Jak mam jej delikatnie o tym powiedzieć?

Sprawa jest naprawdę trudna... Jestem żonaty 11 lat, mamy 8 letniego syna. Niecały rok temu podczas delegacji w odległym mieście spiliśmy się z kolegami i sam nie wiem jak się znalazła w tej knajpie ONA, w każdym razie skonczyliśmy u mnie w hotelu. :O Jest mi naprawdę źle, mam strasznie wyrzuty, ale nie to jest najważniejsze. Rano po tym wydarzeniu uświadomilem sobie że nie użylismy kondoma. Byłem naprawde schlany jak bela, prawde mowiąc nawet nie pamietalem szczegółów tej nocy. Po paru miesiącach coś mnie tknęło, zrobilem badanie na obecność HIV, oczywiscie bez wiedzy żony. I niestety wynik dodatni. Jest mi ciężko o tym pisać... Nie dość że zawiodłem swoją żoną, zdradziłem ją, to.... Świat mi się zawalił, mialem nawet mysli samobojcze. Nie mam AIDS, jestem tylko nosiciielem. Do zdrady się nie przyznałem, wciąż się zbieram żeby to powiedziec, ale nie mam odwagi. Odsunęliśmy sie od siebie, stałem się mrukliwy, drażliwy, ona mysli że mam duzo pracy... a prawda jest taka straszna. Nie wiem co mam zrobić. Jak jej to powiedzieć. A może nie mówić wcale? Przecież z HIV mogę zyc wiele lat, może nawet nigdy by się nie dowiedziała. Ja naprawdę nie chcę jej stracić, mamy dziecko... Jest mi tak strasznie źle.

a co jest ważniejsze twoje egoistyczne- mogę ją stracić czy prawda? i jej bezpieczeństwo?- a jak wam za przeproszeniem pęknie gumka to co? będzie po ptakach.............

powiedz jej tak "kochanie przykro mi ale przynioslem do domu chorobe weneryczna" :D ale tak swoja droga to przebadaj sie dokladniej pewnie masz jeszcze kile,grzybice i swiad na jajach:P gratuluje:)

odpowiedzialny za jej śmierć... ale co cie to obchodzi, ważne jest zeby pobzykać i miec ciepły domek

A jesli juz zaraziles zone??lepiej powiedz,czasu nie cofniesz..nie mozesz tego ukrywac,to straszne,przeciez to chodzi o zdrowie twojej zony i dziecka!

gdyby to naprawde była prawda to z takim problemem nie pisałbys na kafeterie

mysle ze to prowo ale w jakims filmie byl watek ze kobieta jak jej maz powiedzial ze ja zdradzil i ze przyniosl jej HIV to go zadzgala nozem, a potem zadzwonila po policje :P tobie tez by sie to przydalo, maly karaluchu

Współczuje Twojej zonie ale i Tobie..tylko dziwne jakie laski bierzesz do łózka chyba tirówki bo luksusowe nie maja hiva raczej

To nie byla prostytutka, nie zaplaciłem jej. Nie rozumiecie... mam skreslić 11 lat małżeństwa? Boje sie...

jestes nosicielem, ergo mozesz ją zarazic. w związku domowym dużp nie trzeba. skreśl jej życie, tego sie widać mniej boisz.

jezeli sumienie cie gryzie , to powiedz bo bedziesz sie bił całe zycie z myslami , powiedz jej , poprostu , ze chcesz jej sie do czegos przyznac , powiedz..

trzeba było myśleć wcześniej a nie teraz poza tym żonę może już zaraziłeś o tym nie myślisz

to ze przespałeś sie z inną to pryszcz ,takie rzeczy sie zdarzają i niech nie mowia Ci ktorym sie to nie przytrafiło ,bo moze juz za chwile i oni tak zrobią.Człowiek nie powienien oceniać drugiego jezeli nie stanie w takiejs samej sytuacji.Karę już popniosłeś ale opamietaj sie chłopie gadasz o zmarnowaniu 11 lat małzęństwa a nie myślisz o zmarnowaniu życia żonie?Powiedz jej i miej "jaja'gościu !!!!!

a poza tym jak wiesz i nie powiesz zonie to chyba jest to swiadome narazenie zdrowia moze i zycia?? i jest karalne jak ja zarazisz bo nie powiesz to pojdziesz siedziec,

bo ona bierze tabletki :P a poza tym edi to edyta i jej sie straaaaasznie nudzi w ten piatkowy wieczor :D

Świnia jesteś, że ją zdradziłeś. No ale każdy popełni błędy. Jeśli ją kochasz i jesteś pewien, że jesteś wobec niej fair to lepiej nie mów o zdradzie. Ale o chorobie musisz jej powiedzieć, chyba nie chcesz swojego dziecka i żony narażać na niebezpieczeństwo? Nie popieram kłamstwa, ale czasem lepiej jest skłamać i do końca życie męczyć się z tajemnicą niż się do czegoś przyznać i boleśnie tym zranić. Ja bym wymyśliła, że udzielałam pomocy ofierze wypadku na ulicy. Ze względu na to, że miałabym kontakt z jej krwią poszłabym się po 3 miesiącach przebadać no i wtedy bym powiedziała.

Stary przykro mi z Twojego powodu. Czasu nie cofniesz i masz racje. 11 lat małżenstwa to naprawde duzo. Wredna kurwa z HIVem!! To że jestes mrukliwy,odosobniony pogorszy sprawe. Żona zapewne zastanawia sie i wreszcie spyta. Dla jej dobra i dobra syna musisz wziac tą odpowiedzialnosc i jej powiedziec o wszystkim.Napewno nie przekreśli Cie:) Pozdro i 3ym sie stary.

bądź silny i nie mów o zdradzie, powiedz o chorobie.

to musi być prowokacja, a jaki zajebisty temat na prowokacje ....(pewnie ktos sie wiadomości naoglądał dzisiejszych) a jeśli nie- chłop 4 dychy na karku a głupi ..... nie wiem czy wogóle jest sens to komentować, prawda jest taka że jesteś egoistą i masz daleko w dupie swoją żonę i dziecko. Równie dobrze samochód mógłby ich pierdolnąć i by cie to nie obeszło. tyle

i taka jest CENA zdrad!!