Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Gość
Witam:) Ewelkajaw- tydzień temu mi zanikł pokarm całkiem... troszkę żałuję bo chciałam małemu jak najdłużej go podawać przynajmniej troszeczkę ale się nie dało. Ja podaję Bebilon, bo tak mi poleciła pediatra. A ile Twoja Wikusia zjada mleczka za jednym razem? Bo mój od 150- 200ml, czy to nie za dużo? Ale je co 4 godziny. W nocy co 5-6godz. Basiu mój też nie zawsze za pierwszym razem złapie. A zwłaszcza jak jest strasznie głodny to już wogóle ma z tym problem. Najbardziej śmieszy mnie sposób w jaki on łapię butlę- jeszcze nie ma smoczka w buzi a już doi i do tego łapie obiema rączkami i przyciąga do buźki, a sil to ona ma dużo:) Tak fajniutko to wygląda:) Figa ja też myślę o kolejnym dzieciątku, i jak byłam na wizycie to mi gin powiedział że jeśli bardzo chce to już mogę się starać. A ja bardzo chce ale jeszcze poczekam z tym bo się boję jednak o tą ranę. I powiedział mi że kolejna też cesarka więc niech nawet nie liczę na nic innego. A ja nie jestem spełniona jako kobieta, matka po cc bo ja nie rodziłam, ze mnie wyciągli dziecko. Pewnie te które rodziły sn to się troszkę oburzą bo nic przyjemnego w bólu nie ma. Ale za to jest świadomość że same urodziłyście, a ja tego nie mam... to tak jakby moje ciąża była nie dokończona...:( czasem naprawdę mam doła z tego powodu:( Small size- ślub... hm... piękne chwile przed Wami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami na noc sciagalam mleko i Ł. karmil Adasia, to on ladnie lapal, a sciagalam, bo bylam ciekawa ile on wypija, no i np.90 to malo ale juz 110 to sie naje i spi dluuugo. wczoraj tez spuscilam ale jak mu dalam to on lepek do cycusia wykrecal hihi. wiec dzisiaj juz normalnie zje. co do bujaczka to mam taki sam jak Nika , maly lubi w nim lezec, ale staram sie nie dluzej niz 2 h dziennie, zeby w nim lezal, chociaz wtedy moge duzo zrobic, bo z tej pozycji obserwuje wszystko ,a na macie to juz tak nie jest. z sukienka to jest problem , bo juz mialam upatrzona, ale to w zeszlym roku , bo slub mielismy zaplanowany na czerwiec 2009 a ze zjawil sie adas to maj 2010 no i znowu szukam, bo tamta mi sie nie podoba :P bede szyla wiec cos z kilku sciagne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Ja mam chwilkę dla siebie, bo mąż wyszedł z dziećmi na spacer ( ma dziś wolne), więc coś skrobnę. Z tego co pamiętam to stelka miała jakieś 1,5 roku temu cesarkę więc musiała dość szybko zajść w ciażę. Czytałam dzisiaj że pół roku to absolutne minimum,żeby się macica zagoiła porzadnie. A zainteresowałam się tym, bo mam schizy,że mogę być w ciąży. A niestety tego bym nie chciała. Mam juz dwójkę i zdecydowanie jestem spełniona jako mama. Mam nadzieje,że to jeszcze nieuregulowane cykle i dlatego okresu nie widać. Jeśli jednak dostanę okres to lece po tabletki anty. Bylam do nich nastawiona sceptycznie, ale stwierdziłam ze absolutnie nie chcę mieć wiecej dzieci, wiec trzeba jakoś sie zabezpieczać. Jaka ironia losu. Najpierw przez trzy lata sie staraliśmy o dzidzie a teraz muszę sie uwazac zeby nie zajsc w ciaze. Poza tym u nas wszystko oki. Mały jest cudny. Ładnie śpi w nocy, za to w dzień coraz mniej i trzeba się nim zajmować bo szybko sie nudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicka ja mam takie same odczucia jak Ty. Jak by ta moja ciąża jakaś taka niedokończona... chciałam bardzo rodzić sn, choć jak już ciężko było, to się darłam o cc, a zrobili bo małej tętno zaczeło lecieć.... aj bez sensu to wszystko... a Ty dlaczego kolejne cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Small Size, rany jak Ci zazdroszczę tych przygotowań do ślubu. To był cudowny okres w moim życiu te przygotowania, poszukiwanie sukienki, wybór zaproszeń, planowanie zdjęć i wszystkiego wszystkiego.... :D Gdy już było po ślubie mi było żal że te przygotowania się już skończyły ;) No a teraz jako mężatka mogłabym jeszcze raz wyjść za mąż.... oczywiście za tego samego człowieka :) Nika, Figa, ciekawe jest to co mówicie o cc. Wiele kobiet marzy o cięciu, jest