Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mqf

Nienawidzę Sylwestra! Znów spędzę go na kafe

Polecane posty

Gość mqf

Nienawidzę bo co roku nic się nie udaje. Pamietam tylko jeden Sylwester udany, z dużą ilością osob w moim domu. A od paru lat... po prostu katastrofa. A mam 27 lat 4 lata temu - nie byłam nigdzie, siedzialam z rodzicami, potem znajomym kłamałam że poszłam do innych znajomych 3 lata temu - zupelnie tak samo jak wyżej, spedziłam Sylwestra tu, na kafeterii 2 lata temu - miałam wtedy faceta, ale nic nie zdążył wymyślić, więc siedzielismy w domu i tylko wyszlismy na balkon o północy rok temu - byłam świeżo po rozstaniu z nim, Sylwka spędziłam w swoim pokoju i płakalam Sylwester w tym roku - pare dni temu rozstałam sie w kolejnym facetem z którym byłam od lutego, mielismy zaplanowanego świetnego Sylwestra, ale nic z tego nie wyjdzie. Znów bede siedzieć w pokoju i płakać, moze nawet będę na kafe. Potem znajomi będą pytać jak spedzilam tę noc, a ja będę kłamać ze na jakiejś zajebistej zabawie u innych znajomych. Boże, chcę żeby już to minęło. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
a ja sie nawale w sylwestra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooo
nie masz znajomych którzy też nie maja co robić? Jakiś klub, zwykła impreza cicha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mqf
nie mam, znajomi powyjezdzali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwester w domu, jak dla mnie, jest najlepszy, tymbardziej, ze nie lubie imprez. czego sie dolujesz? kup sobe wino i siedz w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko.......
ja też od 3 lat (z wyjątkiem 1) spedzam Sylwka na cafe, nie będziesz więc sama. Chyba mi już tak zostanie..... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
jaka tam masakra:) flacha browary fajny film i bedzie git:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 27 latkaa
tez mam ten problem, to bedzie moj trzeci sylwester samotny w domu, zalamka, wczesniej mialam facetow w dluzszych zwiazkach, w parze latwiej gdzies isc i znajomi tak nie wyjezdzali jak teraz. 3 lata temu bylam bardzo chora, ok, pogodzilam sie ze nigdzie nie pojde, 2 lata temu jakos wszystkie znajomosci z facetami zakonczyly sie przed sylwestrem i z zadnym w koncu nigdzie nie poszlam, i w tym roku to samo mnie czeka, najgorsze ze mam nawet mieszkanie gdzie moglabym sama zrobic impreze, ale nawet nie ma kogo zaprosic, znajomi albo z daleka i jada do rodziny, albo wyjezdzaja parami i chyba ani jedna osoba sie nie znajdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem ludzi, ktorzy na sile chca wyjsc z domu, sylwester to dzien jak kazdy inny. ja sie ciesze, za 4dni mam urodziny, dostane kaske, zrobie zapasy na swieta w postaci zarla i whisky albo innego alko i spedze ten wieczor z ukochanym w lozku. a tu bede sobie zagladac. i w dupie mam a jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 27 latkaa
ja bym chciala chociaz miec faceta i spedzic z nim sylwestra we dwoje, to juz byloby duzo lepsze niz samotnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
kciukiem - własnie. nie ma co robic wielkiego halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
27 latka- widzisz na upartego wyciągnąłbym kogoś, ale spędzać syswestra z jakąs kretynką... wole sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najsmieszniejsze jest jenak to, ze juz we wrzesniu ludzie zadaja pytanie ,,co robisz na sylwka'' przeicez tylko cyferka w roku sie zmienia, nic wecej. a nawet by m nie przeszkadzalo jakby moj tez wyszedl, lubie sie czasem sama nachlac, a nie mam ostatnio okazji. choc i tak lepiej z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość histeria24
żYCIE JEST ZA KRóTKIE żeby spędzać Sylwestra w domu przy kompie.Ludzie, uwielbiam kafeterie ale noc sylwestrowa to co innego... jak nie masz kasy to weź kredyt kobieto i wyjedź gdzieś,np.,do Paryza na 3 dni. Dlaczego masz sobie odmawiać przyjemności bo jesteś singlem...? A co przepraszam faceci mają takiego w sobie,że bez nich nie można normalnie żyć???? Buźka.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zupelnie tak jak ja
