Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zla na caly swiat

Nie wiem jak to zatytuowac

Polecane posty

Gość zla na caly swiat

Chodzi mi o to czy macie dzieci ktore wychowujecie z innym partnerem i jacy oni sa dla Waszych pociech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na caly swiat
zjadlo mi sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam mam mam
i jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na caly swiat
Czyli traktuje Twoje dziecko jak swoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam drugiego meza i wspolnie wychowujemy moja corke z pierwszego malzenstwa:) maz traktuja ja od poczatku jak swoja corke-wika ma teraz 7 lat a moj maz jest z nami odkad ona skonczyla roczek.jego stosunek nie zmienil sie do niej nawet wtedy gdy urodzilo nam sie wspolne dziecko.dla mnie jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na caly swiat
To super :) a u mnie jest tak ,ze odkad pojawilo sie nasze wspolne dziecko miedzy moim M a synem 12 letnim dzieje sie cos zlego.Caly czas w domu sa klotnie i wyzwiska.Juz nie wiem jak to bedzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica
U mnie z kolei nie jest tak jakbym chciala. Z moim partnerem jestem trzeci rok,razem wychowujemy mojego syna,ale czasami mysle ze jest on za surowy dla mojego syna,czasem go zaczepia,powie mu cos glupiego i przykrego. Mysle,ze bierze sie to stad ze ma on syna rowiesnika w wieku mojego syna i wolalby aby na miejscu mojego syna byl jego syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na caly swiat
zazdrosnica no u mnie jest tak samo ,powie cos przykrego albo mi gada ,ze zle go wychowuje itp itd.Nie wiem juz jak z nim rozmawiac a dluzej nie wytrzymam takiej sytuacji w domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na caly swiat
Jest super dla mnie i dla naszego dziecka ale nie pozwole aby tak traktowal mojego syna.Fajnie jakby mi ktos doradzil, jak postepowac z takim czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica
zla na caly swiat- ja za niecale dwa miesiace urodze nasze wspolne dziecko i az sie boje co to bedzie jak juz sie urodzi. Moj juz ostrzega mojego syna ze jezeli on przez niego zaplacze to pozaluje. Szkoda mi jest syna okropnie. Ile bylo juz klotni przez to...szkoda gadac. Wstydzi sie wyjsc z moim synem bo jak mowi z rudzielcem wstyd sie pokazac itd. Juz tyle razy go ostrzegalam aby sie tak o nim nie wyrazal. Najgorsze sa weekendy kiedy moj siedzi w domu,nie ma spokoju bo co chwile zaczepia syna. Moj syn nigdy w zyciu sie tyle jeszcze nie naplakal co teraz a ten sie tylko z niego´smieje i mowi o nim ze to ciota i takie tam. Nie wspomne ile razy juz sie pakowalam i chcialam wracac do kraju bo mialam juz tego wszystkiego serdecznie dosc. Ostatnio fakt faktem juz jest lepsza atmosfera w domu,potrafia nawet razem usiasc i grac w playstation. Narazie dmucham na zimne ale co bedzie potem jak sie dzidzia urodzi...niewiem. Musimy myslec optymistycznie i nie pozwalac im na takie traktowanie naszych synow. Oj...nie daj Boze by podniosl reke na mojego syna to bym mu chyba oczy wydrapala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zla na caly swiat
Bedac w ciazy balam sie strasznie i moje obawy sie sprawdzily.Juz mam dosyc ,jak starszy ladnie sie bawi z mlodszym to jest ok ale jak starszy cos zle zrobi mlodszy placze to juz wojna.W domu panuje nerwowa atmosfera ja stoje miedzy mlotem a kowadlem i nie wiem co bedzie dalej.Syn wchodzi w wiek buntu i na pewne rzeczy przymykam oko a M tylko gada ,ze zle go wychowuje ,nie ma do mnie szacunku,zle sie uczy itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosnica
Ja z moim 10-cio letnim synem narazie nie mam problemow. W szkole sie dosc dobrze uczy,w domu chetnie pomaga i juz sie nie moze doczekac rodzenstwa. Jednak martwie sie ze moze zrazic sie do mlodszego brata. Synek juz bardzo sie cieszy z rodzenstwa,a gdy sie do mnie przytula to mowi"moj kochany braciszek",wtedy MOJ mowi ze to wcale nie jest jego brat bo bedzie nosil inne nazwisko i ze to jego syn bedzie tym prawdziwym bratem,mowi ze jak podrosnie to bedzie mowil mlodszemu aby poszarpal mu zeszyty i popisal mu po ksiazkach. Juz nawet nie wiem czy to powiedzial w zartach czy na powaznie. Uwaza ze wychowuje syna na ciote,bo tylko go dotknie to ryczy. Nie potrafie syna uderzyc chociaz moj twierdzi ze powinien raz na jakis czas dostac lanie. Ze pozwalam synowi na ogladanie bajek,ze syn mna dyryguje itd. Ciezko jest zyc pomiedzy dwoma mezczyznami ktorych sie kocha a oni wrecz nie przepadaja za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie jest do bani
