Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Też jestem bardzo ciekawa co u Ruth? Może ma już maleństwo przyz sobie :) W sumie to Nika się też dawno nie meldowała, Anulka ostatnio ucichła. Dziewczyny gdzie jesteście? Dajcie znak życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wrzuciłam kawałki kurczaka w naczynie żaroodporne i w drugie szparagi ze śmietaną i ser żółty na wierzch i do tego ziemniaczki opiekane. takie wielkie sprzątanie lodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzis padam, kurcze ile mi sprawia trudnosci sprzatanie niskich partii domu typu np podlogi:) mylam kafelki w lazience na scianie i te na dole z trudnoscia umylam... czekam na meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania mała: ja o swojej teściowej to pisałam już chyba z 2 miesiące temu, ale teraz teściu ma wolne i on tez potrafi swoje;-/ Mieszkamy w osobnym domu, ale muszę chodzić jak Puchatek ubrana po domu, bo oni mają klucze, bo coś tam jeszcze w piwnicy trzymają i tak sobie po prostu wchodzą... Tesciowa mnie ostatni z swoja krową porównywała, bo jej krowa też ma termin na koniec września i ciekawa była czy obie przenosimy.... W dodatku uracza mnie historiami z piekła rodem o porodach znajomych - już mam dość. A do tego wszystkiego zaczynają się problemy z przepisaniem domu i innymi tym podobnymi. Mieli dać na wózek i sza... a już się zaczyna gadnie ile to wszystko nie kosztuje - tylko nie ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wpedzacie mnie w kompleksy z tymi porzadkami. Ja tam dalam sobie spokoj z jakimis generalnymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, dziewczynki, współczuję Wam tych teściów, a w szczególności mieszkania z nimi :( My mieszkalismy z teściem (teściowa juz nie żyje) i bratem mojego męża przez 5 lat w dwóch małych pokoikach. Oni w jednym pokoju, a my mieliśmy "wiekszy" 10 m2, w którym mieszkaliśmy razem z małym dzieckiem. Teść sie nie wtrącał, ale co z tego. I tak była gehenna, bo był alkoholikiem. O tamtych czasach już nie myślę. Jakos daliśmy radę, zresztą nie było wyjścia, bo na mieszkanie nie było nas wtedy stać. Od kilku lat mieszkamy sami i jest super. Teraz mamy 3 pokoje. Co prawda mieszkanko jest niewielkie (45m2) ale na razie nam wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi dziś na obiad mąż przywiezie kebabka :) Tak mi w ciąży smakują jak nigdy, przed ciążą jadłam kilka razy-wtedy gdy musiałam.... a teraz dałabym się pokroić za kebaba... Staram się ograniczać, ale już od początku miałam takie zachcianki- kebab w środku nocy. Moja Basia pewnie kiedyś wyjdzie za Turka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figa ja od moich teściów nie dostałam nic dla dziecka, nawet nie zapytali czy coś potrzebuję. moja mamcia powiedziała tego i tego nie kupuj ja kupię. a tu kompletna cisza. mimo że u nich mieszkamy ta są zdziwieni a to pranie ubranek, a to już łóżeczko mamy. nosz kurwa te rzeczy nie pojawią się same jak maluszek się pojawi. brak mi sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dzisiaj wpadłam w szał porządkowania w pokoju syna. Powyrzucałam za małe ciuchy a reszte poukładałam. Poza tym powywalałam część zabawek, których juz dawno nie miał w ręku. Nie macie pojecia ile tego sie zbiera. A to z McDonalda, a to z gazetek, albo jakieś naklejki czy znaczki z rogalików. Tragedia. Poza tym umyłam lodówkę! Jakis nagły przypływ energii przed porodem mnie dopadł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdakate głowa do góry kobieto i włącz pozytywne myślenie będzie dobrze, ja też nie wiem czy moja malutka obróciła się , ostatnio była położona miednicowo, mam nadzieję że we wtorek się dowiem. ja to chciałabym cesarkę bo bym wiedziała dokładnie kiedy, a tak to jedna wielka niewiadoma na razie. odnośnie KTG to ja miałam już 2 razy robione raz w 34tyg a raz w 36tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie sprzątam!! mam ochotę ale stwierdziłam że nie ma sensu bo we wtorek zaczyna się u mnie ten remont o którym kiedyś pisałam i nie wiem ile on potrwa:( mam nadzieję że w tydzień się wyrobią żebyśmy mogli jeszcze salon pomalować i pokój robaka skonczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie także czeka mycie lodówki ale odkładam jak mogę to najdłużej bo bardzo nie lubię tego robić. ja dla małej nie kupiłam jeszcze żadnej zabawki, liczę że jakieś dostanie i tak na początku będzie za mała żeby się nimi bawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chochliku: u mnie też zdziwienie, że juz wszystko jest. Przecież to można potem. A na pytanie kiedy, się dowiedziałam, że jak się dziecko urodzi. Ciekawe, kto by to wtedy kupił, wyprał, wyprasował i ile za to wszystko dał. I kiedy, bo z dzieckiem po 48h można wyjść ze szpitala.... Ok. nie piszę wiecej, bo się tylko denerwuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdakate, nie martw sie. Przynajmniej bedziesz wiedziała na czym stoisz. 