od 4 lat to samo.... zalosne w tym roku mam do pracy na noc ... chociaz tyle :( a co rok obiecuje se ze nastepny speze na sali tanczac i dobrze sie bawiac ... i tak o d 4 lat i nic sie nie zmienia......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 27 latkaa
jesli to ma byc kretyn/kretynka i na sile to nie ma sensu, ale jesli wypowiadaja sie tu osoby, ktore maja partnera i z nim beda spedzac ten wieczor to jest to nieporownywalnie lepsza sytuacja niz przykladowo moja czy autorki topiku, bo takich wieczorow przed kompem to mam ze 300 w roku, chcialabym te noc jakos inaczej spedzic, nie czuje jakos strasznie przymusu zabawy, ale jednak jest to wyjatkowy dzien i jesli spedza sie go w samtonosci to jednak jest malo przyjemne, na pewno gorsze niz w inne dni w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjatkowy dzien?? wyjatkowy dzien, to moze byc jak dziecko urodzisz a nie kretynski sylwester. jakbym ja miala siedziec sama w sylwka, to i tak bym byla zadowolona. byleby alkohol, dobre zarcie i komp byl i pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
a tam... przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
kciukiem imponuje mi Twoja filozofia:) szacun:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
ja? schlam sie jak świnia przed kompem pewnie:) odpowiedni zapas i bedzie git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie 27 latkaa
ja niestety pic w samotnosci nie znosze a jesc moge dzien w dzien, natomiast jesli ten wieczor mam spedzic jak inne to mnie to dobija, bo dosc mam takich samych dni. Tylko ze na co dzien przynajmniej jestem zajeta, mam duzo spraw na glowie a w taki dzien bede miala wiecej czasu na myslenie. Zebym miala chociaz z jedna wolna kolezanke, to bym sie gdzies wybrala i juz byloby lepiej, ale niestety to juz nie to samo co w wieku 20 lat, teraz to juz wszyscy w parach, malzenstwa itd i najzwyczajniej w swiecie nie ma nawet kogo zaprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
kto wie:) i to nawet nie to ze musze siedziec w domu. Ale jak mam iść gdzies bo tak trzeba to rzygać mi sie chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes zalosna
nie potrafisz sobie niz zorganizowac? a z tymi znjajomymi, ktorym klamiesz ze mialas zajebistego sylwestra, nie mozesz sie jakos umowic i razem bawic? ja od wielu lat wyjezdzam gdzies zagranice- do jakiegos miasta europejskiego albo w góry na narty, zawsze z mniejsza lub wieksza grpka znajomych. mimo to kazdy jest naprawde inny i zawsze milo wspominany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko jakos wierzyc mnie sie ne chce, ze absolutnie nikogo nie masz, zeby posiedziec w sylwka. a u mnie jak znam zycie bedzie tak , ze i tak ktos sie wbije, zawsze tak jest. ale w tym roku pogonie, chce miec spokoj. w zeszlym roku sobie ognisko zrobilismy fotele narozstawialismy i kupa ludzi sie przewinela, nazarli popili i poszli. w dupie mam, w tym roku chce spokoj miec. byleby tylko alko nie zabraklo, ale to juz zalezy ile kasy dostane na urodziny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ups...........................
Nie rozumiem dlaczego musisz kłamać znajomym że bawiłaś się tu czy tam, ja zawsze siedzę w domu w sylwestra po prostu tak wolę i jak ktoś się pyta to zawsze odpowiadam prawdę że sama w domu. Zbrodnia jakaś czy co jak ktoś nigdzie się nie bawi. Śmieszą mnie ludzie którzy bawią się tylko dlatego żeby potem można było czym się pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nieeee
he he:) jak CI zabraknie to wpadaj do mnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mqf
Nie mam NIKOGO, rozumiecie? ANI JEDNEJ OSOBY! Moja przyjaciolka wyjechala miesiąc temu za granicę, dwaj koledzy wyprowadzili się do Krakowa, czyli 400 km ode mnie i mają swoje plany. Reszta to jacys znajomi na "cześć", z którymi nie rozmawiam własciwie, albo znajomi mojego exa i nie mam z nimi juz kontaktu. Nie mam nikogo, aboslutnie nikogo. Od 2 miesięcy nie mam nawet pracy, więc z łaski swojej nie piszcie mi dyrdymałów w stylu "weź kredyt, kumpli i jedźcie za granicę, bedzie zajebiscie!". Mam kurwa wszystkiego dość. Jeszcze to rozstanie.... Nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×