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna1111
Jak udalo sie wam znlaesc partnera majac dziecko?Czy mezczyzni chetnie wchodza w taki uklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to chyba jestem szczesciara ze u mnie sie nic nie zmienilo:)....na dodatek moja corka jest mulatka i nigdy nic zlego ani ja ani ona nie uslyszlysmy:):):)maja ze soba bardzo dobry kontakt,jedno za drugim w ogien by poszlo-tego jestem pewna. zazdrosnica=nie jest prawda ze twoj syn nie bedzie prawdziwym bratem dla twojego mlodszego synka!!!!nic bardziej blednego bo dzieci z jednej matki zawsze sa rodzenstwem a dzieci z jednego ojca rodzenstwem przyrodnim i nic do tego nie ma nazwisko:)wiec sie nie przejmuj co mowi twoj maz bo w tej kwesti akurat sie myli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem dzieckiem z takiego związku. Moja mama wyszła za mąż jak miałam 5 lat wszystko było super dopóki nie urodziła sie moja siostra( ich wspolne dziecko) Ja stałam sie tą najgorszą, złą. Ojczym był wobec mnie bardzo surowy. Odkąd skończyłam 13 nascie lat miedzy nami była wojna. Na nic mi nie pozwalał, wszystko było źle. Jak to dzieci kłóciłysmy sie z moja siostra( 6lat róznicy), jak ona mnie uderzyła to ojczym udawał że nie widzi i nie słyszy a jak ja jej oddałam to było piekło. Wyzywał mnie od najgorszych.Znęcał się nade mnaą psychicznie( nigdy mnie nie uderzył). Moja mama próbowała łagodzić sytuacje, była rozdarta,czesto kłocili sie przeze mnie. ja sie czułam jak 5 koło u wozu. Jak wyjezdzałam na wakacje i oni zostawali sai z moja siostra to mój ojczym był szczesliwy. jak wracałaam to opowiadał jak im było super i jaks ie fajnie bawili. Marzyłam tylko o tym żeby sie wyprowadzić sie z domu. Mieszkałam przez jakis czas u dziadka bo nie mogłam wytrzymac w domu, na weekendy jezdziłam do cioci, jak wracałam po szkole zamykałam sie w pokoju i siedziałam. Pozniej on zaczał naduzywac alkoholu to sie zaczelo na dobre pomiatanie mną. chciałam jak najszybciej zdobyc zawodi uciec. tak tez sie stalo. Pamietam jak wygrałam ogólnopolski konkurs fryzjerski, zajełam wtedy pierwsze miejsce przyszłam sie pochwalic, on nic nie mówił a jak skończyłam podsumował to tak\" Każdy debil może taki konkurs wygrac\" Było mi tak przykro. Skończyłam szkole fryzjerska w czerwcu a w lipcu juz zaczełam prace( nie miałam jeszcze egzaminu czeladniczego), pracowałam, przygotowałam się do egzaminu zdałam we wrzesniu, odłozyłam troszkę pieniedzy i we wrzesniu wyprowadziłam sie z domu. Moja mama płakała nie chciała ale ja miałam dosyc nawet nie powiedział mi dowidzenia. Zostawiłam jemu klucze na stole i wyszłam. Wyprowadziłam sie majc 19 nascie lat. Teraz mam 20 i pół:) i jestem szczęsliwa. Uwolniłam sie od tyrana. Mam cudownego męża który mnie kocha i szanuje. Zal mi tylko mojej siostry bo teraz on nad nia sie zneca. Nie pozwolcie by ktos tak traktował wasze dzieci. jest jeszcze wiele przykrosci które mi wyrządził, on nigdy nie mógł znieść że jego rodzina bardzo mnie lubi. Kiedyś zabronił mi przy swoich rodzicach mówić do nich babciu i dziadku bo ja jestem obca. Wtedy dali jemu popalic. Z perspektywy czasu wiem ze powinnam sie postawic i nie pozwolic sie tak traktowac ale ja nie miałam siły chciałąm tylko uciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowna352
smutny ten ostatni wpis :( ale dobrze ,ze sie wszystko dziewczynie ulozylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ue56u7uhyeejhet
Ja nie jestem w takiej sytuacji ale dziwię się wam, ze pozwalacie tak traktować ( znęcać się psychicznie) nad waszymi dziećmi. Mój jakby nie szanował mojego pierworodnego to by raz dwa wyleciał bo kto nie szanuje mojego dziecka nie szanuje mnie. Przecież dzecko to część mnie. Okropne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porzedniczko masz racje,ale tez tak sie latwo mowi jesli nie jest sie w takiej sytuacji,przykro jesli tak bywa,co za faceci,oczywiscie nie wszyscy hmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie to przykre i szkoda mi tych dzieci .. wolalabym byc sama z synem niz jakis dupek mialby kiedykolwiek powiedziec do niego zle slowo !! Moj tata byl takim dzieckiem, zmarla jego mama i ojciec ponownie sie ozenil - urodzila im sie corka i tata poszedl w odstawke a wspolna corunia wystawiona zostala na piedestal .. tak jest do dzis niestety, a widze po moim ojcu ze to zostawia bardzo gleboki slad i zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×