czy teściowa się obraziła?

ustaliłam z siostrą, ze Wigilia bedzie u niej, ma najwięcej miejsca dzis bedzie dzwonic do mojej teściowej by ją i teścia oficjalnie zaprosić ale wiem od męża, ze tesciowa cos mu mówiła byśmy do nich wpadli, bo teść niedomaga /?/...moze sie obraziła, ze tak późno zapraszamy? spytać wprost o co jej chodzi?

poczekaj co odpowie na oficjalne zaproszenie siostry.

poczekam, mam nadzieję, ze zmieni zdanie mamy troje małych dzieci i nie bardzo chce mi się jeździć, a po teściów i tak pojedzie mąż a potem ich odwiezie nie bardzo rozumiem o co chodzi teściowej

no ale ona ci nie powiedziała jeszcze, że jej coś nie pasuje, prawda? Tylko napomknęła mężowi, że chciałaby wyprawić wigilię u siebie. Myślę, że jeśli siostra ją zaprosi, a ty jej wytłumaczysz, że takie rozwiązanie też ją odciąży w przygotowaniach to się zgodzi:)

nie rozumiem o co chodzi ? zaprosiła was a ty myslisz ze sie obraziła ??

mąż jej wspomniał, ze bedzie u mojej siostry tak jak było poprzednio

to siostra zaprasza na wigilje twoją teściową co roku??

to byłby już trzeci raz, teściowie nikogo bliskiego nie mają, oni i my mamy małe mieszkania aby pomieścić wszystkich, jest sporo małych dzieci i to też jakos przeważa, raz było u nas to człowiek siedział na człowieku

a było wtedy tylko jedno dziecko :)

lubie takich zjazdow rodzinnych. Wkurza mnie jak tak duzo ludzi ma byc w taki dzien, mi wigilia kojarzy sie ze spokojem z fajną kolacją w gronie rodziny mam na mysli mąż i dzieci i to wszystko. Gosci czyli tesciow rodzicow rodzenstow itd moge przyjąc z checią ale w 1 dzien swiat a nie na kolacje. Juz raz mialam takie swiete zwalilo sie mi na glowe mnostwo osob z dzieciakami itd wszedzie krzyki piski syf nie dla mnie taka impreza. Az cie podziwiam i twoja siostre ze zaparasza twoich tesciow.

nie mam nic do teściów i byłoby fajnie, gdybysmy byli wszyscy razem i tak nie ma nas zbyt dużo, u siostry jest prababcia a ona nigdzie się nie rusza, więc też chciażby z tego względu

nie no nie chodzilo mi o to ze masz miec cos do tesciow itd tylko o to ze ja bym byla mocno poirytowana tym faktem bo jja nie lubie w duzym gronie spedzac wigili. Swieta owszem mogą byc dla mnie rodzinne mnostwo ludzi itd ale dopiero po wigili.

moze teściowie woleliby być tylko z nami ale nie uśmiecha mi sie tak jeździć akurat w Wigilię, troche tu, troche tam czyli nigdzie, bez sensu jak nie było dzieci tak jeździlismy ale teraz mamy troje i nie usmiecha mi się kursowanie ;)

Kiedy by była sama to mogło by jej być smutno,ale w tej sytuacji kiedy będzie z Wami nie powinna być urażona.Bo niby czym? To Wy macie swoją rodziną i sami decydujecie jak chcecie spędzić ten czas.