w stanie zapłacić ogromne pieniądze byleby nie rodzić naturalnie, a Wam jest przykro... Dziewczyny, najważniejsze jest to nie jak urodziłyście, ale to jak się zajmujecie swoimi dzieciaczkami. To dla nich jesteście matkami i je nie obchodzi którędy wyszły z brzucha. Dałyście im życie i teraz robicie wszystko żeby to ich życie było najpiękniejsze. I to jest macierzyństwo. A poród - phi! to już za Wami. Głowy do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Żyrafko może i masz rację ale uczucia biorą górę w tym przypadku... ja naprawdę czuję się niespełniona. Moze żle to wcześniej napisałam że jako matka, chodzi o to że dla mnie poród to rodzenie sn a jak jest cc to już nie to samo, nie musicie się ze mną zgadzać bo to są odczucia indywidualne. Figa Ty pzrynajmniej zaczęłaś rodzić a ja nie. Ale wiem że to wszystko było po to żeby uratować mojego synka i mnie. W szpitalu w którym rodziłam zazwyczaj po cc robią cc, chyba że minie długi okres czasu. Mi położna odrazu powiedziała że kolejne też tak będę rodzić, gin to potwierdził więc... zresztą bała bym się rodzić sn żeby nie postrzelać w środku. Gdyby nie to to pewno walczyłabym o poród sn. Pamiętacie jak Koteczek cieszyla się jak jej dali nadzieję na rodzenie sn? też bym się cieszyła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NikaP Wiktoria zjada 90-110 ale ona je tak co 2,5 godziny czasem jak ma krutszą przerwe to zje 60, a i ona jeszcze pije herbatkę tak 60 3 razy dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny Koteczek pisała, że Maja w tym uchu ma jakiegoś gronkowca dlatego tak długo męczą się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzisiaj była pielegniarka środowiskowa, aż się zdziwiłam że teraz przyszła ale powiedziała że jak dziecko kończy 3 miesiące to wtedy przychodzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelka u mnie była w środę:) Wczoraj w nocy walczyłam z nawałem mleka, dwa razy ściągałam laktatorem bo Maja znowu spała całą noc bez karmienia raz 120ml drugi raz 80ml z jednej piersi:) nie wierzyłam że aż tyle sie tam zmieściło... no i zamroziłam na czarną godz dwa pojemniczki... jak długo można trzymać w zamrażarce takie mleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika i Figa - czuję się podobnie. Czuję się tak jakby mi coś odebrano. No i trudno jest nawet powiedzieć, że się urodziło, skoro dziecko po prostu wyjęto z brzucha... Nie mam doła z tego powodu, ale po prostu - czegoś mi brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze, że jest nas wiecej:-) Mi na szkole rodzenia mówili, że kobiety czasem jak się sn nie uda, to tak się czują, ale mi się w to wierzyć nie chciało. A teraz jakoś tak mi dziwnie. Niby wszystko ok, ale czasem mi przykro, że nie udało się sn. Biedna Majeczka. A z Justą ma ktoś kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Small size - sukienkę dajesz do szycia krawcowej czy sama szyjesz? Nika - historia o urokach jest powalająca... Chociaż nie jest to tylko domena starszych pań. Parę dni temu spotkałam się z koleżanką, która właśnie zaszła w ciążę. Najpierw obejrzała mój wózek, zobaczyła że nie ma czerwonej wstążeczki, ale stwierdziła że jak wózek jest czerwony to wystarczy. A potem w czasie rozmowy co chwilę robiła tfu tfu przez lewe ramię - a to gdy życzyłam jej zdrowego dziecka, albo gdy rozmawiałyśmy o mojej małej. Siedziałyśmy w kawiarni, więc musiało to nieźle wyglądać :-D Dzisiaj odwiedziła mnie razem ze swoją kuzynką. Moja Pola ni z tego ni z owego rozwyła się jak syrena. Dziewczyny powiedziały, że ktoś mógł rzucić urok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
