Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kilm

Czy tylko ja nie mam koleżanek?

Polecane posty

Gość kilm

Czy jest wśród was osoba,która nie ma koleżanek?.mam 27latek i tak naprawdę nie mam się do kogo odezwać,z kim pogadać.Mam męża i dziecko,siedzę w domku,bo nie mam z kim synka zostawić(gdybym chciała iść np do pracy)>Zastanawiam się czy tylko ja nie mam w ogóle żadnej kolezanki.To boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilm
chciałabym miec chociaz jedną ,która by do mnie przychodziła na ploty. a u was jak jest?też was to boli?spaceruję z synkiem ciągle sama,w domu z dzieckiem sama,mąż wraca póżno z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam jedną ale naprawdę bliską, reszta to znajome, z ktorymi moge pogadac tylko o pogodzie:) Moja znajoma tez byla w takim okresie,ze nie miala zadnej kolezanki, zeby poplotkowac, pomarudzic.. no takiej przyjaciolki, po ok 10 latach mieszkania na osiedlu domkow blizniaczych okazalo sie,ze ma dwie sasiadki w wieku zblizonym do niej (które tam mieszkaly zanim oan sie wprowadzila)- teraz sie umawiaja oc tydzien na pogaduchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam jeszcze rodziny, ale tez mam tak ak ty. tez 27 lat. kontakty ze studiow sie rozmyly, najlepsze wyejchala za garnice pare lat temu. na szczescie nmieszkam jeszcze ze znajomymi to jest z kim pogadac tak na codzien. czasami sie az przerazam tym, ze jedyna najblizsza mi osoba jest moj chłop...bo co bedzie jak go zabraknie? kaplica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jedną bardzo bliską mi osobę, moge powiedzeić, ze to przyjaciółka - jeszcze z dzieciństwa, ale teraz rzadziej się widujemy, bo mieszkamy dalej od siebie - najczęściej przez internet. a koleżanki? chyba z pracy, jeżeli to koleżanki. plotkowac nie lubię, o duperelach opowiadac tez nie za bardzo, to pewnie dlatego.. czasami mi smutno z tego powodu. mąż i dziecko zajmują mi większość czasu aha, zapomniałabym o mojej super szwagierce.. naprawde fajna się trafiła. gdyby nie ona, to właściwie nie miałabym z kim pogadać, czy wyjść po pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ja tez sie dolaczam
niby pogadac na gg z jedna czy dwiema mam.. ale wyjsc gdzies;( niestety nie;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadacie mi z nieba z tym topikiem. Jakoś więcej nad tym rozmyślam, odkąd nastały długie jesienno-zimowe wieczory ;-). Będę miała dziecko, ale nie wiem czy ono wypełni samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sporo nass
ja mam wiecej kolegow :| glownie kontakt na necie, ale jak co to moge zadzwonic do takiego jednego. moj facet jest o niego wsciekle zazdrosny wiec sie z tym kryje. kolezanek brak :| jakos z babami sie kiepsko dogaduje;) pogadac tak ot na uczelni na imprezie spoko, ale przyjaciolki nie mam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zadaj sobie pytanie - dlaczego ich nie masz? Ja mam 2, no moze 3 bliskie koleżanki- takie z którymi lubię się spotkać i porozmawiać , prosić o pomoc itp. Ale koleżanek " takich oooo" mam wiele i w sumie ani to dobrze ani źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja terz nie mam a na dodatek
nie mam ani faceta ani meza. jestem sam jak ten palec :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co ci mąż weź lepiej słownik ort do ręki;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilm
Kurczę,myślałam,że jestem jedyna z tym problemem.Aż głupio było mi to napisać na kafeterii. No i cieszę się(bez urazy),że się odezwaliście. Na gg też mogę pogadać z jedną ,dwiema wirtualnymi znajomkami,ale one mieszkają bardzo daleko ode mnie,więc raczej na razie sie nie spotkamy.No i przez neta kolegować się ,to co innego niż w realu-wiadomo. Mnie to już nawet się płakać chce czasami,kiedy widzę jak jakieś dziewczyny codziennie spacerują sobie z dzieciaczkami i wspólnie chichrają się i gadają.Kilka dni temu taki obraz śmiejących sie młodych mam doprowadził mnie do zeszklonych oczu. Ta samotność zaczyna mnie naprawdę dołować. W sumie nie jestem głupia,ani brzydka,podobno mam dobre serducho, a koleżanek brak.Nie rozumiem dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmjhfjhj
