Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinaaaaa

dzis rozstanę sie z kochankiem....postanowilam zawalczyc o malżenstwo..

Polecane posty

Gość malwinaaaaa
to dobrze, ciesze sie ze udalo ci sie to zakonczyc:)u mnie wszystko zmierza ku koncowi z mojej strony,coraz bardziej dociera do mnie ze j ato musze defintywnie zakonczyc bez zadnych smsow i gg,bo wiem ze jak ja tego nie zrobie to ON na pewno nie.wiem ze bedzie zly na mnie i bedzie mi zarzucal ze go nie kochalam skoro koncze z nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
Ja niczego nie zarzucalam, o nic nie obwinialam ;) zachowalam tak zwana klase :) Pytal czy ma pisac, powiedzialam,ze nie wiec od wczoraj milczymy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
ja 2 tyg temu definitywnie zerwalam-ale nie wytrzymalismy bez siebie:( a ty wytrzymujesz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
Ja wytrzymuje, bo wiem,ze nie jestesmy w stanie rozmawiac jako przyjaciele, poza tym ta sytuacja mnie za bardzo wkurzala :O Nie potrafilam juz zniesc mysli,ze on tam wraca itd :O Jestem ciekawa czy on sie zlamie i napisze, ale nie sadze, skoro powiedzialam,zeby nie pisal ;) Wole kogos wolnego, nie chce zyc zludzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
masz racje, bardzo sluszna decyzje podjelas, ciesze sie, ze ci sie udalo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwino
Czy sądzisz, że mężczyzna to pośledniejszy gatunek, pozbawiony zdolności odczuwania?:-( Twój K... Jak myślisz, co czuje? Kochałaś go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
do malwino czyzby jakis facet sie wypowiedzial??? a jakie innee wyjascie mialam??ja mam meza i dziecko, a on zone i tez dziecko... boje sie tylko ze zrobi jak mowi i odejdzie od zony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwino
Owszem, mężczyzna, który odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwino
Długi czas po odejściu zostałem potraktowany tak, jak Ty zamierzasz potraktować swojego K, nie pozbieram się już. Powodzenia🖐️ Nie chce mi się już z Wami gadać.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
Hmmm ale czemu z nami ?? Czy ja cos zlego powiedzialam czy zrobilam ? Byles kochankiem czy mezem zdradzanym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwino
Malwino: to jeszcze bardziej skomplikowane, zdradziłem, odszedłem, oczekując spełnienia Obietnic, potem Ona wróciła do męża-zdradzacza, wciąż staram się, robię mnóstwo rzeczy, o które nie podejrzewałbym siebie wcześniej nigdy, ale to jest bezskuteczne. I jednocześnie wiem, że nie mogę sie zabić, bo Ona czułaby się winna do końca Życia i byłaby Nieszczęśliwa, jest wyjście: wiem, za co znienawidzi mnie i będzie Jej łatwiej, ale chyba nie potrafie tego zrobić.:-( Najważniejsze na koniec: naprawdę Ją Kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
wiesz, rozumiem twoja gorycz i zal do niej.w takiej sytuacji jak opisujesz to dziwie sie ze wrocila do meza,oj bardzo sie dziwie. a co do mnie-to jestem beznadziejna,dlatego ze nie mam odwagi odejsc od meza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
malwina, ale czemu nie masz odwagi ? Moj K wczoraj plakal jak dziecko :( bylo mi go tak zal, ale wiem,ze on tez od niej nie odejdzie mimo wszystko, mimo,ze kocha mnie mimo,ze tam mu zle :O Wytlumacz mi czemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie rozstalam
ja zakonczylam moj poltoraroczny romans w sylwestra... meczylo mnie to ze wrocil do zony mieszka z nia... mielismy kontakt ze soba a jakze... telefoniczny hahha ,bo mieszkamy daleko od siebie... wkurwil mnie bo zadzwonil w sylwestra w nocy z zyczeniami. Okazalo sie ze jest ta prywatce z zonka a jeszcze po poludniu twierdzil ze zostaje w domu! wiec powiedzialm sobie dosc... mam dosc bycia marionetka.. milosc miloscia ale bez przesady.. tez postanowilam ratowac malzenstwo.. poki co nie jest zle maz sie stra jak moze zebysmy znowu nauczyli sie siebie ... pewnie ze tesknie na NIm ale coz z tego.. skoro on sam nie wiedzial czego chce a ja dla niego chcialam zostawic meza i zyc z nim.... on nie wie czy zostac z zona czy nie .. tak mu jest wygodnie.. jest ona jestem ( bylam) ja... coz ze mi powie jak barzdo mnie kocha? nic... to nie zmieni... bo on nie wie czy che od niej odejsc.. od tej zimnej kobiety, ktora skutecznie zabila w nim wszystko co piekne... kiedy zaczelismy sie zpositykac widzialam jak on rozkwita jak sie zmienia jak cieszy sie kazda chwila... wyprowadzil sie od niej na ponad rok... mielismy byc razem szczesliwi... az tu nagle oswiadczyl ze wraca do niej... bo musi sie upewinc ze dobzre robi- tchorz!!!! cierpliwie czekalam , o nic nie pytalam, ale przesadzil z tym sylwestrem.. napisalam ze mam tego dosc i tyle teraz milczymy:O a le to lepiej ... teraz staram sie zapomniec oo tym co bylo zle w moim malzenstwie i zaczas zyc na nowo:) Mam nadzieje ze nam sie uda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
