wspólne zamieszkanie

skoro lubisz to twoja sprawa :) ale ja bym nie chciała pokazywac sie publicznie z kims kto takim miechem rzuca na kazdym kroku :) PO prostu wstyd byłoby mi ...

chcialabym zwrocic uwage ze to "miecho" jest pisane a nie mowione, taka mala roznica

aha to rozumiem ze tutaj tylko sie tak popisujesz:) a na codzien grzeczna jestes? tymbardziej odpada nie lubie kameleonów :)

czym sie popisuje? tym ze bluznie? haha dobre czytaj! napisalam ze sie wkurzylam to sobie pobluznilam :) teraz jak widac nie bluznie :) swietoszka sie znalazla co to nigdy nie zabluzgala piszac czy na glos

tego nie powiedziałam, ale kojarzysz mi sie z taka wiejska dziewczyna z podrzednej dyskoteki w blond włosach i białych kozaczkach :) hehe Uciekam ogladac milionerów :) Pozdrawiam

no moze, w koncu moge Ci sie kojarzyc z kim chcesz, Ty mi sie kojarzysz z taka "cipcia" z ktora mozna robic co sie chce :)

ambitne :) ale tego wlasnie sie spodzewalam :) i teraz to juz jestem pewna ze sie nie myliłam :) buziaczki :]

rany ale ta drakula to jakas megakwintesencja obciachu i wiochy w najgorszym prl-owskim wydaniu:O taką mende to mozna na wiejska potancowke wziac i to jeszcze z braku laku, bo jeszcze to by sie schlalo, zaczelo bluznic i lodziki uskuteczniac wszytskim chetnym:O takie ofermy poiwinny starymi pannami zostac i taka tez bedzie przyszlosc tego pustaka, co studia niby ma na koncie:D chyba w szkole wyzszej gotowania na gazie:O

lachociaga czuje tu na odleglosc biedny ten jej chłop:)

Pani dracula Sa ludzie dla których zamieszkanie wspólne to ważna decyzja, życiowa decyzja i nie powinno się mieć pretensji że on w jakiś sposób nie chce z tobą zamieszkać. Ale powinnaś mieć pretensje że cię zwodzi. Nie powinien cię zwodzić w tej sprawie wymówkami co rusz to innymi. Myślę że jest jakiś powód że on \"nie chce\" z tobą zamieszkać, że rzuca ci wymówki. Gdyby nie było powodu to pewnie byście już działali. Może jest maminsynkiem, może się obawia czegoś, nawet finansów. To co że macie oboje pracę i zapewne stać was na utrzymanie, ale domyślam się że mieszkacie z rodzicami i zamieszkanie samodzielne to diametralna zmiana finansów każdego z was, bo za to co teraz być może wydajecie na przyjemności trzeba będzie zapłacić rachunki. wiem że to nieuniknione ale może on się tego obawia. Może to być też to co pisali tu niektórzy że może nie jest gotów zamieszkać z tobą, bo coś mu nie pasuje w tobie. ja miałam kolegę który sie tak wykręcał od wspólnego zamieszkania bo jego dziewczyna była bardzo zaborcza, chciała go mieć na każde zawołanie itp. Potem miał inną dziewczynę z którą bez wahania zamieszkał po kilku miesiącach.

Do autorki wątku: z opisu wynika, że na chwilę obecną nie chce z Tobą mieszkać, co moze oznaczać np. to, że nie jest przekonany do Ciebie jako do potencjalnej partnerki w ogóle. Przykro mi.