Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Felisin

Nie rozumiem mojego byłego chłopaka.

Polecane posty

Gość Felisin

Mam nadzieje, że może ktoś mi pomoże. Miałam chłopaka. BYliśmy ze sobą 11 miesiecy, ponad. Tuż przed rokiem, w trakcie kłótni (bezsensownej), którą ja stworzyłam obaj stwierdziliśmy, że to bez sensu. Za dwa dni przyjechał po kilka swoich rzeczy, ja mu dałam jego. I wtedy oby dwoje popłakalismy się. Zrozumiałam jakie błedy robiłam. Miałam wcześniej dwa związki, w tym mój chłopak przespał sie z moją przyjaciółką. Bałam się , że znów mnie to spotka. Jacek właśnie taki nie był, każdy mi mówił, ale ja potrafiłam się do wszystkiego przyczepić... Stwierdziliśmy, że zostaniemy przyjaciółmi. Chciałam zobaczyć jak to będzie, ale cóż jak się spotkaliśmy zrozumiałam, że on jest miłością mojego życia. Spotkaliśmy się trzy razy lub trzochę więcej od rozstania, a ja nie mogłam się powtrzymać nie powiedzieć mu kocham, on tez odpowiadał tym samym. Czasami zadzwonił, ja zadzwoniła, napisał sms. Tuż przed rokiem powiedziałam mu, że chciałabym to wszystko naprawić, że przeciez oby dwoje sie kochamy. A on powiedział, że chce od tego wszystkiego odpocząć, od kłótni i woli, żebyśmy zostali przyjaciółmi ,,chcę byś była szczęśliwa beze mnie ;("- jego sms. Nie rozumiem go. Jeżeli ktoś myśli , że to jakaś inna dziewczyna to napewno nie :) to nie ten typ chłopaka, a zreszta znam jego wszystkich przyjaciół i każdy mi mówi, że On strasznie mnie kocha, żebym takie myśli wybiła sobie z głowy. Kłóciliśmy sie to fakt, może to moja wina , ale też jego. Myślę, że możemy to naprawić, ale on myśli że za 2 miesiące, miesiąc znów będzie tak samo i nie chce cierpieć. Nie wiem co zrobić. Codziennie prawie jeździmy razem autobusem... Kocham go i chcę to naprawić, zrozumiałam,że powinna była mu ufać bezgranicznie i nie robić mu głupich awnatur, bo przecież on sie starał i wszystko co robił, robił dla mnie...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×