecydowałam ze jednak kupie i kupilismy dwa :) jeden sztywny, drugi miekki bo ten miekki jak kołderka moze byc potem i ten miekki spakowałam do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do bodziaków kopertowych to bylam w zeszłym tygodniu po zakupy spozywcze w Carefourze i tam na dziale txt dla niemowlakow wypatrzyłam wlaśnie takie body. Za 4 pary zapłaciłam 15 zł :) Bardzo byłam i jestem z tego zakupu zadowolona, bo też słyszalam że na początek z takimi przez głowe to ciezko. Pakowane były po 2 szt rózowych i 2 białych. Niestety w niebieskim juz nie było. A niebieski wydaje mi sie taki do przyjecia nawet dla dziewczynki. Za to róż dla chłopca - nie bardzo :) Najwyzej jak bedzie Antoś a nie Antosia to będę miała nadstan rózowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurze dzwonili z pracy że mam przyjechać i podpisać jakieś papiery bo o 12 muszą je zawieś do biura, a mi się tak strasznie niechce bo jest gorąca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela na Twój płacz nie ma chyba rady. To hormony dają o sobie znać ale to musi być uciążliwe nie? Ja tak nie mam ale potrafię sobie wyobrazić że lekko Ci nie jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela1777 ja wczoraj tez miałam taki wieczór tzn płaczliwy. Wszystko potrafiło wytrącić mnie z równowagi, kazda piordołka. W efekcie pokłóciłam sie z meżem, poryczałam itd. Ale dzis jest juz lepiej. Mysle ze w moim przypadku to jakieś paskudne hormony tak działają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) juz godzine staram się nadrobić to co naprodukowałyście:) w tej ciąży nikt mi nie \"dokucza\" swoimi mądrościami. mama i babcie pytają się tylko jak się czuję i tyle. resztę robię tak jak sama chcę. poprzednio tak nie było ale może to dlatego że byłam na miejscu a teraz 2000 km od nich. a do teściowej wcale się nie odzywam więc mam spokuj:) koliban ja także mam odczucie że mały rusza się mniej:( już od tygodnia się w serduchu denerwuję że coś jest nie tak a wtedy on się lekko zaczyna ruszać. dzisiaj obudził mnie telefon bo jeszcze bym spała. dzwoniła bo mnie babcia że rezerwują bilety i nie są pewni jakie lotnisko wybrać w anglii. super w końcu coś i w tej sprawie się ruszyło. potrzebuje dziadków żeby popilnowali mi Roberta jak będę rodziła. w końcu trochę świata zobaczą a nie tylko do niemiec jeżdżą:) koteczek: ja mam też takie uczucie jakby Allan wciskał mi się w krocze a polożna tutaj powiedziała ze to normalne i on jest bardzo nisko ułożony. w pierwszej ciąży tak nie miałam i dlatego panikuję jak tylko cos dzieje się inaczej niż poprzednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka już odpowiadam Depegyt jest najbezpieczniejszym lekiem na nadciśnienie w ciąży ja biorę 3x2 tabletki dziennie i z dzieckiem jest wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akna nieźle Ci się z tymi bodziakami trafiło. Na serio ogromna promacja :) Taki zakup to może by się nawet mojej teściowej spodobał? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pisała moja suczka bo wskoczyła mi na kolanka : " bnbyhgfghbgftm.l cvmk vvvvvvvvvvv" jeśli chodzi o płacz to tez się wzruszam i chlipię sobie czasami - jestem pewna, ze przy porodzie dostanę ataku płaczu jak Samuel będzie już położony na brzuszku :) rożki kupiłam dwa miękkie - przede wszystkim do szpitala muszę dostarczyć jeden a drugi zawsze może służyć jako przykrycie - w sumie te kokosowe wkłady też się wyciąga i wtedy można poszaleć z pomysłami :) jeśli chodzi o ruchy to ja 10 sztuk liczę podobnie jak Zyrafa w 10-15 minut Według ostatnich 3 USG Samuel powinien być około 5 września czyli za 7 tygodni :) Ale stresik mam już duży bo w sumie jest tak ciepło, że może pojawić się jeszcze wcześniej :) Co do lekarza to prywatny GIN na wizyty zaprasza mnie co 2 tygodnie a GIN z Medicover gdzie zakład wykupuje mi abonament co 4 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyrafa - jednym słowem przesadziłaś z aktywnością pewnie... a jak z szyjką? zamknięta, długość sensowna? Wogóle to zauważyłam pewną tendencję że albo dzieci rodzą się szybciutko w 36-38 tygodniu albo po terminie przynajmniej w moim gronie.. Puchatek jak to napisałaś o rozrzutności to mi się przypomniało,.. jak moja szwagierka z teściową , na pół roku przed ślubem mówi do mnie żebym sobie kupiła jakąś suknię ślubną używaną albo w komisie bo szkoda pieniędzy...