O to widzę że nie tylko u mnie te czary mary są. Ja nie chodziłam do szkoły rodzenia i nie weidziałam że to spotyka wiele kobiet które miały cc. Bardzo się cieszę że został poruszony i rozwinięty ten temat, troszkę mi lżej. Ewelkajaw to Wikusia też sporo zjada. Przynajmniej zdrowo je-nie dużo za to częściej- musi dbać o linię od małego:):):) a mój to jak typowy facet-ile wlezie:) herbatkę też popija ale 2 razy dziennie po 30-40ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A tak wogóle to byłam dziś u fryzjera, ścięłam włosy. Jeszcze takich krótkich nigdy nie miałam... Zawsze nosiłam dłuższe fryzurki a tu taka zmiana. Mąż jest zachwycony. On uwielbia kręcone włosy a teraz mam główke jak baranek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika, to w ogóle jest ciekawa sprawa. Zanim zaszłam w ciążę, to myślałam że sn to coś okropnego i jeżeli w ogóle rodzić to tylko przez cc. Jak już byłam w ciąży, to chciałam sn. No a teraz mam czego kiedyś chciałam i okazało się, że to nie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej. jesli o mnie chodzi to mi też czegos brak i juz na początku strasznie żałowałam tym bardziej że mnie uśpili i nawet nie usłyszałam krzyku, ani jej nie zobaczyłam tylko po 3h mi ją dali ale to nie było to bo ja jeszcze była zaspana po uspieni no i mialam ją tylko przez 10 min i to jeszcze przy pielegniarce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja z innej beczki. Dostałam od koleżanki takie linki o szczepieniach dzieci i chcę się nimi podzielić: Czesc 1 http://www.youtube.com/watch?v=sB8QbiCmCwI&feature=sub Czesc 2 http://www.youtube.com/watch?v=Ny7hixjWRds&feature=sub Warte przeczytania jest takze list Pani Doroty Majewskiej: http://www.meritum-news.com/PORADY/?p=713 Trochę się wystraszyłam tym aytyzmem. Moje starsze dziewczynki były szczepione żywymi szczepionkami ale nic im nie jest. Gdy leżałam na patolgii ciąży była tam kobieta, której synek po szczepieniu dostał zespołu Aspergera. Teraz Ole szczepiłam już tą płatną szczepionką bo lekarka powiedziała, że jeśli dziecko ma jakieś podejrzenie neurologiczne a ona co do Oli takie ma to strach szczepić szczepionką żywą i ona do czasu wizyty u neurologa nie zdec yduje się na szczepienie szczepionką żywą. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja tylko na chwilke do domu przyjechalam i nie czytalam co u Was.....jestesmy z mala w szpitalu :( a najgorsze ze chyba niepotrzebnie..... wyszly jej leukocyty w moczu i pediatra powiedziala ze jej nie zaszczepi tylko najpierw nas wyslala do szpitala na konsultacje, mielismy jechac na pobranie moczu. Na miejscu okazalo sie ze oni ja bez badan zostawiaja w szpitalu i na oddziale jednoczescnie pobrali jej krew mocz i podali antybiotyk (bez czekania na wynik!!!) no i jak przyszly wyniki to sie okazalo ze to jednak jest bardzo male przekroczenie normy no ale skoro juz bierze antybiotyk to musi go wziac do konca....czyli minimum 7 dni :( Ona na szczescie to znosi dobrze i wlasciwie to tylko przy wkluciu plakala, ja troche gorzej Pisze to ku przestrodze, zebyscie sie nie daly zaskoczyc tak jak nas zaskoczyli tym zaostawieniem w szpitalu ze nawet nie mielismy czasu sie zastanowic co zrobic. Pozdrowionka ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze doczytalam ze poszecie o ilosci wypitego mleczka....ja zostawilam mezowi 120ml odciagnietego mleczka (w dwoch porcjach) i wlasnei dzwonil ze wszamala wszystko momentalnie, jak sie pierwsza porcja skonczyla to sie zaczela drzec :-) moje sloneczko dzisiaj konczy 8 tygodni ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie ja tez po tej cesarce to sie czulam jakby mi cos odebrano, ale u mnie to porod byl 2 w jednym , bo wszystko szlo zgodnie z planem, no i nagle mnostwo krwi , ja tu chce przec a oni mojego Ł. wyprosili , mi dali papierek do podpisania ( dlugopisu juz nie dali wiec sie pytam czym mam podpisac , krwia :P ) to szybko pigula po dlugopis poleciala , no i cc . maly byl taki wymeczony ze jak go wyjeli to biegli z nim do drugiej a ja nawet pierwszego krzyku nie slyszalam, straszne :( no i przyniesli tylko na chwile, zeby pokazac. najgorsze jednak bylo to jak mnie polozyli na sali z trzema innymi laskami z dziecmi, mi kazali lezec na plasko, a mojego Adasia przyniesli dopiero na drugi dzien jak ich uprosilam tylko na chwile.mowili ze go dostane juz na noc. . no ale potem dostalam jeszcze wiekszego krwawienia i malucha dostalam dopiero rano czyli jakies 36 godzin po porodzie. nie dosc ze cesarka to bylismy osobno, czulam sie jak wyrodna matka. bo myslalam ze on tam placze a ja go nawet przytulic nie moglam :( ehhhh jak wspomne to mi sie wyc chce ... sukienke szyje w salonie, tylko musze sie w koncu zdecydowac co tam na niej chce miec. hafty czy gladka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goge 3majcie sie, i wychodzcie szybciutko, ja sie dziwie ze oni trzymaja male dzieci jesli nie ma takiej potrzeby i wszystko ok, skoro ta grypa panuje, przeciez to strach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
