Co zrobić żeby on uświadomił sobie że to juz czas na stabilizację?

Hej ludziska... Mam 26 lat i chciałabym już wiedzieć na czym stoję. Jestem w związku od 3,5 lat. Mieszkamy razem 1,5 roku... Myślę, że to już czas na poważne decyzje typu małżeństwo... swoje m... poważne plany na przyszłość... A mój facet nawet o tym nie wspomina. Mówi że dziecko to koniec życia. Małżeństwo to temat zakazany... Jak mam mu zasugerować że to już najwyższy czas? Nie chcę, żeby to wyszło prosto ode mnie :-( Co zrobić, żeby on poczuł że to już czas i podjął właściwe decyzje... Czy macie jakieś pomysły?

Tak. Mam podobne problemy w moim związku! Mężatki! jak zaciągnęłyście swoich facetów do ołtarza??

może On w ogóle nie chce ślubu ? Po co zwlekać z takim tematem ? rozmowa,rozmowa i jeszcze raz rozmowa w końcu jesteście dorośli

No rozmowa... Ale ja nie chcę, żeby kwestia ślubu wyszła ode mnie. Marze o tym, żeby facet w romantyczny sposób podjął ta decyzje ;-) Już raz byłam zaręczona i prawie wzięłam ślub z innym facetem. Sprawa jest skomplikowana...

sprawy w swoje rece, jak bedziesz czekac aż to facet wyjdzie z inicjatywa to nie wiem czy sie doczekasz a tak to albo wóz albo przewóz.

Myślę że on tak całkiem ślubu nie wyklucza, bi czasem coś tam przebąkuje jak to będziemy tańczyć na naszym weselu....

Myślę że on tak całkiem ślubu nie wyklucza, bi czasem coś tam przebąkuje jak to będziemy tańczyć na naszym weselu....

Mi facet się oświadczył niedługo po tym, jak zaczełam mówić, że nie wiem, czy chce z nim być. Uwierzcie mi, że wtedy małżeństwo nie było mi w głowie...

tylko czeka albo szuka nowego :-)

Ja po prostu poruszałam ten temat z moim facetem. Ja jestem młodsza od Ciebie o 4 lata, ale mój związek trwa troche dłużej, bo 5 lat. I też już bym chciała żeby mi się oświadczył bo marzę o dziecku... A on mówi, że najpierw to on musi zacząć zarabiać jakieś porządne pieniądze, kupić auto, mieszkanie.. Z takim podejściem to ja zostane mężatką za 10 lat! Też chciałabym usłyszeć jak Wam się udało tego dokonać, Mężatki.

Oj... ja tez bym tak nie chciała. Bo jak tutaj takiemu kęczącemu odmówić ;-)

Może on w ogóle nie chce slubu, ani rodziny? Rozmowa to jedyne co ci pozostaje, potem możesz mieć żal tylko do siebie.

Ja dobrze zarabiam i temat kasy i mieszkania nie jest u nas problemem... Raczej chodzi o jego chęci i niedojrzałość do tematu :-(

Tak naprawde to boję się, że okaże się że on nigdy nie dojrzeje do tego i za np. 2 lata obudzę się z reka w nocniku. A zegar biologiczny przeciez tuka :-(

A ile on ma lat?

Czekam już dłuuuugo... A nie chcę szukać nowego bo go kocham... Zainwestowałam juz w niego parę lat mojego życia...

Powiedz mu, ze malzenstwo nie oznacza od razu pieluch i dzieci. Faceci w tym wieku boja sie, ze po slubie babki beda chcialy od razu zaciazyc i wcale im sie nie dziwie...

On ma 26, tak jak ja... I kilku jego kolegów już jest po ślubie... Ale on jakoś nie idzie ich śladem

Mój facet akurat mówił, że on chce dziecko i to zaraz po ślubie. Tylko coś ten ślub się odwleka..

Ja nie chcę jeszcze dziecka... Ale nie ukrywam, że za 2-3 lata na pewno temat się zacznie

Może właśnie kumple go jakoś zniechęcają do małżeństwa..? Jak ogląda zaniedbane żony i brudne pieluchy w cudzym domu to może mu się odechciewa..?

W tym wieku, to już on powinien mysleć o stabilizacji, odczekaj trochę i porozmawiaj z nim poważnie.

mój ma 23 a już się doczekać nie może ...Jego brat ma 32 i jak słyszę jego gadkę szmatkę to gorzej niż małe dziecko. Bo On woli mieszkać u mamusi, bez obowiązków,bez dzieci bo po co ?? Tak jest idealnie...:o

Dla mnie jego deklaracja to znak, że mogę zapuścić korzenie i zacząć rozglądać się za mieszkaniem itd... Bo w tym mieście tylko on mnie trzyma... A tak na kocia łapę już mi się znudziło...

KasiaKatarzyna Znam pare takich facetow, ktorzy chcieli szybko miec dziecko, a jak sie zorientowali, ze taki maluch to nie laleczka,do ktorej wystarczy podejsc raz dziennie i powiedziec "ti ti ti", to odeszli do innej kobiety.Facet ktory chce dziecka przed 30stka jest podejrzany...

A tak poza tym... To przecież 1,5 roku wspólnego mieszkania! No przecież już się sprawdziliśmy z każdej strony i jest nam dobrze razem, to na co czekać?

No wiadomo, że głupio by teraz zaczynać wszystko od nowa.. I że potrzebujesz deklaracji. Albo będzie ślub - obojętnie kiedy, albo adios. Rozumiem Cię kobiecino. Nawet nie wiesz jak dobrze... Rozmowa dużo daje, ale możesz go spłoszyć.

trebouchet, jeden nie wszyscy.

W ogóle dochodzę do wniosku, że jak się już zacznie mieszkać z facetem to on do ślubu przestaje się palić bo mu jest do niczego niepotrzebny...

Nie musicie im wprost mówić. Pierwszy krok, to zaręczyny.