też czuje sie źle z powodu zblizających

nie wątpię:) kup winko ja kupie drugie i razem posiedzimy:)

no właśnie,że nie wiadomo,czy spędzimy go razem,w hotelach są sale na balety,więc pokoje będą zajęte,a na dworze impreza?ziiimmmnnnoooo

Winko na pewno bedę miała - tyle że to samotne popijanie nie za dobrze sie dla mnie skończyło ;) A moje łzy przeżyjesz ? ;) Smęcić będę okrutnie ;) Kaszelek - na pewno cos wymyślicie . Dla chcącego nie ma nic trudnego ;)

to jest tak źle ze musicie az sie zapozyczac?

Kaszelek jest chyba jeszcze bardzo młodą osóbką :)

wiesz to nie jest coś czego nie mozna zniesc...

Pewnie ,że można w życiu dużo znieść - tylko zastanawiam się ile jeszcze bedę musiała zanim i do mnie uśmiechnie sie słoneczko :)

postarajmy się dzisiaj tak nie mysleć, co Ty na to?:)

Wczoraj zdecydowanie miałam gorszy dzień - cos nie wyszło . No ale trzeba iść dalej , najlepiej z uśmiechem na buzi ;)

Oboje mieliśmy:)

Więc tak sobie mysle , że teraz może byż już tylko lepiej ;)

ja to nawet nie. Ide do przodu, i nie oglądam sie za siebie. Wole nie robić sobie złudnych nadziei:)

Wiesz , wydaje mi się że to jest tylko takie gadanie . Każdy jednak gdzieś tą małą iskierkę nadziei ma i liczy ,że za jakis czas będzie szczęsliwy . Tak w pełni :)

no dobrze, ale taką malutką:)

Myśle , że trzeba mieć - nawet właśnie taką malutką . Wczoraj miałam ochotę rozstrzelać wszystkich chłopów ;) dzisiaj stwierdziłam ,że kolejne doświadczenie za mną . I będzie trzeba probówać ponownie ;) Aż do skutku

podziwiam Twój dzisiejszy optymizm:)

i mi w tym roku będzie do dupy :( mój mąż jest daleko, więc święta spędzę z mamą i teściową :( sylwestra mam zamiar spędzić w łóżku, kurwa co za gówniane życie

Bo zwykle taka jestem :) choć wczoraj nie powiem zostałam powalona , zaskoczona , zszokowana . No i wizja wspólnego Sylwestra zostala zburzona ;)

czarna - ale jest. To najwazniejsze

ja juz powoli staje sie cynikiem, zatem staram sie panować nad optymizmem...

Ja co roku sobie obiecuje że też będzie . Więc może za rok , nie będę tutaj smęcić ;)

no jeszcze pare dni zostało:) moze coś sie zmieni:)

czy ktoś :( wiem, ale tak bardzo za nim tęsknię :o stara doopa a zachowuję się jak zakochana nastolatka :o jeszcze coś mu z netem zdechło, więc nawet przez skype'a nie mogę z nim porozmawiać :(( a jeszcze 10 takich miesięcy przede mną marzę by już była wiosna, bo przyleci do mnie na 2 tygodnie :(((((

Ja też sie boje że za jakis czas po kolejnym rozczarowaniu coś we mnie sie zmieni . Już widze ,że mam coraz większe problemy z zaufaniem nowo poznanej osobie .

btw- nie wiem czy nie byłabym szczęśliwsza niż z tym gównianym sercem, które jest jak pies, wyje z tęsknoty :( marzę by choć trochę nie myśleć i nie tęsknić :(((((((((((((((

no własnie. Widzisz jakby dalej... czarna - uważam ze to super ze tak myślisz:)

nie wiem czy sama* przepraszam, bełkoczę, nie mogę się na niczym skupić, nie odezwał się jeszcze,a ja metodycznie siwieję

Czy ktos - teraz to od Ciebie powiało optymizmem :) Czarna moze do świąt Twojemu męzowi uda się naprawić net i chociaż w ten sposób "razem" spedzicie święta :)

dostrajam sie do Ciebie:)

Echhh chociaż dobrze na kogos działam ;)