za co kocham mojego chłopaka??

kocham go. to że go kocham to nie ma żadnych wątpliwości. ale za co?? za to że jest zawsze przy mnie gdy tego potrzebuję, za to że ze mną płacze gdy jest mi źle i śmieje się ze mną gdy tryskam radością... kocham go za to, że nie ma nic wspólnego z moim ojcem pijakiem. wiele razu już złapałam się na tym, że porównuję mojego chłopaka do tego pijaka. i im częściej to robię, tym bardziej go kocham... wiem, może to głupie. ale jestem szczęśliwa, że pokochał mnie ktoś taki. chłopak, który jest przeciwieństwem mojego ojca. mówi się, że jak dziewczyna podświadomie szuka takiego partnera, który w choćby w minimalnym stopniu przypominał był podobny do jej ojca... możliwe. ale nie gdy ma się ojca alkoholika, potwora, który nocą budzi małą córeczkę i wygania ją z domu na dwór, bo "nie dla psa kiełbasa"... kocham mojego chłopaka za to, że nie jest alkoholikiem, kocham go za to, że nigdy nie powiedział do mnie "szmato", nigdy na mnie nie krzyczy, nigdy nie daje mi do zrozumienia, że jestem gorsza, nic nie warta... kocham go za to, że dzięki nimu i jego miłości znowu uwierzyłam, że jestem kimś, bo jestem sobą... kocham Cię skarbie :*

jeszcze mozesz go wpędzić w alkoholizm:p

lubi się za coś a kocha za nic a co do tego wybierania partnera podobnego do ojca to sie nie zgadzam, raczej faceci szukają kobiety podobnej do swojej matki

Ja tez sie z tym nie zgadzam nigdy w zyciu nie chciałabym miec tak nudnego faceta jak mój ojciec

wiem, nie kocha się za coś, lecz mimo wszystko.. ale wiem też, że napewno nie pokochałabym chłopaka alkoholika. nie wzięłabym na siebie tej odpowiedzialności jaką jest skazanie dzieci na życie pod jednym dachem z alkoholikiem... to wiem napewno.

Za to że jest poprostu- i to najważniejsze :)

tak, za to że jest. za to, że od trzech przy mnie jest. ale gdyby miał coś wspólnego z alkoholem to bym tego tutaj nie pisała, bo te trzy lata pewnie spędziłabym samotnie...

od trzech lat* :)

zycze wam szczescia. to cudowne uczucie tak kochac kogos

lubi się za coś, kocha się mimo wszystko

czy Ty autorko masz jakieś obawy co do tego alkoholu? bo ja nie wiem o co Ci chodzi

ja swojego kocham za jego zaradnosc i cwaniactwo. Co tu duzo mowic, ma pieniadze i przeznacza je na mnie ;)

tak poprostu.....

nie kocha sie za cos...tylko pomimo wszystko...

nie wiem za co ale kocham go kur** jak jakas idiotka!!!

"kocham mojego chlopaka, za to ze nie jest alkoholikiem" haha to ja mojego kocham za to, ze mnie nie g****i i nie bije. najlepszy na swiecie wyglada na to :D

Ciekawe ile już razy cię zdradził

za to ze jest