Mikolaj - co zrobilam źle

moze i infantylne ale ... moj facet pisze smsa, ze przyjedzie mysle ok. ide do sklepu po jakas czekolade dla niego, na spoznionego mikolaja przychodzi, opowiada ze mieli w pracy mikolaja, ze wylosowal kolezanke i kupil jej jakies mydelka czy cos tam, a on dostal od kumpla kufel do piwa. wyciagam czekolade, mowi drobiazg dla ciebie na mikolaja. on mowi dziekuje, wklada czekolade do torby tyle ...

Ale co w związku z tym? Że się nie podzielił? Że co?

YYYY Jakiś problem?

no ale o co Ci chodzi? :-o

nie podzielil. schowal. nie powiedzial np ale ja nie mam dla ciebie nic. czy cokolwiek ...

on jej nic nie kupil, nic a nic! a kolezance kupil. hm...mi by bylo smutno le peewnie bym sie nie odezwala

to masz problem dziewczyno :-o co chciałaś dostać za czekolade? :-D :-P

Aha Jesteś zła, że Tobie nie podarował żadnego drobiazgu :D:D też bym była prochę zawiedziona :P

nie piszcie mi tu zaraz jaki problem. wlasnie ze jest. jego nie stac na zaden gest dla mnie. mogl chociaz otworzyc ta czekolade i poczestowac. nie mowcie, ze takie cos by wam odpowiadalo, co mnie spotkalo.

na szczescie nie wyglupilam sie z jakims wiekszym prezentem ... cholera.

to mogłaś powiedzieć "nie poczęstujesz mnie" :-p Ja to nic bym sobie z tego nie robiła. Mikołajki sa dla dzieci :-p

przeciez mikolaj to swieto dla dzieci..nie musial nic kupowac...podziekowal,prezent jest dla niego,wiec nie ma obowiazku konsumowac go z toba...chcialas,to kupilas..nie widze probemu

Ten związek to jakaś 'świeżyzna'..skoro Ten schował podarek, a Ta nic..:-p..

tak mysle ze lipa jak w kwestii nawet malej czekolady to moge liczyc na rodzciow, rodzenstwo, znajomych ... ale nie na faceta na dzien kobiet nie dostalam nic. spytalam, czemu. powiedzial: oj ja taki niedomyslny. i co z tego. dalej jest tak, ze on mi NIC nie przynosi. a ja sie wyglupilam ta czekolada. za czekolade chcialam dostac slowa: glupia sprawa ale ja zapomnialem, nie kupilem nic, cokolwiek ... eh, szkoda gadac. wyjdzie ze sie domagam prezentow.

k..wa skoro to swieto dla dzieci to czemu nie przyniosl mi nic a opowiada co kupil komus tam i co dostal. ja widac nie zasluguje na nic, innym prezent zrobil. proste. a ja jestem frajerka.

po poscie z dniem kobiet zmieniam zdanie...chyba bym przekornie go zapytala "a dla mikolaj tez cos przyniosl??"

wiec Ty też nie rób mu prezentów i będziecie "kwita' :-p

robisz z igly widly chyba. a moze po prostu powiedz mu ze bylo ci przykro i zeby tego nie powtarzal w przyszlosci.

rok czasu razem niestety nie umiem powiedziec podziel sie on potrafi przy mnie zjesc cos w calosci i nie zapytac czy chce albo kupic sobie cos do jedzenia i nie zapytac czy chce ja mu mowilam co o tym mysle ... wiele razy ale on ma starokawalerskie nawyki. albo jest bucem a ja sie narzucam niepotrzebnie. i potem mi przykro

wydaje mi sie,ze jak cos ma i wyciagniesz do tego reke,to ci jej nie odrabie i chyba mozesz brac...a jak zamawia sobie,to rzuc czyms w stylu "a ja chce"..no albo kup sobie sama... ciekawe czy swieta tez bez prezentu...

kobity, ja nie nauczylam sie w rzuciy mowic czy dalbys mi cos, czy mi cos kupisz, czy mikolaj dla mnie tez cos ma umowie sie z nim, zebysmy sobie nie robili w ogole prezentow. po co tymczasem jak przyjezdza do mnie to ja np wyciagne paczke ciastek, on zje wszystkie. a jak sie spytam gdzie sie podzialy, mowi: zjadlem bo malo bylo. i robi z siebie taka ofiare ...

jedynak? egoista? aa stary kawaker? :P mieszka sam?

Pewnie Twój facet to sknera. Kiedyś czytałam tutaj na forum o takich...uciekaj od niego :-D

czy to zle ze czekam, az facet sam sie domysli? to kwestia wychowania z domu, doswiadczenia z kobietami. dziewczyny, nie chodzi o prezenty, chodzi o to, zeby o mnie pomyslal a nie przyjechal i opowiada o mikolaju w pracy a prezent ode mnie chowa. ja mu nie kupilam gatek, czekolada mogl sie podzielic. ale po co

ze je ciastka to nic zlego,ale moglby ci choc jedno zostawic.. to stawiaj na stole zawsze tyle ile chcesz zeby zeszlo,a nie wszystko co masz...a kto placi za lody?a moze wlasnie warto go docisnac..i zaczac pytac...pojsc do niego,zapytac czy zrobi herbate..a potem gdzie ciacho do niej :P

wiem o co ci chodzi, ale to taki typ już chyba :O ew. spróbuj go zmienić. Tylko wtedy bedizesz musiała mówic WPROST, taka łopatologia! Inaczej nie da rady. I się za bardzo nie przejmuj, on nie robi tego złośliwie raczej ;) tak ma.

ale to jest facet u trzeba go wychowac...powiedziec,ze lubisz kwiaty dostawac takie i takie...ze milo jakis drobiazg na male swieta... a na urodziny prezent dostalas?

mnie to boli bo ja nie jestem sknera. wiec nie dogadam sie ze sknera nie gadajcie ze to drobiazg. chodzi o to ze jego nie stac na zaden gest w stosunku do mnie. albo najwiekszy strzal - mowie co robimy na swieta. ja nie jezdze do niego, nikt mnie nie zaprasza. on na to: pojdziemy na spacer. bo pewnie nie chcial powiedziec ze przyjade do ciebie (mieszkam sama). postanowilam spedzic swieta u rodzicow. nie mam zamiaru goscic 3 dni mojego faceta. ani zabierac go do rodzicow. bo kto mnie gdzies zaprasza...

dziewczyny, ja juz rok czasu probuje. ale psu na bude. on jest niereformowalny. nie chce takiego zwiazku. on sobie nie da nic powiedziec. zawsze znajdzie wytlumaczenie. ze ciastek bylo malo - tez mi cos...

to faktycznie dziwny facet ,ja mam do twojego chlopaka podobny charakter ale jestem dziewczyną wiec mi chyba bardziej pasuje.