Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wielka ptaszynka23

jakie najgorsze objawy towarzyszyly wam przy zerwaniu?

Polecane posty

Gość wielka ptaszynka23

jak najgorzej to przezylyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to przeżywam. Nie widzę sensu, żeby dalej żyć. Ciągle płaczę, czuję że umieram i w sumie chciałabym zasnąć i nigdy się nie obudzić. Mam ataki paniki, kiedy uświadamiam sobie, że nie ma już "NAS".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie ta niesamowicie
rzyganie, mdłości, bóle brzucha, bezsenność, jadłowstręt na przemian z obżeraniem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 555554455
ja od miesiąca sama..... przez ten czas wymiotowałam, cięłam się, upijałam do nieprzytomności (sama), jadłam uspokajacze, płakałam, itd itd.... Hmm... ciekawe czy faceci przezywają to tak samo..... Wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila224
brak apetytu co za tym idzie spadek wagi i chyba nadal to przezywam, bezsennosc brak jakiegokolwiek skupienia :( płacz i tęsknota:( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamara020
dostałam biegunki i ślonotoku, zaczely wypadać mi włosy z nóg, to było straszne :( straciłam 3 paznokcie i pół oka, mam szyberdach na glowie ihaha lol ale sweetasnie moj tato ma gumową lalke a tata sztuczna pochwe ihahahahahahha jola rótwicz gurom:):):):) moj chlopak mial 90cm..........................wzrostu musial zakladac penisa na szelkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
wymioty mdlosci brak apetylu totalnie nic nie jadlam pozniej juz nie bylo czym wymiotowac ale odruch wymiotny byl spadek wagi 8 kg a co za tym idzie wyglad anorektyczki nerwy brak sny trzesienie sie rak skonczylo sie braniem lekow uspokajajacych i seria zastrzykow kuracja trwala 3mc po 3mc odstawilam zastrzyki teraz biore tylko leki ktore mam zamiar odstawic od Nowego Roku a o facecie zapominam juz od ..marca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wy sobie chyba jaja robicie? Tniecie się, chudniecie, nie śpicie, macie drgawki przez jakiegoś faceta, kiedy on już pewnie się zabawia z następną :O Weźcie sie w garśc i zacznijcie normalnie żyć, zawsze poboli ale nie rozkoszujcie się swoim cierpieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
chinka to nie takie proste jak to zrobic?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wywalić wszystkie zdjęcia, przestać słuchać wspólnych piosenek, nie chodzić tam gdzie sie wspólnie chodziło- to takie najprostsze ale działa trzeba się zająć czymś żeby nie myśleć cały czas o jednym najlepiej szybko poszukać nowego faceta- sprawdziłam- działa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
wszystko to co napisalas zrobilam nawet go nie widuje sama sie usunelam on jest tys km ode mnie teraz powoli juz wychodze z tego koszmau ograniczam leki nie biore zastrzykow normalnie zaczynam jesc ale ..czasami to wraca:( ahha nowy facet? nie potrafilabym juz zaufac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie slucham piosenek, wyrzucilam zdjecia, nie chodze w miejsca gdzie bylismy razem, a mimo to boli. wiem, ze on tego tak nie przezywa. jest to silniejsze ode mnie. zobilam sie placzliwa, troche nerwowa. innych objawow nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja bardzo chcialabym kogos poznac nowego. wiem, ze byloby to jakies wyjscie. jakies rozwiazenie, oderwanie sie od tego co bylo. nie wiem czy umialabym zaufac, ale chcialabym sprobowac. problem w tym, ze kandydatow nie ma. wszyscy mysla, ze jestem w zwiazku, w koncu dlugo bylam..troche meczace jest mowienie, ze to juz koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie... najgorsze jest na początku... normalnie po max 2-3 miesiącach przechodzi... a chinka ma rację - klin klinem:) sama stosuję z dużym powodzeniem:D mimo ze na początku świat był czarny:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby boli niby zal
ale nawet łzy nie jestem w stanie uronic a tak bym chciała sie wypłakać, jem smieje się i chyba żyję umierać też nie mam chęci ale piję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
ja nie chce nikogo poki co zreszta zawsze zle tarfiam teraz okazalam sie ta druga ..zwykla zabawka :( musze dosc do siebie musze przytyc i odstawic leki teraz to jest dla mnie nr 1 a nie jakis facet nie mam na to sily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
u mnie mija ok 10 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostawiłem prace
i sie rozpiłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostawiłem prace
aha jeszcze słuchałem smetnych hitów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 miesięcy to naprawdę za dużo jak na przetrawienie... to tylko oznacza że do poczucia straty dołączyło się coś innego. sam ból po rozstaniu nie trwa tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
co sie moglo dolaczyc?...bylam dla niego nikim zabawka rozrywka moze chcial zapelnic sobie czas a mial dziewczyne:( no to sporo wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna bajka......
ja tez zostawilam prace w ....Anglii:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zostawiłem prace
ja tutaj. Po prostu nie mogłem sie podniesc rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie poza poczuciem straty towarzyszy ci obniżone poczucie własnej wartości, niepewność siebie i poczucie krzywdy a z tym już trudniej się uporać... musisz uwierzyć w siebie i wyjść do ludzi to nie jego ci brakuje ale bycia z kimś, bo bycie z kimś (kimkolwiek) daje ci poczucie bezpieczeństwa i wartości, a strata tego boli najbardziej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×