studia przyszłościowe

jakie??????????

kierunek geriatria

to nie ma znaczenia, jakie masz studia. jak ejstes komunikatywny bardzo , umiesz sie sprzedac, to nawet po filozofii znajdziesz prace!!! a ktos niesmialy, leklwiy to nawet jak ma 3 kierunki to nikt go chcial nie ebdzie

na politechnice jakieś biotechnologia

Twoje badania statystyczne są mierne.

a ja się zgadzam - kończe politologie i klepie bezrobicie... ale niezgadzam się z turystyką bo zależy od miasta w jakim się mieszka.. a generalnie uważam że najlepsze są filologie języków obcych... bo można uczyć, dawać korepetycje, a i prace znaleźć w zagranicznych koncernach bez względu na to że niejest się po marketingu..

są oferty pracy tylko w: 1) Informatyce 2) Finansach Innych kierunków naprawdę nie ma sensu studiować. A co do powyższych też nie jest łatwo, ale przynajmniej można se wysłać CV. Co do wypowiadająćych się o komunikatywności i o tym jak to każdy kierunek jest przyszłościowy to zamień słówko komunikatywny na mający znajomości, bo inaczej dostać pracę graniczy z cudem....

farmacja

poczytaj na www.inwestycje.pl jaki zawód i umiejętności będą cenione i wysokoopłacalne

a ja zamierzam studiowac dziennikarstwo, ale na wszelki wypadek robie jeszcze kurs fotografii. ale jesli nic z tego nie wyjdzie rodzice moi i mojego chlopaka wezmą dla nas kredyt, który my bedziemy spłacac i załozymy jakas firme

\"Co do wypowiadająćych się o komunikatywności i o tym jak to każdy kierunek jest przyszłościowy to zamień słówko komunikatywny na mający znajomości\" jak ja kocham takie ubieranie w piękne słowa polskiej, wszechobecnie słyszanej kwestii pt. \"wszystko jest do dupy \" Po pierwsze, moim zdaniem, politologię studiuje się bo się ją kocha i jest ona pasją i przy okazji chce się mieć pracę, w której nieważny jest zawód, ale ważny jest sam fakt, że się ma wyższe wykształcenie (np. przedstawiciel medyczny) Po drugie - trzeba chcieć. Nawet po finansach jak jest się nieudacznikiem ma się pracę za 1500 zł.

metafora nie, że wszystko jest o dupy, ale dużo jest po znajomości :) a to co nie jest biorą na ogół ludzie mający doświadczenie.. Co do finansów to moja branża i jak myślisz, ze dostaniesz kokosy bo maz mgr FiRu...to naprawdę powodzenia - bez doświadczenia trzeba się super nagimnastykować żeby coś dostać....a jeśli TY gardzisz kwotą 1500.... Dla mnie nie jest nieudacznikiem osoba która zarabia 1500 zl, ani ten co nie ma pracy, bo wiem jak wygląda sytuacja na rynku jeśli myślisz, że zrobisz mgr i dostaniesz super pensje to rynek wkrótce sprowadzi Cię na ziemie - no chyba, że masz niezłe znajomośći - to uznaj moje powyższe słowa za niebyłe :)

PS dla ludzi po finansach to byłem ja.... :)

no to powodzenia :) Ja na swojej letniej praktyce będę zarabiać 1800 zł, bez przechwalań, tylko po prostu w celu informacyjnym i obronnym pisząc. Też branża finanse.

firma audytorska ? 16-17 h na dobę :)

no i weź pod uwagę, że tam dostają się nieliczni...

http://www.fotka.pl/elfo-pogotowie/elfopigula/9337758/

no i widzisz, bleble ble, z takim podejściem właśnie żyje większość Polaków i pracuje albo za 1500 zł i narzeka albo liczy na znajomości

metafora, ale wiesz wielu z nich ma niestety rację...

bo nie mają predyspozycji/chęci na nic wyżej ...