(szwagierka miała najdroższą z salonu kupowaną..) po prostu zatkało mnie i nic nie powiedziałam ale to stare dzieje.. chociaż zrobiło mi się piekielnie przykro... Teraz z teściową ok a ze szwagierką to mi się gadać nawet nie chce.. tylko mojego męża mi szkoda, bo on był kiedyś z nią zżyty a teraz ona ma go gdzieś... A z tymi spacerami to nie przesadzajmy... przecież jak sama nazwa wskazuje w Polsce mamy złotą polską jesień.. więc pochodzimy troszkę :D i jest jeszcze dużo czasu na pewno do października że można chodzić praktycznie codziennie a potem to różnie.. ale na pewno można i w zimie wyjść przecież tylko dzieciątko kremem posmarować i dobrze ubrać i opatulić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PUCHATEK22 ale mnie rozbawiłaś :) :) :) Wiesz, ja tez sie ucieszylam i kupilam od razu 2 zestawy. Niestety w innych kolorach i rozmiarach juz nie było...... A co rodziców i teściów to u mnie nikt sie nie wcina. Moze dlatego ze mieszkają jakieś 100 km od nas i za bardzo nie mają jak się wcinać. Telefonują tylko i pytają jak sie czuje i czy wszytsko oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj mam bardzo duże aspiracje żeby wszystko poprasować:) już nawet odkurzyłam żelazko bo dawno go nie używałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow!!!Jak tu gwarno z rana... :) Zyrafka...Niezle,nocne przezycia...wypoczywaj.... Ja z \"dobrymi radami\"mam spokoj...tesciowa widuje sporadycznie ;) Moje Malenstwo tez chyba jest w szczytowej formie-przeciaganie,falowanie,wbijanie i wypychanie ta sa ulubione zajecia Niuni...ale moze tez czuje ja bardziej bo nie pracuje..mam teraz wiecej czasu na odpoczynek i wsluchanie sie w siebie...:) Ewela...z hormonami jeszcze nikt nie wygral!!!Musisz zaakceptowac takie sytuacje i wierzyc,ze kiedys znow bedzie\"normalnie\" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelkajw- a ja to uwielbiałam stroić moją córeńkę w sukieneczki i kompleciki różne jak gdzieś wychodziłyśmy i na spacerki latem.. te ubranka są tak słodkie że można zjeść dziecko w nich :D chociaż fakt że w domu jak się nie spodziewałam gości itd.. to najbardziej praktyczne były kaftanik lub body i śpioszki a na noc pajacyk.. MDream - ja po ostatnich akcjach jestem już do szpitala spakowana.. tylko rzeczy dla synka mam w drugiej torbie to mąż dowiezie jak będzie potrzeba.. A nie masz się co martwić chyba że Ci wody odejdą.. wtedy jedziesz do szpitala, jak nic się nie dzieję to Ci oksytocynę podadzą i coś się ruszy..zobaczysz będzie dobrze! ewela1777 - to hormony... a jak sobie z tym radzić? to ciężko powiedzieć.. ja staram się wychodzić z pokoju jak mnie ktoś wkurzy, złapać dystans..czasem jak już mąż jest paskudny to specjalnie przy nim płacze i mówię że nie zapewnia mi wsparcia że jest mi ciężko itd.. wtedy przez parę dni się stara.. Staram się opanowywać ale czasem też nie wychodzi, chociaż ja przy córci muszę mieć dużo większą cierpliwość itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koteczek ja miałam te leko i jakoś do pępka to mi się nie przydały bo wg mnie za sztywne były takie, wygodniej mi było patyczkami do czyszczenia uszu przemywać..a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie czas na maluchy - dziewczyny oszczędzać się i jeszcze troszkę z brzuszkami pochodzić. Ja już też coraz częściej myślę, że za niedługo zaczniemy się sypać, alez anim ja urodzę - termin 25-26 września to Wy już będziecie doświadczonymi mamuskami :) misha - co do nazwiska...gdybym miała sytuację jak Twoja zostałabym przy swoim - ale decyzja Twoja oczywiście :) mam do Was pytanie - bo piszecie o liczeniu ruchów na godzinę - Ja zaczynam w sobote 30t i gdyby mi ktoś kazał liczyć ruchy na godzinę to wyglądałoby to tak, że jedną godzinkę (tak jak żyrafa pisała) 10 ruchów odbębnia w przeciągu 15min albo i mniej, a później potrafi się nie ruszać ze 3 godziny albo i więcej żeby znowu zbombardować mnie. Czy to jest ok? Bo nie wiem czy ma się ruszać 10 razy na godzinę minimum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban: widzisz tak sie sklada ze na mojego nie dziala placz nic a nic. jeszcze wtedy na mnie krzyczy ze sie zachowuje jak male dziecko. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdakate-super że dziadkowie przyjadą, będziesz miała jakąś pomoc.. a z tym odczuciem wbijania się w miednicę to ja z Laurą miałam .. współczuję ogromnie bo to paskudne uczucie było a ja miałam już koło 7 miesiąca, teraz odpukać pod tym względem Alanek mi nie dokucza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane:) kurcze ale sie napisalyscie przez jeden dzien... szczerze to tylko przejrzalam bo nie mam narazie czasu bo musze sprzatnac niezly balagan, tylko jakos nie mam sily:( dzis wieczorem mam wizyte u lekarza:) super, zobacze co ile teraz bedzie mi wyznaczal wizyty. ja tez czytalam ze od 32 tyg lekarz moze zarzadac wizyt co 2 tyg no ale to sprawa indywidualna:) wczoraj byl taki upal ale zalatwilam troche spraw... mam pytanko czy wiecie moze jakie sa dobre komody na ktore mocuje sie przewijak albo sa juz z przewijakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela - nie zazdroszczę tych napadów płaczu - ale to normalne oczywiście :) Ja ani na początku ciąży ani teraz (póki co) nie mam zmiennych nastrojów, właściwie to przezcałą ciąże jestem wyjąkowo spokojna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela1777- to nie wiem co Ci powiedzieć.. :( może p prostu z nim porozmawiaj że w ciąży są potworne wahania nastroju, że to nie do końca zależne od Ciebie i najlepiej jak by Cię w takich sytuacjach uspakajał i przytulił... może jakoś to przyjmie do wiadomości.. Tylko może na spokojnie porozmawiajcie jak będziesz w dobrej kondycji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×