Uwielbiam kobiety.

:-) A ja lubię, kiedy kobieta jest piękna, inteligentna, mądra pełna poczucia humoru, ciepła, wrażliwości ale również mądrej stanowczości. Wcale się takich kobiet nie boję.

?

! :-)

A chciałbyś taką,czy tylko deklarujesz by czyjś wzrok sięgnął ?

I co w związku z tym?

mężczyzną Bo inaczej nie da się z taką zołzą wytrzymać ;)

Pewnie, że bym chciał. Pisząc powyższą deklarację chciałem zakomunikować, że nie mam nic wspólnego z rozpowszechnionym wśród kobiet stereotypem, że jakoby mężczyźni bali się pięknych i inteligentnych kobiet. Ja się nie boję. Mnie kobieta posiadająca wymienione cechy pociąga i intryguje. :-)

A dlaczego się z taką nie da wytrzymać?

:) bo jest silna, dojrzała, świadoma. nie każdy takie coś w pieknej kobiecej powłoce dobrze znosi :)

jakis dziwny wiec jestes :o

Paavo Nurmi Dobrze to czytać.:). Dobrze,ponieważ znaczna część osobników płci przeciwnej -mojej..tylko deklaruje.I nijak z Nimi się porozumieć.Chcą-nie chcą..Bawią się nie dając,nie wnosząc nic prawdziwego. A ja szukam Prawdy;-).

To się zgadza. Dupek męskopodobny pewnie źle znosi, mężczyzna jak najlepiej. :-) Z drugiej strony, od kiedy mądra i inteligentna kobieta zadaje się z dupkiem?

Ba, Kobieto, przypominasz sobie to słynne pytanie, jakie prokurator Judei Poncjusz Piłat zadał Jezusowi podczas przesłuchania? Brzmiało ono: "A cóż to jest prawda"?

taaaa..., jasne :)

:-) Jasne. Ja jestem dziwny, ponieważ intrygują mnie piękne, inteligentne, świetnie wykształcone i mądre kobiety...

O nie! Ty jesteś Tym,który nie odpowiedział mi wczoraj na zadane :)..

Co miałoby być jasne, Ty Chodzący Kotlecie Barani?

mnie w sumie tez intryguja :)

Tylko jedno? Kobieto? To wczoraj musiałem być wyjątkowo skrupulatny. :-)

oj, badz dzis dla odmiany sympatyczny. mam kiepski dzien bo sie widzialam z bylym.

Aha! Ładnie! A zresztą, Twój geszeft! Kiedyś pływałem po Jeziorze Nidzkim z pewną koleżanką, której także podobały się żeglarki. Z równą przyjemnością przyglądaliśmy się roznegliżowanym obywatelkom na żaglówkach. :-)

ja tylko powoiedzialam, ze mnie tez intryguja, bez zadnych agrarnych aluzji ;)

Tak,jedno ważne dla mnie pytanie..:).

Dobrze, Ovca. Dla poratowania humorku zacytuję Ci pewien wierszyk. :-) "Atramentem z serca mojego literą rzymską i grecką, wypiszę trzciną na śniegu – twarz twoja jest jak słoneczko. A wiosną – jaskrem wzdłuż drogi. A w lecie – chmurami w lecie. Przeczytają pisanie ptaki i rozniosą po całym świecie. A może i w inny czas, w inne serca i w inne okna. W czyjąś noc sierpniową brzmiącą jak bas. W księżyc, księżyc rozśpiewany jak sopran.”

W mojej wypowiedzi także nie było żadnej aluzji. Mamy więc remis, Ovca. :-)

Musiałem przeoczyć, Kobieto, w nawale towarzyskiego zamieszania. Zadaj je ponownie.

Panie Gałczyński Baj,baj;-).

sliczne, lubie pana ildefonsa. dziekuje Ci :)

Gnę się w ukłonach. :-)

Do widzenia, Kobieto. :-)