small size ja tez mialam krwotok tylko ze zaraz po porodzie i zabrali mi mala i nie mialam jej dwie doby bo nie moglam wstawac :( potem mialam problemy z karmieniem bo te durne pielegniary zamiast mi ja przyniesc do karmienia to jej butle daly :( ale po co sie dreczyc, bylo minelo teraz jest dobrze, najwazniejsze ze sie zdrowe nasze dzieciaczki urodzily :) a wogole czesc dziewczynki :) wczoraj mialysmy zly dzien - mala marudzila mi caly dzien, potem nie chciala spac do 24 a o 1szej znow sie obudzila, za to dzis spi jak aniol najpierw od 11 do 13.30 potem poszlysmy na spacer i znow spi :) ciekawe co w nocy bedzie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a slyszalyscie o tej kobiecie ze slupska co urodzila kolo fotela i dziecko na podloge spadlo bo na izbie przyjec zamiast ja zbadac kazaly jej papiery podpisywac a potem wyslaly sama na porodowke! kobieta doszla ale nie zdazyla wejsc na fotel i dziecko wypadlo! teraz ma peknieta czaszke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andzia210909 gdzie o tym było?? moja niunia też wczoraj marudziła cały dzień, a szisiaj spokuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A co to dziś nikogo nie ma? Czyżby to przez wczorajsze andrzejki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja jak urodizłam to najpierw leżałam na ginekologii, zawsze tam leżą po cc. Ginekologia i sala operacyjna są na dole a porodówka na górze. I najlepsze jest to że nie ma windy:) Jak któraś w trakcie porodu sn musi moeć zrobioną cesarke to sama musi zejść o własnych siłach na dół:) i do góry też po cesarce się idzie. To jest straszne, co stopień to bardziej boli!!! U nas po cesarce dzieci dają dopiero jak się już leży na gorze. Pokazjuą tylko jak wyjmą z brzucha. Ja na sali leżałam ztrzema dziewczynami które miały przy sobie dzieci a j synka dostałam dopiero po pięciu dniach, to było przykre dla mnie dlatego też dopadła mnie depresja. Ale minęła jak tylko wzięłam synka w ramiona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny , nie wiem czy byl ten temat poruszany , ale mam pytanie odnosnie glowki dziecka. adas od pewnego czasu nie lubi spac na boczkach, nic nie daje ze go przekladam , on tak sie wierci ze i tak zasypia na pleckach i teraz mnie kuzynka nastraszyla, ze bedzie mial plaska glowe. wiec jak to jest , przeciiez dziecko i tak wiekszosc czasu lezy, nie jestesmy w stanie nosic go ciagle na raczkach. glowka kreci we wszystkie strony no i jak zasypia to tez ma albo w jedna albo w druga. no a tarez ja sie martwie bo nie wiem jak z tym jest ... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Small size mój Bartuś też ma ulubioną pozycję, wogóle nie chciał leżeć na prawym boczku a nawet nie obracał główki w tą strnę tylko w lewo. Ale jedna dziewczyna z kaffe mi doradziła-nie pamiętam już która-wybaczcie, żeby kłaść dzieciątko obrócone w str której nie lubi i zabawiać go dopóki nie uśnie. Ja to robiłam dlatego że mój synuś miał spłaszczoną główkę z jednej strony ale już mu się poprawia. Tylko że teraz co z tego że zaśnie na bozku jak z niego też taki wiercioch że obudzi się na pleckach. Ale Żyrafka pamiętam jak pisała że główka dziecka powinna się jeszcze ukształtować jak zacznie ono siadać. Więc może nie ma się co na zapas martwić, obserwuj bacznie kształt główki synka i jak zobaczysz coś niepokojącego to zaczniesz działać. Z dziećmi nic na siłę bo się je tylko stresuje niepotrzebnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×