nie mam odwagi odejsc, bo nie wyobrazam sobie reakzji znajomych rodzimy, ze zostawilam meza i odeszlam do kochanka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
cholera skad ja to znam :O u mojegho K to tez jeden z argumentow :O Tylko zew Wy niszczycie zycie nam tym ktorych podobno kochacie :O niszczycie tez zycie sobie :O i nikt za Was tego zycia nie rpzezyje, to jest Wasze zycie !! gdybym ja patrzyla na to co ludzie powiedza to napewno bym z nim nie byla ani sekundy !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
wiem, wiem, ale nie sadzilam ze sie zakocham i tak go pokocham...zreszta on ode mnie nie wymaga abym odchodzila od meza-przynajmniej nie mowi tego wprsot choc wiem ze powolutku malymi kroczkami dazy do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
ja tez nigdy nie kazalam mu odejsc od zony dla mnie ! ja mu kazalam dla samego siebie I co z tego ze plakal przy mnie wczoraj jak dziecko ?? Tak naprawde to uwazam,ze gdyby mnie kochal to nie dopuscilby do takiej sytuacji,ze bylam zmuszona to zakonczyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jak ja was rozumiem
tez bylam w takiej sytuacji. Skonczylam moj romans bo on sie nie potrafil zdecydowac czy chce ze mna czy z zona. Dla wyjasnienia: to byl tylko kochanek do pewnego momentu, pozniej uklad przerodzil sie w cos glebszego i to za jego inicjatywa. On chcial ukladac sobie zycia od nowa ze mna choc wcale tego nie oczekiwalam. Ale jednak jakos z trudem przychodzilo mu podjecie decyzji. Za dlugo to trwalo, zbyt wiele mnie kosztowalo. Ucielam to. Zerwalam kontakt. Pozniej pozwolilam na pojednanie na stopie kolezenskiej ale to byl blad. Przez to stalismy sie zagorzalymi wrogami. Tak sie nie da. Wiem ze kazdy przypadek jest wyjatkowy ale moim zdaniem raz zakonczonego romasu nie wolno odgrzewac na zadnych, nawet kolezenskich zasadach. Kiedy juz zdecydujemy ze to koniec, nalezy dla obopolnego dobra uciac WSZELKIE kontakty, i za nic nie ulegac podszeptom w stylu ze wypada przeciez wyslac zyczenia urodzinowe albo noworoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
owszem,gdyby naprawde cie kochal i bylo mu zle z zona,to odszedlby od zony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwino
Widzisz sama, że miałem rację:-( Zwykle miewam:-) Dobrej nocy w oczekiwaniu na wnuki, albo i prawnuki, które będą znakomitą wymówką:-( Jestem dziś wściekły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
masz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
to znaczy, ze swojego K tez nie kochasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
nie wiem, czsami mam dosc tego wszystkiego,ale caly czas mysle jak byloby nam dobrze ze soba...zupelni einaczej niz zmezem,bardziej dojrzaly bylby ten zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
to czemu mowisz,ze skoro moj by mnie kochal to by odszedl ? Ja nawet nie chce by w tym momencie on odchodzil, bo sytuacja jest nie do odejscia w tym momencie :( Skoro mowisz,ze moj gdyby kochal to by odszedl to to samo odnies do siebie, bo ja Cie nie potepiam, ale hipokryzji to ja nie luibie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
czasem jest tak ze ludzie sie kochaja ale i tak nie sa ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
hipokryzja :O skoro mowisz,ze moj nie kocha to Ty tez nie kochsaasz podajac takie same powody :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinaaaaa
kocham, ale nie jestem gotowa zeby odejsc od meza(mam wazne powody)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malwina
Moj tez ma wazne powdy by nie odchodzic w tym momencie ... Dlatego sama nie chcialam by odszedl teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwino
Qźwa, WAŻNE POWODY:-(! Litości:-( Już naprawdę nie wejde tu, bo trafia mnie szlag!:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×