ja tez nie mam. moim jednym przyjacielem jest moj chlopak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja się dołączam....znajome są ale z pracy a o przyjazni nie ma mowy...w pracy jest sypatycznie ale po....gdyby nie mój roczny synek pewnie któregos dnia w ogole bym nie wrociła do domu.....was wkurza to, że nie macie z kim poplotkowac a mnie boli to, że zyje z toksycznym związku, płaczę w wannie, w ukryciu i nie mam nikogo komu moglabym się zwierzyć...jestem rozczarowana zyciem a potrzebuję, żeby w koncu ktos mnie przytulił abym mogła poczuć się pełnowartościową kobietą. Żyje w związku w którym jestem samotna....a na dodatek nie mam żadnej bratniej duszy....studenckie znajomości się rozmyły...jedyna przyjaciołka wyjechała na studia za granicę i tam ułozyła sobie zycie.... to koszmar..współczuje sobie i współczuje wam..wiem, że takie zycie jest okropne....czasem wchodzę na "naszą klasę" i odladając zdjęcia znajomych chce mi się plakać...nadchodzą święta a ja przegladając telefopn komorkowy nie mam nikogo komu mogłabym wysłac życzenia....okropne uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qsASA
jestem w takiej samej sytuacji jak autorka, tez dziecko i maz zadnych kolezanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam koleżanek ale wcale do nich nie tesknie. No moze czasem... . jest mi z tego powodu przykro ale ... z drugiej strony nie zawsze sie z ludzmi zgadzam ... czesto nie!!! , wiec przynajmnie nie musze sie do niczegoo zmuszać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilm
Fakt.To straszne uczucie nie mieć komu się wyżalić.Facetowi przecież nie można wszystkiego powiedzieć,nawet z chociażby tego powodu,że nie zrozumie.Ja też współczuję sobie i Wam wszystkim.W sumie macie rację,ze takie życie jest do dupy.U mnie ciągle tylko samotne spacery z dzieckiem,wieczorem mąż,w weekendy wypad do teściów .Oto moje całe życie towarzyskie. Sylwester tuż,tuż,a my w sumie nie mamy sie z kim zabrać.Możemy jechać sami,ale zawsze z jakąś parą byłoby fajniej. Mó mąż nad tym nie ubolewa,bo bardzo pochłania go praca i jak mówi:nie ma czasu myśleć o tym,ze nie mamy znajomych,ale ja siedząc z synkiem non-stop sama dostaję juz powoli szału. Czyli tak jak już pisałam,wiem jak boli samotność.Nie koniecznie trzeba być starcem,nie mieć żony,czy męża,aby być samotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamajka270883
witam w klubie mam 25 lat i jestem mama od 7 tygodni , maz w pracy a ja sama z dzieckiem. Wczesniej mieszkalam w szczecinie a teraz w gryfinie i nikogo nie znam i nie wiem czy poznam. A byloby milo jakas mloda mame zapoznac pogadac o kupkach i zupkach , chodzic na spacery eh. pomarzy dobra rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zarazwracamcooo
a gdzie mieszkasz autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezniemam
ja siedze w domu od 3 mies tez mam dziecko.. Nie mam kolezanek no jedna :) ale z wyboru... miałam pare kolezanek ale od porodu mnie tak wkurwiaja ze unikam ich towarzystwa swiadomie... wieczne sluchanie ze one sa idealne bo to bo tamto a ja nie bo mam brzuch 3 mies po porodzie bo piersia nie karmie .. rzygam tym juz .. wiec sie na nie wypiełam .. wszystkie sie obraziły i chwała Bogu :) no miałam jeszcze jedna ale okazało sie ze przychodziła nie do mnie tylko do mojej lodówki a raczej jej zawartosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilm
Ja mieszkam w Warszawie. Przepraszam,musze kończyć,ale na pewno odezwę sie po 20ej wieczorkiem.Mam nadzieję,ze będziecie.Chciałabym by topik się rozwijał.Pozdrawiam wszystkich i dziękuję . Jakby co podaję maila:szyszka62@o2.pl:)))) PS:ja też karmiłam synka tylko miesiąc:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezniemam
no a ja oprócz kupek i zupek to bym wolała na inne tematy tez pogadac ... jakos nie uwazam ze posiadanie dziecka musi ze mnie zrobic ograniczonego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezniemam
tylko nie zrozumcie mnie zle nie uwazam ze młode mamy sa ograniczone .. troche to fakt ze jak sie ma dziecko to z innymi mami sie gada tylko o tym ale ja lubie tez pogadac o innych rzeczach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilm
No i minął kolejny dzień,w którym jak zwykle nic ciekawego sie nie wydarzyło.Znowu był samotny spacerek z dzidzią,potem siedzenie i czekanie na męża w domku.Nie wiem,czemu tak wyszło,ale naprawdę nie mam się w ciągu dnia do kogo odezwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmmmm
to ciesz sie ze masz męza i dziecko, a ja mam kolezanki ale niemam faceta, a wolalabym miec meza i dziecko niz kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilm
a ja odwrotnie.bo nawet jak ma się męża i dziecko,a nie ma się do kogo odezwać w ciągu dnia-TO TEŻ JEST SAMOTNOŚĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×