14 cesarka i dzidzia bedzie z Tobą. A znieczuleniem w kręgosłup sie nie przejmuj. Moja siostra właśnie miała cesarkę i mówi,że było super. A przecież jakbyś chciała znieczulenie podczas porodu sn, to tez sie wkłuwaja w kręgosłup. Teraz przynajmniej dzidzie dostaniesz od razu, a po tamtym znieczuleniu, które miałaś, to musiałaś sie najpierw wybudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje kupić dziecku 2 kaftaniki i 2 śpiochów, kilka pieluch i jakis kocyk bo dawniej wychodzi że tyle było ok to i teraz starczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate...czyli za 2 tygodnie bedziesz tulic synusia...:) Aggie.sept...mam nadzieje,ze sie jeszcze moge zalapac na ten deserek,mniam,mniam:p Figa...Twoja tesciowa to ewenement...skad sie takie biora??? No to na pohybel tesciom i tesciowym....zapraszam do mnie na jakies wirtualne procenty...bo sie tego na trzezwo nie lyknie...hahahaha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamabelgie ja z procentów to poproszę mleko 3,2%:) a tak na poważnie to mam straszną ochotę na lampkę czerwonego wina a tu nici z tego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chochlik_ - slowa jakby wyjete z ust siostry mojego m, ona tez malenstwu wszystko kupi. Tylko po co one wogole usta otwieraja skoro wiadomo ze i tak nic nam niekupia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdakate ja bym calego absoluta 0,5 jednym lykiem wypila i tez d*** na pocieszenie pije swiezo wyciskany sok z pomaranczy, jak ktoras ma zly humor albo i dobry a ma ochote to prosze bardzo czestowac sie do woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bym się napiła zimnego piwka. Uwielbiam piwo i powiem Wam, że bardzo mi go w ciąży brakuje, szczególnie w upały. Ale w przyszłym roku latem będę sobie spokojnie mogła wypić kufelek dla ochłody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatek przytulam mocno ... dobrze że z mężem macie podobne zdanie.. to najważniejsze... dziwny to trochę termin na takie zmiany...ale może jakoś porozmawiajcie z teściem.. może chociaż ta betoniarę tak przestawi żeby nie hałasowała Ci pod oknem.. najlepiej byłoby się wyprowadzić ale z drugiej strony.. szkoda kasy którą można wydać na budowę Waszego domku... no i tak się zastanawiam czy jak się nie wyprowadzicie to czy teść się nie wypnie z pomocą budowy domu... traktując Waszą wyprowadzkę jako argument..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban dokładnie to samo mój m powiedział, że jak się wyprowadzimy to teść się wypnia na pewno i nie postawi nam domu. A jest to bardzo duże finansowe odciążenie nas. Bo za "robociznę" to sie płaci prawie tak samo jak za materiały. A mi jest najbardziej szkoda kasy, którą włozyliśmy tutaj. Mamy super kuchnie z meblami pod wymiar i dwa pokoje wyszykowane. Łazienka jest tylko pomalowana (już w płytki nie inwestowaliśmy) i jest w niej kibelek i zlew. No i nie płacimy czynszu dzieki czemu możemy trochę kasy zaoszczędzić i włozyć w budowę domku, na koniec jakiś kredyt i mój m mówi że max 3 lata i mieszkamy na swoim. Już się trochę uspokoiłam. Jeszcze Hani nie ma, może jakoś szybko to zrobią i wszystko się skończy dobrze. Nieraz warto zacisnąć zęby a potem cieszyć się swoimi czterema kątami. Jestem lepiej juz nastawiona ale póki m z pracy nie wrócił to chyba ponad 200 ciśnienie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
figa ten tekst z porownaniem z krową masakr co za baba ja bym chba nie wytrzymała i ja porownała z stara szkapa wrrrrrr nie no jak wogole moze cos takiego komus slina na jezyk przynieśc eh a co do moich tesciów hm............... teśc prawie go nie zanm lubi sobie wypic mąż nie utrzymuje z nim kontaktów tesciowa nie wtraca się wogóle ale tez nigdy nie pomaga przez 2 lata od slubu nic nam nigdy nie dała dla dziecka nic nie kupiła a ja nawet nie chce zeby ktos kupowal itp a poźniej mi wypominał ze tyle a tyle na pomógł itp fakt że troche żerujemy na moich rodzicaach ale staram się to ograniczać tak sobie mysle ze ja tez będe kiedys teściowa hehe bylebym nie była taka zołzowata tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×