Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona mamunia

czy sa tu jakies mamy NIEEKOLOGICZNE?

Polecane posty

no ja az tak ortodoksyjna nie jestem w kwestii soli:) Ziemniaki bez soli tylko z ziołami - jakos sobie nie wyobrażam, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia. Dziecku do roku nie soliłam, jak skonczyło roczek to juz troszke. Podobno sól też konieczna jest. Teraz juz jje to co i my czyli zdrowo w miare, ale jednak solone nieco:). Nie dodaje nic co ma konserwanty czy glutaminian sodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mamunia
a soczki?? kupujecie czy sami robicie?? ja dzis zrobilam z marchwi i jablka mieszny to maly wypil od razu dwie butelki, tak mu smakowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuska33
Dzięki dziewczyny za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja wprawdzie jestem na słoiczkach (a raczej moja najmłodsza córa), ALE wprowadzając ją w obiady, które gotuję dla reszty rodziny nie zamierzam specjalnie szukać tylko ekologicznego żarcia. Za leniwa jestem i tyle. Poza tym na to trzeba dużo czasu a ja go nie mam. Mała ze słoiczków płynnie przejdzie na normalne domowe jadło. Tylko bardziej rozdrobnię i heja :). Wiem, że bardziej je polubi niż słoiczki, jak wszystkie moje córy. Tymczasem musi wytrwać na słoiczkach, bo to łatwiejsze dla mnie. Co do wad i zalet jednego czy drugiego jedzenia to mam to gdzieś. Wszystko ma wady i zalety. A punkt widzenia i tak zależy od punktu siedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloikowe jedzenie nam
(doroslym) niesmakuje, bojest bez soli. Jak posoliszto smakuje jak domowe. Jasne,ze najlepsze byloby gotowane samodzielnie, bo im swiezsze tym lepsze. Niestety takie np wedliwny z taniego sklepu to sama chemia, jarzyny z tanich supermarketow tez, jajka , kurczki z byle jakich farm to hormony, antybiotyki itd.Lepiej kupowac w lepszych sklepach , bo co z tego,ze dziecku smakuje, ta trucizna dopiero po latach wychodzi. A najliej roznicowac jedzenie, zeby nie jadlo np tej samej chemii w kolko. jak na poczatek zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale ile razy dziewczyny
Ale ile razy dziewczyny mają powtórzyć, że nie solą domowego jedzenia dla dzieci. I nie jest ono takie mdłe jak to słoikowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym jestes co jesz...
mnie nie obchodzi co ktos o mnie pomysli:).Mam dwoje dzieci,jedno juz ma 8,wychowane do dwoch lat na słoiczkach hipp,nie choruje,zeby ok.drugie ma dwa lata,wcina słoiczki,pije tylko soki hipp i gerber.Nie przegotowuje tylko wody gerber,nie uzywam kranówy,żywiec tez przegotowuje.Nerki to filtry,ktore nie od razu dają znac ze sa zmeczone...Oj nie. Co prawda jedzenie słoiczkowe i mnóstwo soczków wynosi nas ok 1000 zł na miesiąc,ale ja juz wiem ze to jest bezcenny skarb-zdrowie dziecka. Podpisze sie czerwonym jednorazowym nikiem ,by głupot nie wysłuchiwac od mam "nieekologicznych";-) P.S. Dodam jeszcze ze dla reszty rodziny codziennie gotuje i moj wybór słoiczków nie wynika z lenistwa czy wygody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×