Jeśli chodzi o przyszłościowe kierunki to głównie ścisłe - brakuje i będzie brakować inżynierów. W polityce był o tym artykuł: http://www.polityka.pl/zawody-przyszlosci/Lead30,1795,266456,18/ Ja sama jestem na AM w Szczecinie - wydział mechaniczny i też będę miała po tym pracę, bo mało takich specjalistów jest :) No ale studia techniczne do najłatwiejszych nie należą - więc najpierw trzeba dużo dać z siebie żeby potem dobrze zarabiać.

z 10letnim stazem... Mechanicy 11.760 16.440 18.520 - tutaj mogę się zgodzić, ale 2-3 lata doświadczenia niezbędne Inżynierowie budownictwa i inżynierii środowiska 7.780 8.850 9.630 - budownictwo bez uprawnień = zero pracy, a inżynieria środ to podobno od 2000 studia przyszlościowe tylko nikt po tym nie ma pracy, więc wielki LOL Elektrycy 4.760 5.440 5.770 - inż będzie wykonywał pracę w stylu pana Edzia elekrtryka po ZSZ, oczywiście jak się nauczy w praktyce (2-3 lata) Programiści 3.250 3.580 3.260 - OK Specjaliści technologii żywności i żywienia człowieka 2.060 2.640 2.500 - hahahah już widzę te tabuny potrzrbnych :D Górnicy, metalurdzy i pokrewni 2.020 2.780 4.280 - dziś nikt po tym nie ma pracy, kopalnie nie mają przyjęć na wyzy szczebel... Inżynierowie elektronicy i telekomunikacji 1.790 1.930 1.830 - OK Informatycy 1.320 1.960 1.960 - OK Projektanci i analitycy systemów komputerowych 1.280 1.420 1.230 - OK Chemicy 780 2.420 2.660 - LOL pewne bezrobocie Geodeci i kartografowie 730 980 1.220 - bez uprawnien porażka Inżynierowie rolnictwa, leśnictwa i pokrewni 540 540 630 - uhmmm taaa, to też bezrobocie

mozecie tak sobie gdybać i gdybać... i tak nic nie wymyślicie, ponieważ zgadzam się, że nie trzeba mieć wcale studiów by dobrze się ustawić finansowo. Przykład: mgr finansów pracuje w banku, bo gzdies zacząć musiał... zarabia... powiedzmy 2200brutto podstawy+prowizja. Jego kolega wyjechał po technikum do Irlandii. Przyjechał w tamtym roku i co? otworzył placówkę banku(agencja, franczyza...) - nawet nie myślę ile może wynosić jego zarobek... i wiecie co? zatrudnia u siebie kolegę, właśnie tego,który ukończył studia mgr buahahahha;P nie ważne jest wykszt. Liczy sie pomysl i jakies zaplecze finansowe. Reszta potoczy się sama.... bo pieniądz robi pieniądz. Zanim mgr po studiach zacznie zarabiać, to ten facet po technikum bedzie mial jeszcze 2 placówki...

no i co ? Ja wolałbym być zatrudniony jako mgr w tej placówce, która prowadzi kolega, niż być tym dyrektorem. Nawet nie wiesz jaką tę gość po technikum ma odpowiedzialnośc i nie wiesz jakie są koszty takiej franczyzy..no ale prosto gadać bez konkretnej wiedzy...

zawsze prawo-ale z aplikacją.

Ile wypowiedzi, że w Polsce nie ma pracy i dostaje się 1500zł na rękę. A czy nikt nie zainteresował się zawodami, w których jest niedobór ludzi? Bardzo dobrym przykładem są marynarze, albo piloci. Po szkołach morskich od razu macie pracę za pieniądze w granicy 7000-8000zł/mc. Poza tym studia nie są takie ciężkie jak niektóre wydziały na politechnice.

No ja się zastanowiłam, dlatego AM. No i może dlatego, że rodzina marynarzy :) Problem w tym, że owszem, sporo się zarabia w takich zawodach, ale same studia ciężkie i praca też niełatwa. Także coś za coś.

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin